Dzwonek alarmowy dla Europy i Polski
Zjednoczone Stany Ameryki Północnej można lubić lub nie lubić, a nawet nienawidzieć, jak to czynią Arabowie, niemniej niezaprzeczalnym faktem jest to, że dzięki Stanom i ich Pax Americana nastąpił w świecie bezprecedensowy skok gospodarczy i cywilizacyjny. Stany dzięki swojej potędze militarnej i gospodarczej stworzyły system światowego handlu, którego są strażnikiem i gwarantem. Stworzyły go dzięki panowaniu wojskowemu na oceanach i ich szlakach handlowych świata.
Potem Amerykanie utworzyli globalny system finansowy oparty na swoim dolarze jako podstawowym – wymienialnym pieniądzu światowym. Zostało to wszystko sformalizowane w różnych traktatach międzynarodowych o zasięgu globalnym. Nastąpiła tzw. Globalizacja – system z którym gospodarczo korzystali wszyscy a najwięcej USA. Będąc światową potęgą finansową i gospodarczą i emitując swoją walutę, jako walutę światową, miały i mają dodatkowy nieograniczony kredyt i mogą się bardziej rozwijać gospodarczo, jednocześnie kupować wielkie ilości różnorakich produktów. Niemniej nie mogły się w nieskończoność się zadłużać w macierzystym związku banków FED oraz w Chinach.
Nie tak dawno włączył się im dzwonek alarmowy, ponieważ Chiny stając się światową fabryką i mocarstwem gospodarczym zgromadziły dziesiątki bilionów dolarów, a ich ilość zbliżyła się do gigantycznego zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Był to efekt wolnego handlu na którym przede wszystkim Chiny zyskiwały dzięki konkurencyjnym, tanimi i coraz lepszym produktom. Efekt ten został wzmocniony tym, że wiele państw w tym USA przenosiły produkcję do Chin, ze względu na niskie koszty robocizny. Dzięki temu Chiny dodatkowo zarabiały na pośrednictwie korzystając przy tym z zachodnich technologi i know how.
Stany wreszcie zorientowały się, że przenoszenie do Chin produkcji przemysłowej oraz nieograniczony cłami światowy handel już im się nie opłaca, w związku z czym nastąpił ich sukcesywny odwrót od wolnego handlu. Ta konstatacja spowodowała, że Amerykanie wybudzili się z „American dream” i zaczęli działać. Natomiast Europa dalej śpi i nie działa na rzecz udoskonalenia swojej gospodarki, a działa na rzecz poprawy klimatu i udoskonalania społeczeństw. Europa przespała zakończenie epoki dobrobytu i mimo to jest siebie zadowolona, że daje przykład dla ludzkości w jakim kierunku powinny pójść działania państw aby osiągnąć powszechną szczęśliwość i czystą nieskażoną planetę.
Epoka dostatku dóbr materialnych i pokoju już się definitywnie zakończyła, co powinno spowodować zupełnie inny kierunek działania Unii Europejskiej i innych krajów, które są obecnie w wielkim niebezpieczeństwie, polegającym na pozbawieniu ich tanich zasobów energii i surowców oraz zasobów żywności. Dogmatyczna polityka Unii Europejskie w szczególnie w kwestii klimatu i środowiska spowoduje katastrofalne załamanie gospodarki i inflację. Powodować to będzie ogromne trudności w rolnictwie europejskim i polskim, skutkujące wielkim niedoborem żywności.
Wycofanie się USA z światowego wolnego handlu to nic innego tylko koniec globalizacji. Przerywanie łańcuchów dostaw, tak energii jak i surowców i żywności do Europy skończy się bardzo dużym spadkiem jej produkcji przemysłowej oraz pauperyzacji ludności. USA mogą pozwolić sobie na izolację od reszty świata, ponieważ Ameryka Północna jest połączona traktatem handlowym NAFTA. USA w zasadzie są samowystarczalne jeśli chodzi o energię i surowce a to dzięki rewolucji łupkowej tj. szczelinowemu wydobyciu gazu i ropy naftowej z ich nowo odkrytych złóż.
Nie należy również zapominać o zasobach surowcowych Ameryki Południowej, które to zasoby w dużym stopniu są pod kontrolą USA. Amerykanie zorientowali się, że dzięki globalizacji Chiny stały się potęgą gospodarczą i mogą się stać wkrótce światowym hegemonem. Chiny jednak są bardzo uzależnione od dostawy różnych surowców w tym przede wszystkim energetycznych i Ameryka będzie się starała utrudniać ich dostawy surowców np. w rejonie i Zatoki Arabskiej.
Tak więc wojna USA z Chinami nie będzie taka jak się wszystkim się wydaje. Nie będzie to wojna o charakterze militarnym. Będzie to wojna hybrydowa – wojna o zasoby – wojna o przetrwanie globalnych graczy na arenie międzynarodowej – na czym ucierpią poszczególne państwa i ich ludność. (Więcej o wojnie hybrydowej napisałem w felietonie z 7 stycznia 2024r. pt. „Oś zła”).
W normalnej klasycznej wojnie Chiny nie mają szans, gdyż nie mają floty lotniskowców, poza tym tego typu wojna spowodowałaby przerwanie ich łańcucha dostaw od których są uzależnione. Natomiast Amerykanie z uwagi na swoje położenie geograficzne i zabezpieczenie surowcowe mogą pokonać Chiny innymi sposobami.
Można też założyć, że USA całkowicie wycofają się z Bliskiego Wschodu, co w sytuacji destabilizacji tego regionu sytuacja gospodarcza Europy w tym Polski byłaby tragiczna, ponieważ brak dostaw ropy i gazu z Rosji przy braku dostaw arabskich oraz ograniczonych dostawa LNG z USA – załamałoby gospodarkę Europy oraz wystąpiłyby poważne braki żywnościowe, co już sukcesywnie postępuje. Amerykanie dzięki izolacjonizmowi mogą uniknąć kryzysu i dalej się rozwijać.
Europa natomiast z wielu przyczyn stoi na straconej pozycji a przede wszystkim z powodu załamania się układu Pax Americana. Nie będzie się rozwijała – tylko zwijała i przejadała nagromadzone wcześniej bogactwo. Bardzo duży wzrost kosztów produkcji w UE (z powodu braku taniego rosyjskiego gazu i ropy oraz dzięki „Zielonemu ładowi”) oraz kosztowna wojna z Rosją – całkowicie może załamać gospodarkę Europy i Polski.
Włodzimierz Wieczorek
Sosnowiec,dnia 21 lutego 2024 roku
Ps. W niniejszym felietonie wykorzystałem fragmenty książki Petera Zeihana „Koniec świata to dopiero początek – Scenariusz upadku globalizacji”
oraz moje uwagi i przemyślenia