Porozumienia sosnowieckie czyli epilog walki o 8-godzinny dzień pracy
23 listopada 1918 r. władze odrodzonego państwa polskiego wydały dekret, na mocy którego na terenie Rzeczypospolitej wprowadzono 8-godzinny dzień pracy oraz 46-godzinny tydzień pracy. Była to realizacja jednego z najważniejszych, przedwojennych postulatów środowiska robotniczego. Mało znanym faktem, jest to, że już w październiku ta kwestia została uregulowana na terenie Zagłębia Dąbrowskiego.
Pierwsza wojna światowa doprowadziła do nowej sytuacji geopolitycznej w Europie. Zmiana granic, powstanie nowych państw, upadek wielkich mocarstw, m.in. Austro–Węgier otworzyły nowy rozdział w historii starego kontynentu. Jego prologiem był niewątpliwie tzw. traktat wersalski z 1919 r., który miał dać zaczyn nowemu porządkowi w Europie. Zarówno pod względem politycznym, jak i ekonomicznym oraz militarnym. Możliwości powrotu do status quo sprzed 1914 r. nie było. Dlatego też trzeba było na nowo ułożyć zasady koegzystencji na tym obszarze. Wspomniany traktat był tego próbą. Wielu wierzyło, że udaną. Jak pokazały kolejne lata, a zwłaszcza koniec lat 30., a następnie druga wojna światowa, była to wiara złudna, wishfull thinking. Nowy, powojenny podział Europy zmienił granice części państw starego kontynentu, a także powołał do życia nowe, kosztem innych, tak jak miało to miejsce w przypadku Austro–Węgier. Do tego dochodziły zmiany o charakterze politycznym, jak na przykład w Rosji czy Niemczech. Upadek dotychczasowych wielkich potęg takich jak wspomniane Niemcy, Austro–Węgry czy Rosja stworzyły pewnego rodzaju geopolityczną próżnię, która szybko została zlikwidowana przez nowe twory polityczne. Zmiany te pociągnęły za sobą potrzebę zdefiniowania na nowo przez państwa takie jak Niemcy i Rosja (później jako ZSRR) relacji nie tylko w zakresie polityki zagranicznej, ale także pod kątem stosunków ekonomicznych.
Zagłębie Dąbrowskie po zakończeniu pierwszej wojny światowej znalazło się w granicach odrodzonego państwa polskiego. Euforia z powodu odzyskanej po 123 latach niepodległości bardzo szybko została zepchnięta na drugi, a nawet trzeci plan przez tzw. prozę życia. A mowa tu o tak ważnych kwestiach jak m.in.: sprawa działania zakładów przemysłowych, warunki zatrudnienia robotników, a także podjęcie dyskusji o rynkach zbytu w nowej sytuacji politycznej. To ostatnie było niezwykle trudne. Państwo polskie powstało z części trzech zaborów. To, że Zagłębie Dąbrowskie znalazło się w granicach Polski, spowodowało zamknięcie zagłębiowskim kopalniom wielkiego rynku zbytu w Rosji. Włączenie w skład państwa polskiego po trzecim powstaniu śląskim przemysłowej części Górnego Śląska, uniemożliwiło kopalniom w Zagłębiu uzyskanie roli przemysłowego monopolisty.
