Okno poezji
Na prośbę Czytelników po prawej stronie uruchomiliśmy nową zakładkę o nazwie „Okno poezji” gdzie będziemy publikować twórczość poetycką. Swoje utwory może przysłać każdy. Zapraszamy do prezentowania swoich prac.
Na początek zamieszczamy dwa wiersze: Marka Sapińskiego „Agat”
Agat
Piękności agat jawi się mym oczom,
Gdy zatrzymując mój codzienny pośpiech
Staję, nie wiedząc cóż mam teraz począć,
Tuż przed witryną, pełną przeróżności.
Nogi chcą dreptać, oczy – zostań jeszcze,
Rozum – idź dalej, serce mówi- hola,
Poprzez pierś płyną delikatne dreszcze,
Ulegam sercu. Mówię – twoja wola.
– Ten jest błękitny, kolor spadły z nieba,
Z dobrocią w nazwie spokój rozprzestrzenia.
Agathos działa, gdy przyjdzie potrzeba
Wlewając ciszę w skłócone istnienia.
Dzieli nas szyba, cóż to jednak znaczy,
To dla dotyku przeszkoda jedynie.
Kiedy jest na nim wzrok mój zawieszony
Czas wyhamował i leniwie płynie.
Mówią, że takich podobno jest wiele,
Można je znaleźć, gdy się tylko zechce.
Ten jest jedyny. W jego chłodnym ciele
Coś znajomego do mej duszy szepce.
I tak po społu trwamy w oddaleniu,
Choć tu niewielkim, przecież będzie trzeba
Kiedyś zostawić i ruszyć w milczeniu,
Szukając wspomnień w kolorycie nieba.
Może gdy wrócę on tu znowu będzie.
Lecz kiedy wrócę? Któż to wiedzieć może?
Codzienność miota kierunkami wszędzie.
Ufam nadziei w błękitnym kolorze.
Znajomy pewnie powie – „Czyś ty zgłupiał chłopie?
Tworzysz sobie z kamienia mity i problemy.
Jakież to dyrdymały chodzą ci po głowie?
Zajmij się chłopie wreszcie tym, z czego żyjemy.”
Pewnie pokręcę głową ze smutnym uśmiechem.
Ciszą potem odpowiem na takie stwierdzenia.
Cisza bezdźwięcznym odbije się echem
W sercu, istocie mojego istnienia.
Marek Sapiński