Czeladź w metropolii
Metropolia to czwarty poziom samorządowej biurokracji, który oznacza przede wszystkim dodatkowe i to niemałe koszty dla podatników. Podobnie jak we wszystkich innych miastach i gminach regionu, także i w Czeladzi totalną frekwencyjną klęską zakończyły się konsultacje społeczne odnośnie przystąpienia poszczególnych miast województwa śląskiego do nowo tworzonego związku metropolitalnego o nazwie Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. W naszym mieście w trwających 2 tygodnie kwietniowych konsultacjach wzięło udział „aż” 1,9% mieszkańców. Jednak władze odtrąbiły sukces, bo 95% osób, które oddały ważny głos (485 z 509) poparło włączenie Czeladzi do związku metropolitalnego.
Większość samorządowców jest entuzjastycznie nastawiona do nowego biurokratycznego tworu. „Uważam, że metropolia dla tworzących ją miast i gmin, w tym także dla Czeladzi, to ogromna szansa na szybszy rozwój. Działając wspólnie, będziemy bardziej atrakcyjnym partnerem gospodarczym dla podobnych, europejskich i światowych regionów” – roi sobie na łamach „Echa Czeladzi” burmistrz Zbigniew Szaleniec, który 29 maja podpisał akces Czeladzi do metropolii.
Jednak nie wszyscy podzielają takie stanowisko. Grzegorz Jaszczura, były działacz UPR, a obecnie radny klubu PiS w Dąbrowie Górniczej widzi zagrożenia. Jednym z nich będzie możliwość trzymania niepokornych samorządowców na smyczy. Ponadto „problemem może być na przykład wspólna polityka przestrzenna. Na pewno nastąpi przeniesienie władzy na wyższy poziom decyzyjny, co przełoży się na mniejszy wpływ mieszkańców na podejmowane decyzje”.
Biurokraci bardzo rzadko potrafią skutecznie i efektywnie zarządzać czymkolwiek, dlatego im mniej pieniędzy w rękach urzędników, tym lepiej. Wobec tego zamiast tworzyć nowe samorządowe podmioty, należałoby raczej redukować obecnie istniejące byty biurokratyczne. – Sama nakładka w postaci związku metropolitalnego niewiele, a raczej nic nie zmieni dla ludzi, a na pewno dołoży sporo kosztów urzędniczych – uważa Stanisław Pisarek, radny Czeladzi.
Na pewno bogactwa nie przybędzie od przelewania pieniędzy z jednej biurokratycznej kieszeni do drugiej biurokratycznej kieszeni, a w taki sposób zostanie utworzony budżet metropolii. Otóż – jak wynika z ustawy o związku metropolitalnym w województwie śląskim – dwa główne źródła dochodów związku metropolitalnego to 5-procentowy udział we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych zamieszkałych na obszarze związku (około 250 mln zł rocznie) oraz składki od gmin uczestniczących w związku, które będą składały się z części stałej i zmiennej. Trzeba powiedzieć co najmniej o całkowitej nieodpowiedzialności w sytuacji, kiedy władze miasta przystępują do organizacji, nie wiedząc, ile będzie wynosiła ich składka: „nie znana jest wysokość składki po przystąpieniu miasta Czeladź do związku metropolitalnego tworzonego na terenie województwa śląskiego” – informuje „Nowoczesną Czeladź” Arkadiusz Olechwieruk, naczelnik Wydziału Prawno-Organizacyjnego UM.
Jedno jest pewne – nowy związek to koszty dla podatników i nowe urzędnicze miejsca pracy, na co zwraca też uwagę radny Jaszczura: „trudno byłoby oczekiwać, aby lokalni pryncypałowie nie skorzystali z okazji, by nie poupychać swoich kolegów na kolejnych stołkach. Co za tym idzie, dublowanie się kompetencji na linii samorząd-metropolia”. Zgodnie z ustawą zostaną utworzone organy związku: zgromadzenie związku Metropolia to czwarty poziom samorządowej biurokracji, który oznacza przede wszystkim dodatkowe i to niemałe koszty dla podatników związku metropolitalnego, składające się z delegatów z każdej gminy oraz 5-osobowy zarząd związku metropolitalnego, który będzie wykonywał zadana przy pomocy nowego urzędu metropolitalnego. Znajdzie się praca m.in. dla sekretarza i skarbnika związku. Ustawa mówi także o jednostkach budżetowych i zakładach budżetowych związku metropolitalnego. Co więcej, związek może tworzyć kolejne biurokratyczne byty! Tak więc można się spodziewać pączkowania urzędniczych miejsc pracy. Reszta argumentów za metropolią to urzędnicza nowomowa napędzająca niepotrzebne etaty, bo czymże innym jest zadanie polegające na „promocji związku metropolitalnego i jego obszaru”?
Tomasz Cukiernik
Fot. T. Cukiernik
Źródło: Nowoczesna Czeladź, nr 2 (16), II kwartał 2017 r.