Emocjonujący mecz w Sosnowcu
Sosnowieckie koszykarki rozpoczęły od prowadzenia 2:0 po trafieniu Amandy Frost, a w 4. minucie dzięki „trójce” Marty Dobrowolskiej było 7:2 (najwyższa przewaga JAS-FBG Zagłębia w całym meczu). Nasza drużyna prowadziła do 8. minuty, jednak końcówka pierwszej kwarty należała do siedlczanek, które zdołały wyjść nawet na trzypunktowe prowadzenia (15:18). Ostatecznie po trafieniu Naketii Swanier po 10 minutach gry było 18:17 dla MKK. W pierwszej kwarcie Zagłębie straciło Kingę Piędel, która przebywała na boisku niespełna minutę. Z powodu urazu nogi musiała opuścić boisko, a po zabiegach fizjoterapeuty i ratowników medycznych odjechała z hali ambulansem
Drugą kwartę sosnowiczanki rozpoczęły od serii 5:0. Z narożnika boiska trafiła Amanda Frost, a po asyście Naketii Swanier spod kosza trafiła Mariah King. Czteropunktowa przewaga JAS-FBG Zagłębia (22:18) była najwyższym prowadzeniem obu drużyn w drugiej kwarcie. Aż do przerwy trwała wyrównana walka, w której ani sosnowiczanki, ani siedlczanki nie zdołały odskoczyć na więcej niż 3 „oczka”. Rywalki z Siedlec trzymały wynik dzięki rzutom wolnym – z linii zdobyły aż 9 punktów w drugich dziesięciu minutach gry. W ostatniej minucie II kwarty dwoma celnymi rzutami popisała się Naketia Swanier i to tej zawodniczce możemy zawdzięczać, że na przerwę nasz zespół schodził z jednym punktem straty. Kapitan Zagłębia już po 20 minutach gry miała w swoim dorobku 14 punktów.
Kluczowy dla losów trzeciej kwarty, a jak się później okazało także dla całego spotkania, był okres między 22. a 26. minutą, gdy ze stanu 41:42 zrobiło się 44:61. Siedlczanki zaliczyły serie 9:0 i 10:0, które przedzieliła akcja 2+1 w wykonaniu Amandy Frost. Nasza drużyna zdołała odrobić część strat i zniwelować prowadzenie MKK do 9 punktów (52:63), ale na nic więcej nie było stać sosnowiczanek w III kwarcie.
Podobnie było w ostatniej części meczu. Naszym koszykarkom udało się jedynie dojść rywalki na 10 punktów (59:69). Między 18. a 34. minutą w zespole JAS-FBG Zagłębia do kosza trafiały tylko Naketia Swanier i Amanda Frost. Amerykańskiemu duetowi brakowało wsparcia koleżanek z zespołu. Obie zdobyły łącznie 55 z 77 punktów sosnowieckiej drużyny. W 39. minucie MKK prowadziło 16 punktami (71:87), ale w ostatniej minucie rzutami z dystansu popisały się Patrycja Kaczor i Amanda Frost, dzięki czemu rozmiar porażki wyniósł 10 punktów.
Porażka z zespołem z Siedlec praktycznie przekreśliła i tak niewielkie szanse sosnowiczanek na awans do play-off. Za tydzień nasz zespół gra wyjazdowy mecz w Gorzowie Wielkopolskim, a za dwa tygodnie do Sosnowca przyjedzie wicemistrz Polski – Artego Bydgoszcz.
– Gratuluję dobrego meczu drużynie z Siedlec. Dziś nie mieliśmy takiej skuteczności jak w innych meczach. Jak na nasze możliwości, grając bez centra, zdobycie 77 punktów nie jest złe. Było nam ciężko w obronie, bo byliśmy o dwie głowy niżsi. Dziś Siedlce miały swój dzień, zwłaszcza w III kwarcie. Nam jest bardzo trudno grać, bo nas jest łatwo rozszyfrować. Mamy dziurę na jednej pozycji, więc graliśmy czterech na pięciu i to nie ma znaczenia, czy grają Polki czy Amerykanki. Zespół z Siedlec ma zawodniczkę na każdej pozycji, zwłaszcza na pozycji 5 – powiedział po meczu trener sosnowiczanek Mirosław Orczyk.
JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec – MKK Siedlce 77 : 87 (17:18, 20:20, 19:29, 21:20)
JAS-FBG Zagłębie: Naketia Swanier 30 (2×3, 6 as), Amanda Frost 25 (4×3), Marta Dobrowolska 11 (2×3), Paulina Rozwadowska 4, Mariah King 2 (6 zb) oraz Patrycja Kaczor 3 (1×3), Paulina Antczak 2 (3 bl), Kinga Piędel 0, Aleksandra Wojtala 0.