BANTUSTAN POLSKA
Głęboki podział polskiego społeczeństwa jest faktem. Plemiona Hutu i Tutsi zaciekle z sobą walczą. Najpierw jedno z plemion złamało prawo, na co to drugie uważając, że to upoważnia go do tego samego, złamało go kilkakrotnie. Obie strony wysługują się agentami prasowymi nazywanymi dla niepoznaki dziennikarzami. Potoki dezinformacji z dwóch głównych ośrodków mass mediów zalewają członków plemion ogłupiając ich totalnie, tworząc raz to jedno plemion, raz to drugie totalną opozycją. Mass media przekazując półprawdy, czyli najniebezpieczniejsze kłamstwa, bo trudne do wykrycia skutecznie sterują zachowaniami plemion. Już Wolter stwierdził że: „Każdy kto potrafi przekonać nas abyśmy uwierzyli w absurdy, potrafi zmusić nas do popełnienia niegodziwości”.
Większość Polaków nie można zaliczyć do żadnych z plemion, niemniej ta większość pozostaje w biernej postawie i uważając, że nie jest w stanie nic zmienić, a jest w błędzie, gdyż większość to siła, a z siłą każdy musi się liczyć. Taka siła może wiele zmienić.
Członkowie zwaśnionych plemion nie szukają prawdy w niezależnych mediach i z lenistwa lub zadufania jedzą tą papkę dezinformacyjną, która ich coraz bardziej uzależnia i otępia. W wirze walki, zaczadzeni kłamstwami mass mediów i lewicowych think tanków członkowie plemion nie dostrzegają spraw najważniejszych tj. spraw dotyczących interesów Polski, interesów Polaków, czyli naszej racji stanu. Najważniejsze problemy Polski i Polaków wiążą się z geopolityką i globalizmem. Świat dzięki postępom komunikacji (Internet, samoloty itp.) oraz wolnemu handlowi stał się globalną wioską. Działania głównych graczy na arenie światowej tj. USA, Chin, Federacji Rosyjskiej, UE oraz a może przede wszystkim międzynarodowym korporacjom finansowo- handlowym – wpływają na Polskę tworząc bardzo duże niebezpieczeństwa.
Największym zagrożeniem dla Polski jest globalizm, w połączeniu z koncepcją banksterów tzw. nowego porządku świata (NWO). Narzędziami globalizmu są banki ultra lewica, niektóre wydziały wyższych uczelni oraz korporacyjne giganty telewizyjno-prasowe głoszące ideologię gender i multi kulti. Głoszą oni miraże socjalistycznej szczęśliwości, a po drodze pozbawiając ludzi ich praw i wolności.
Wiele ludzi nabiera się na tą szczęśliwość, zapominając ,że historia zweryfikowała to negatywnie (dotyczy to szczególnie jednego z plemion). Tak więc ich zamysł i cel to opanowanie i poddanie totalnej kontroli tak zasobów ziemi, jak i zastanych tam zasobów ludzkich. Dla nich nie ma znaczenia twoja wiara, system wartości, tradycje narodowe, oni to wszystko wrzucą do maszynki do mięsa razem z tymi co protestują i zrobią z tego kolejnego hamburgera. Całe szczęście, że jeden z głównych graczy tj. prezydent USA Donald Trump, zrozumiał stopień zagrożenia jaki niesie globalizm dla jeszcze realnie istniejącego systemu państw narodowych i ich obywateli i stanął do walki w obronie wartości ludzi bezlitośnie rozjeżdżanych przez motory napędzające zmiany. Interesującym jest też to, że Trump rozumie, że współczesne podboje nie są dokonywane przy pomocy konwencjonalnej, czy atomowej broni, lecz przy pomocy innej broni masowego rażenia, czyli banków służących do promowania, zadłużania, rujnowania i przejmowania kontroli nad gospodarkami i zasobami krajów.
Wracając na polską lokalną arenę, to niepokoi większość Polaków sytuacja w której „nasi” politycy jakby nie aspirowali do samodzielności w stosunkach z USA, dając się rozgrywać przez “pośredników”, co może tylko powodować zażenowanie i uczucie niesmaku. Poza tym nie można uprawiać polityki z USA na kolanach, zawsze na pierwszym miejscu powinna być polska racja stanu, a na drugim dobra opinia w świecie.
Znaczna obecność wojskowa USA w Europie jest w ich żywotnym interesie, gdyż Europa jest zbyt ważnym regionem świata i mimo zakusów Niemiec nie dadzą się oni z niej wypchnąć. W związku z tym oraz biorąc pod uwagę naszą mizerię, nie możemy dawać temu bogatemu krajowi podarunków w postaci ponoszenia kosztów budowy baz i lotnisk, ponieważ nas na to nie stać. Powinniśmy prowadzić wielobiegunową realną politykę, bo jeśli nie, to z bantustanu staniemy się bananową republiką – chociaż wielu twierdzi, że nią już jesteśmy oceniając między innymi postępowanie i uległość polskich władz wobec pani ambasador USA w Warszawie.
Włodzimierz Wieczorek