Historia i tożsamość Zagłebia – Będziński epizod walki o piastowski tron
Od kilku lat dużą popularnością wśród widzów cieszy się serial „Gra o tron”. Powstał on na podstawie powieści z gatunku fantasy autorstwa George R. R. Martina. Kolejne sezony serialu ukazują brutalne zmagania rodów toczących bezpardonową walkę o władzę. Motyw stary jak świat, ale podany w odpowiedniej formie staje się wyjątkowo atrakcyjny.
Równie ciekawa bywa rzeczywistość. A w tym wypadku dzieje dynastii Piastów, którym zawdzięczamy powstanie państwa polskiego. Prócz tego w tym roku obchodzimy 1050 rocznicę chrztu piastowskiego księcia Mieszka I. Wydarzenie to zapoczątkowało długotrwały i niepozbawiony przeszkód proces chrystianizacji całego kraju.
Dynastia Piastów nie była monolitem. Jej przedstawiciele nierzadko toczyli ze sobą spory, w których używano nie tylko dyplomacji, ale także, a może przede wszystkim siły. Pokazał to najlepiej okres tzw. rozbicia dzielnicowego, którego apogeum przypadło na wiek XIII.
Skupmy się jednak na wieku XI. Wówczas na kartach historii pojawia się najstarszy syn księcia Władysława Hermana – Zbigniew. To właśnie on wraz ze swoim bratem – Bolesławem Krzywoustym, zostali wykorzystani przez możnych do pozbawienia funkcji wpływowego i potężnego palatyna Sieciecha, który był prawą ręką piastowskiego władcy.
Zbigniew, niesłusznie posądzany o pochodzenie z nieprawego łoża, wyrastał powoli na kandydata do objęcia tronu po swoim ojcu. Charyzmatyczny, uparty, potrafiący zyskać sobie sojuszników był dobrym materiałem na władcę. Na drodze do zrealizowania tego celu stał jednak Bolesław Krzywousty. Obaj bracia po śmierci ojca w 1102 r., rządzili wyznaczonymi im przez Władysława Hermana prowincjami. Żaden z nich nie posiadał przywileju władzy zwierzchniej nad całym krajem. Zarówno Zbigniew jak i Bolesław zamierzali skończyć z dwuwładzą w Polsce, co doprowadziło do wojny między braćmi.
W rządzonej przez siebie części Polski, każdy z braci miał u swojego boku wiernych stronników co przekładało się na posiadane fundusze i liczbę zbrojnych. Oczywiście zdawali oni sobie sprawę tego, że owo poparcie musi być z czasem wynagrodzone. Inaczej on sami mogli podzielić los ojca, który musiał ulec wobec koalicji synów i ich sojuszników. Obaj bracia szukali także z powodzeniem sprzymierzeńców zagranicą. Bolesław stopniowo rósł w siłę i szala zwycięstwa przechylała się na jego stronę. Ostatecznie udało mu się pokonać Zbigniewa i doprowadzić do jego ucieczki do Czech.
W 1111 r. doszło do porozumienia między Bolesławem a wspomnianymi Czechami, pochłoniętymi walką o tron, w którą zaangażowany był piastowski książę. W ramach układu polsko – czeskiego popierany przez Bolesława kandydat do tronu czeskiego – Sobiesław mógł bezpiecznie wrócić do kraju i miał zostać odpowiednio uposażony. Ta sama zasada dotyczyła Zbigniewa.
Najprawdopodobniej w 1112 r. Bolesław dając posłuch radom swojego otoczenia, kazał pojmać wracającego do Polski brata, a następnie go oślepić. Jak mogło wyglądać wówczas takie okaleczenie ? Źródła opisujące to wydarzenie nie podają jego szczegółów. Możemy jednak zobaczyć jak w średniowieczu dokonywali tego nasi wschodni sąsiedzi. Przytoczymy fragment z „Powieści minionych lat” autorstwa ruskiego kronikarza Nestora: „I przystąpił Torczyn, imieniem Berendy, owczarz Światopełkowy, dzierżąc nóż i chcąc uderzyć w oko, i chybił oko i przeciął mu lice, i jest rana ta na Wasylku i teraz. I potem uderzył go w oko, i wyjął źrenice, i potem w drugie oko, i wyjął drugą źrenicę. I był on w tym czasie jak martwy”.