Kilkuletnia wojna i wielkie wyrzeczenia ludności spowodowały radykalizację oczekiwań na każdym niemal polu, co musiały uwzględniać władze państwowe. 1 października 1918 r. rozpoczęły się masowe strajki robotników z zagłębiowskich kopalń. Domagali się oni poprawy warunków pracy oraz warunków socjalnych. 13 października dyrektor zarządzający Grodzieckiego Towarzystwa Kopalń Węgla i Zakładów Przemysłowych – Stanisław Skarbiński wraz z dyrektorem Towarzystwa Górniczo-Przemysłowego „Saturn” – Henrykiem Siwczyńskim reprezentowali przemysłowców w negocjacjach z robotnikami pracującymi w zagłębiowskich kopalniach. Przedstawicielami władz byli: inż. Franciszek Sokal i Józef Juroff. Spotkanie obu stron miało miejsce w hotelu „Victoria” w Sosnowcu. W porozumieniu z ówczesnymi władzami doprowadzono do spotkania zainteresowanych, tj. władz, przedstawicieli przemysłowców i robotników. W jego wyniku doszło do kompromisu, na mocy którego zdecydowano o wprowadzenie dla robotników pracujących pod ziemią w zagłębiowskim przemyśle węglowym 8-godzinnego dnia pracy (z włączeniem w ten czas zjazdu pod ziemię i wyjazdu na powierzchnię). Pracujących na powierzchni obowiązywał 9-godzinny dzień pracy. Podwyższono płace. Nieletnim o 1 markę dziennie, kobietom o 1,20 mk., mężczyznom o 1,50 mk., żonatym oraz posiadającym maksymalnie dwójkę dzieci o 1,80 mk., żonatym posiadającym troje lub czworo dzieci o 2,10 mk., a żonatym posiadającym większą liczbę dzieci o 2,30 mk. Zachowano kontrolę markową oraz porozumiano się w kwestii otrzymywania przez każdego z robotników miesięcznie 3 funtów mąki po ustalonej cenie. Zobowiązano się także do wydawania robotnikom butów oraz ubrań po obniżonych cenach. W tym samym dniu naczelnik powiatu ogłosił na piśmie, iż spełnienie żądań robotników warunkuje ich natychmiastowym powrotem do pracy.
Dzień później (tj. 14 października) miało miejsce spotkanie austriackich władz wojskowych, przedstawicieli, jak określono to w dokumencie, „rządu polskiego” oraz robotników. Wówczas odniesiono się do postulatów robotników. Uznano, że związki zawodowe nie reprezentują górników, dlatego do stawianych żądań „przychylić się nie można”. Władze chciały aby robotników reprezentowały „wydziały robotnicze”. Interesujące jest stanowisko wobec żądania 8-godzinnego dnia pracy. Władze odpowiedziały na ten postulat następująco: „Żądanie ośmiogodzinnej pracy, które odnosić się może tylko do robotników na dole – tak długo nie może być załatwione, aż sprawa ta nie będzie równocześnie załatwioną w Austryi; przyczem zwraca się uwagę robotników, że kwestya ta jest tam na porządku dziennym i w krótkim czasie ma być rozstrzygniętą. (…)”. Zaś na postulat „zniesienia wszelkich kar, prześladowań, i wydalań za działalność robotniczą w szczególności strajk” odpowiedziano, iż „co do tego istnieją przepisy tutaj obowiązującej rosyjskiej ustawy górniczej, ponad którą ani władza ani robotnicy wynieść się nie mogą”.
W tym miejscu należy przypomnieć, iż obowiązujące wówczas na terenie Rosji prawo górnicze przewidywało, iż maksymalny czas pracy robotnika w ciągu dnia nie może przekroczyć 11,05 godzin na dobę (został on wprowadzony w carskiej Rosji w 1897 r.), zaś maksymalny czas pracy robotnika w nocy nie może przekroczyć 10 godzin na dobę. Po rewolucji 1905 r. w Królestwie Polskim dniówkę zmniejszono do 10 godzin na dobę. Jeśli chodzi o kwestię sankcji wobec robotników to według przywoływanych tu przepisów zawiadowcy zakładów mieli prawo wymierzyć karę pieniężną robotnikowi: „1)za wadliwą robotę, 2)za niestawienie się do roboty, 3)za zakłócenie porządku”. W przypadku punktu trzeciego rozumiano m.in. „zakłócenie spokoju przy robotach przez hałas, krzyk, wymyślanie, kłótnię lub bójkę”, a także „niezachowanie przepisów porządku wewnętrznego w fabrykach”. Kary za przypadki wskazane w punktach od 1 do 3 nie powinny przekraczać łącznie jednej trzeciej zarobku robotnika w ramach udzielanej mu regularnej wypłaty. Jeżeli ciężar finansowy kar nałożonych na robotnika przekraczał wspomniany pułap, wówczas zawiadowca miał prawo zwolnić z pracy taką osobę.
