Zagłębie oddało prawo decydowania o awansie
Zagłębie jechało do Głogowa po to, aby przybliżyć się do Lotto Ekstraklasy. Niestety, po fatalnej grze sosnowiczanie przegrali z gospodarzami i przy równoczesnych zwycięstwach Górnika Zabrze i Chojniczanki Chojnice spadli na czwarte miejsce w tabeli. Szanse na awans są już właściwie tylko teoretyczne. Musimy pokonać GKS Tychy w ostatnim meczu i liczyć na to, że drużyny z Chojnic i Zabrza nie wygrają w 34. kolejce. Podopieczni Dariusza Banasika do dziś zależeli tylko od siebie. Za tydzień już tak nie będzie.
Bramka na wagę zwycięstwa gospodarzy padła w 18. minucie. Paweł Wojciechowski wyskoczył w polu karnym do dośrodkowania i posłał piłkę do bramki obok debiutującego w barwach Zagłębia Wojciecha Skaby. Przed przerwą dwie okazje do strzelenia bramek mieli Martin Pribula i Wojciech Łuczak, ale przegrali starcia z bramkarzem Chrobrego.
Na drugą część meczu nie wyszli już Dawid Ryndak i Łukasz Bogusławski, których zastąpili Michał Fidziukiewicz i Kamil Wiktorski. Mimo zwiększenia siły ataku, sosnowiecki zespół nie stworzył sobie sytuacji, po których kibice z Głogowa drżeliby o wynik. Za to Chrobry miał dwie wyborne okazje, ale Paweł Wojciechowski i Bartosz Machaj posłali piłkę nad poprzeczką.
– Był to emocjonujący mecz od samego początku. Dużo działo się na boisku. Cały czas goniliśmy ten wynik. Stworzyliśmy dużo bardzo dobrych sytuacji, z których powinniśmy przynajmniej jedną wykorystać. Nie udało się nic strzelić. Im bliżej końca, tym zespół bardziej tracił wiarę. Zeszło z nas powietrze. Wszyscy wiedzieliśmy, o co graliśmy. Zastanawiam się, czemu nie udźwignęliśmy ciężaru tego meczu. Może nie byliśmy na to przygotowani i nie mamy na tyle silnego zespołu, żeby o takie cele walczyć. Czegoś nam zabrakło. Mogę pogratulować gospodarzom i przeprosić naszych kibiców – skomentował Dariusz Banasik.
– Dla nas najważniejsze było zwycięstwo. Dla siebie i dla kibiców. Naszym celem jest zajęcie co najmniej 12. miejsca w lidze, bo nie chcemy wcześniej zaczynać sezonu w Pucharze Polski. Jeśli chodzi o założenia, to uważam, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Zawodnicy zostawili trochę zdrowia na boisku – ocenił Ireneusz Mamrot, szkoleniowiec Chrobrego.
Chrobry Głogów – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
1:0 Paweł Wojciechowski 18
Chrobry: 12. Sławomir Janicki – 18. Michał Ilków-Gołąb, 42. Seweryn Michalski, 19. Mateusz Wieteska, 6. Karol Hodowany – 9. Bartosz Machaj (73′ 8. Karol Danielak), 99. Michał Pawlik, 7. Sebastian Bonecki, 89. Mateusz Machaj (90′ 30. Ariel Wawszczyk), 2. Łukasz Szczepaniak – 11. Paweł Wojciechowski (67′ 93. Konrad Kaczmarek).
Zagłębie: 84. Wojciech Skaba – 7. Marcin Sierczyński, 18. Arkadiusz Najemski, 93. Łukasz Bogusławski (46′ 4. Kamil Wiktorski), 22. Žarko Udovičić – 11. Konrad Michalak, 29. Łukasz Matusiak (77′ 8. Robert Bartczak), 6. Tomasz Nowak, 89. Wojciech Łuczak, 19. Martin Pribula – 16. Dawid Ryndak (46′ 9. Michał Fidziukiewicz).
żółte kartki: Wojciechowski, Ilków-Gołąb, Pawlik, Hodowany – Łuczak, Najemski.
sędziował: Paweł Pskit (Łódź).