Dalsze losy Zbigniewa nie są znane. Niewykluczone, że niedługo po okaleczeniu zmarł. Ewentualnie został dożywotnio odizolowany od reszty świata. Niezależnie od tego co działo się dalej ze Zbigniewem, Bolesław osiągnął swój cel. Najpierw pozbawił brata, kontrolowanych przez niego prowincji, a następnie jednego z atrybutów niezbędnych do sprawowania władzy – pełnej sprawności fizycznej. Tym samym Zbigniew przestał być materiałem na przywódcę, stracił autorytet, a także nie był już użytecznym narzędziem w rękach adwersarzy Bolesława.
W tym miejscu wypada nadmienić, iż nie było to bynajmniej pierwsze takiego rodzaju zachowanie przedstawiciela z dynastii Piastów. Na początku wieku XI Bolesław Chrobry gościł u siebie księcia czeskiego Bolesława Rudego. Po jego przybyciu do Polski, kazał go uwięzić i pozbawić wzroku. Sam zaś Chrobry wyeliminowawszy kandydata do czeskiego tronu, sam ogłosił się księciem Czech. Aczkolwiek nie zawsze oślepienie kontrkandydata do tronu usuwało takowego z rywalizacji o książęcą mitrę lub królewską koronę. Przykładem jest tu Bela II Ślepy, który pomimo utraty w dzieciństwie wzroku, w 1132 r. pokonał w bitwie nad rzeką Sajó kandydata do tronu Węgier – Borysa i jego polskich sojuszników. Wygrana ta umożliwiła Beli zostanie królem.
Bolesław Krzywousty chciał za wszelką cenę uniknąć politycznej kary za swój czyn. Być może obawiał się, że jego wrogowie wykorzystają śmierć Zbigniewa i mogą doprowadzić do pozbawienia go władzy i wygnania z kraju. Dlatego udał się na pokutną pielgrzymkę na Węgry, a następnie do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. Ze szczerą skruchą nie miało to wiele wspólnego. Według Elżbiety Kowalczyk owo złamanie obietnicy bezpieczeństwa danej bratu, miało skutkować nadaniem Bolesławowi przydomka Krzywousty. Tym samym jest to odejście od hipotezy, według której piastowski książę posiadał wadę związaną z jego fizjonomią.
Będziński wątek zmagań o władzę pomiędzy Zbigniewem a Bolesławem Krzywoustym znajdujemy w kilkustronicowej książeczce, wydanej w okresie dwudziestolecia międzywojennego (najprawdopodobniej w latach 20-tych XX w.) nakładem księgarni Adolfa Żmigroda w Będzinie. Mowa tu o „Krótkim zarysie Dziejów Będzina”. Niestety nie znamy jego autora oraz dokładnej daty wydania książki.
W publikacji czytelnik zostaje zapoznany m.in. z legendarnymi początkami miasta, nadaniem Będzinowi praw miejskich przez króla Kazimierza Wielkiego i zbudowaniem z jego inicjatywy kamiennego zamku, zarazą morową mającą miejsce w 1515 r., działalnością Prospera Provany, negocjacjami polsko – habsburskimi pod koniec XVI w., wizytą króla Jana III Sobieskiego itd.
Interesujący fragment znajduje się na początku książki. Czytamy tam, iż „pierwsza wiadomość historyczna o zamku pochodzi z w. XII. Tutaj został oślepiony i do lochów wtrącony Zbigniew, brat Bolesława Krzywoustego”.
Jest to sensacyjna wiadomość, a to dlatego, iż dotąd nie zostało odkryte żadne źródło historyczne, gdzie byłaby mowa o miejscu okaleczenia syna Władysława Hermana. Gall Anonim, który tworzył swoje dzieło na dworze Bolesława Krzywoustego wyjątkowo lakonicznie opisał los Zbigniewa i jednocześnie nie wspomniał ani słowem w tym kontekście o Będzinie. Ze zrozumiałych względów kronikarz (prócz tego, iż był obcokrajowcem i był uzależniony od wiedzy otoczenia księcia) miał ograniczone pole manewru w opisywaniu sporu braci. Musiał też w odpowiednio negatywnym świetle ukazać Zbigniewa, aby tym samym wykreować wizerunek Bolesława jako jedynego, prawowitego kandydata do tronu, zaś jego brata ukazać jako prymitywnego uzurpatora. Jak widać już wówczas Piastowie znali siłę propagandy i marketingu.
Nadprzemszański gród nie pojawia się także w dziele czeskiego kronikarza Kosmasa, który w swojej kronice pisał o sprawie Zbigniewa. Jednocześnie czeskie źródło jest dowodem na to, że również i u naszych sąsiadów okaleczanie rodzeństwa nie było w średniowieczu czymś nie znanym i niepraktykowanym. Kosmas pisze o księciu Ołdrzychu, który „za zdradliwym podszeptem (…) wrogich domowników (…) trzeciego dnia pozbawił wzroku brata swego Jaromira”.