Niezadowolenie robotników nie ustało po rozpadzie Austro-Węgier. 31 października S. Skarbiński zwrócił się do grodzieckiego proboszcza by w czasie kazań przestrzegł zgromadzonych na mszy, aby Ci „nie słuchali złych podszeptów przestali myśleć o bezrobociu rujnującemu ich dobrobyt i gubiącemu ich moralnie, niszczącemu ich rodziny, a zabrali się szczerze do pracy”. S. Skarbiński poprosił duchownego, aby ten wysłał w tej sprawie pisma do księży w Będzinie oraz Czeladzi. To układanie kazania grodzieckiemu proboszczowi i próba wpłynięcia na sąsiednie parafie przemysłowiec uzasadniał podejmowaniem wszelkich możliwych środków przeciwko jak to ujmował „grożącej krajowi zarazie”. Adresat listu wykazał się daleko idącym zrozumieniem wobec jego treści i w odpowiedzi zaproponował dyrektorowi Grodzieckiego Towarzystwa udanie się do księdza dziekana do Będzina, aby ten rozesłał pisma do księży, tak by ci w czasie niedzielnych kazań „w jednym duchu i kierunku wystąpili”.
Taki ruch ze strony przemysłowców (tj. negocjacje z robotnikami i korespondencja S. Skarbińskiego z księdzem) był spowodowany masowymi strajkami robotników i wzmożoną agitacją ugrupowań związanych z tym środowiskiem. W sporze tym sukces odnieśli pracownicy zakładów, pracodawcy zaś zyskali tak niezbędny przy prowadzeniu interesów spokój. Socjaliści walczący o robotnicze dusze jednocześnie zwalczali się nawzajem. W zmaganiach tych brała także Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy zwiastująca „zapalanie się czerwonych zórz rewolucji na widnokręgu międzynarodowego ruchu robotniczego i dojrzewanie posiewu rewolucji rosyjskiej”, jednakże napotkała wyjątkowo silny opór ze strony politycznych adwersarzy.
Zdjęcie pochodzi ze strony 41-200.pl
Dariusz Majchrzak
Bibliografia (wybór):
I. Źródła archiwalne:
- Archiwum Państwowe w Katowicach:
- Grodzieckie Towarzystwo Kopalń Węgla i Zakładów Przemysłowych w Grodźcu Spółka Akcyjna 1891 – 1945 [1958]
II. Źródła drukowane, opracowania i in.:
- Altman H., Ustawodawstwo fabryczne i inspekcja fabryczna, „Archeion”, 1952, T. 21
- Chwalba A., Samobójstwo Europy. Wielka Wojna 1914-1918, Kraków 2014
- Dekret z 23 listopada 1918 r. o 8-mio godzinnym dniu pracy, [w:] Dziennik Praw, Poz. 42, Nr 17
- Historia ustroju i prawa polskiego, praca pod red. J. Bardacha, B. Leśnodorskiego i M. Pietrzaka, Warszawa 1994
- Landau Z., Tomaszewski J., Zarys historii gospodarczej Polski 1918 – 1939, Warszawa 1999
- Pajewski J., Pierwsza wojna światowa 1914-1918, Warszawa 1998
- Pajewski J., Odbudowa państwa polskiego 1914-1918, Warszawa 1985
- Starościak D., „W dziełach swoich…”. Przemysłowcy i społecznicy Zagłębia Dąbrowskiego w XIX i XX wieku, Dąbrowa Górnicza 2014
- Zbiór praw, instrukcyi i przepisów obowiązujących dla prywatnego przemysłu górniczego w guberniach Królestwa Polskiego, Dąbrowa 1899
Źródło: klubzaglebiowski.pl