Kronikarz Jan Długosz, który żył w wieku XV, też nie miał za wiele do powiedzenia w tej kwestii. Powołuje się on w tym względzie na dwie wersje wydarzeń. Według pierwszej Zbigniewa zabili rycerze Krzywoustego, którym książę wyznaczył takie zadanie. Druga mówi o oślepieniu najstarszego syna Władysława Hermana i jego śmierci po kilku latach.
Wróćmy jednak do będzińskiej publikacji. Owo uwięzienie i oślepienie Zbigniewa w Będzinie, pomimo, iż pozbawione potwierdzenia źródłowego, było możliwe. Przez Będzin przebiegał ważny, stary szlak handlowy Praga – Kijów. Zbigniew wracając z Czech, mógł podążać właśnie tą drogą. Przyjmując prawdziwość tej informacji należy założyć, iż został on pojmany przez ludzi Bolesława na polskim odcinku szlaku, a następnie wyznaczone przez Krzywoustego osoby dokonały jego okaleczenia, a także pilnowały go w będzińskim grodzie.
Anonimowy autor „Krótkiego zarysu dziejów Będzina”, co istotne, odróżniał legendy, tradycję ustną, podania itp. od faktów historycznych. Dlatego też pisząc na początku swojej pracy o rycerzu Będzie, który miał założyć Będzin, nie traktuje tej informacji jako wiarygodnej i nie zalicza jej do faktów. Podobnie czyni z podaniem wyjaśniającym nazwy ówczesnych, okolicznych miejscowości (Będzina oraz Małobądza, Czeladzi i Zagórza) według którego król Kazimierz Wielki będąc nad Przemszą miał powiedzieć: „Tu my będziem, tam czeladź, a jeżeli i nad rzeką miejsca mało będzie, reszta rozlokuje się za górą”.
Niestety autor przedwojennej publikacji o Będzinie nie podał skąd czerpał swoją wiedzę na temat Zbigniewa i jego nieplanowanego pobytu w grodzie nad Czarną Przemszą. Określił to wydarzenie jako „pierwszą wiadomość historyczną”, co sugeruje, iż opierał się on na nieznanym źródle historycznym lub publikacji. Jednocześnie treść książki nie wskazuje na to aby autorowi zależało na zgromadzeniu w niej samych ciekawostek lub informacji, których wiarygodność mogłaby budzić u czytelnika wątpliwości. Pracę tę można określić jako przemyślaną reklamę miasta, w której najważniejsze wydarzenia z dziejów Będzina połączono z peanami na temat jego licznych walorów oraz władz miasta.
Informację o uwięzieniu i oślepieniu w Będzinie Zbigniewa powtórzył w latach 30-tych XX w. w swojej publikacji pt. „Z przeszłości Zagłębia Dąbrowskiego i okolicy” Marian Kantor-Mirski. Aczkolwiek wątek ten traktował raczej jako fikcję literacką.
Czy rzeczywiście uwięzienie i oślepienie Zbigniewa miało miejsce w będzińskim grodzie ? Odpowiedź na to pytanie nadal pozostaje otwarta.
Zdjęcie tytułowe przedstawiające Zbigniewa pochodzi ze strony https://loustrzyki.edu.pl/
Dariusz Majchrzak
Bibliografia (wybór):
1. Anonim tzw. Gall, Kronika Polska, przeł. R. Grodecki, oprac. M. Plezia, Wrocław-Warszawa-Kraków 1996
2. Barański M. K., Dynastia Piastów w Polsce, Warszawa 2006
3. Grodecki R., Zachorowski S., Dzieje Polski średniowiecznej, T. 1: do roku 1333, oprac. J. Wyrozumski, Kraków 1995
4. Jana Długosza Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, Ks. 3, 4, tłum. J. Mrukówna, red. K. Pieradzka, Warszawa 2009
5. Kantor-Mirski M., Z przeszłości Zagłębia Dąbrowskiego i okolicy. Szkice Monograficzne, Zeszyt 9, Sosnowiec 1931
6. Kosmasa, Kronika Czechów, tłum. M. Wojciechowska, Warszawa 1968
7. Krótki zarys dziejów Będzina, Będzin [ok. 1920]
8. Nestor, Powieść minionych lat, przeł. Franciszek Sielicki, Kraków 1968
9. Szczur S., Historia Polski. Średniowiecze, Kraków 2002
Źrodło: klubzaglebiowski.pl