Miłość w czasie pandemii
„Miłość jest długo cierpliwa i dobrotliwa jest;
Miłość nie zajrzy, Miłość nie jest rozpustna;
Miłość nie nadyma się;
Miłość nie czyni nic nieprzystojnego, nie szuka swoich rzeczy;
Miłość nie jest porywcza do gniewu, nie myśli złego;
Miłość nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje się z prawdy;
Miłość wszystko okrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa,
wszystko cierpi”
(Pierwszy list św. Pawła do Koryntów- Rozdział XIII werset II 4-7)
W tak zwanym cywilizowanym świecie, w którym dominuje ustrój demokratyczny indywidualna miłość nie odgrywa żadnej roli, jedynie dużą rolę odgrywa ludzka przypadłość nazwana miłością własną. W sposób wyrazisty pokazali nam tą przypadłość polscy celebryci z okazji pierwszych pandemicznych szczepień.
Przeciwnie ,narastające upolitycznienie i podział społeczeństwa na zwycięzców i zwyciężonych, wywołują nienawiść w obozie przegranych. Poza tym w świecie zachodnim i w Polsce coraz większą rolę odgrywa relatywizm i tym samym zmiana pojęć, zmiana definicji zjawisk, zmiana znaczenia słów. Tak wiec miłością bardzo często nazywany jest seks a miłość pełna , często nie spełnia wymogów miłości prawdziwej. Z tego więc powodu niniejszy felieton zajmuje się przede wszystkim, miłością społeczeństw zachodnich oraz społeczeństwa polskiego do demokracji, która jest bardzo duża i porównywana do uwielbienia. Ta ślepa miłość większości społeczeństwa (oczywiście istnieją zatwardziali przeciwnicy demokracji, ale są oni w mniejszości) może doprowadzić do totalitaryzmu, który to totalitaryzm system demokratyczny ma w zarodku.
DEMOKRACJA – słowo niby jednoznaczne, a jakże odmiennie pojmowane i stosowane przez różne narody. Demokracja występuje w dwóch formach tj. bezpośredniej i pośredniej. Demokracja nie jest idealnym ustrojem społecznym, lecz zaledwie władza większości nad mniejszością. Demokracja ma za podstawę rządy większości i zasadę równości. Obecnie w krajach zachodnich dominuje model demokracji liberalnej. Demokracja ta, to synteza demokracji i liberalizmu, którego podstawą jest wolność.
Zasada wolności włączona do demokracji, spowodowała, że demokracja tak powszechnie jest akceptowana i kochana. A przecież w demokracji liberalnej występuje oczywista sprzeczność miedzy wolnością a równością, które wykluczają się wzajemnie, bowiem możemy być albo wolni albo równi. Liberalna demokracja jest eksperymentem, który niebawem może się skończyć wraz z końcem demokracji i wtedy trzeba ratować wolność.
Drastycznym przykładem rozbieżności pomiędzy wolnością, a równością są dzieje Wielkiej Rewolucji Francuskiej z 1789 roku kiedy to demokratyczny rząd głoszący hasła wolności równości i braterstwa, dokonał ludobójstwa na obywatelach departamentu Wandei, mordując w straszny sposób ponad 100 tysięcy ludzi w tym kobiety i dzieci.(Tam wtedy z skóry zabitych mężczyzn produkowano buty do konnej jazdy i oprawy książek – Reynald Secher „Ludobójstwo francusko-francuskie”). Tak więc musimy ratować wolność, albowiem równości nie jesteśmy w stanie uratować.
Jest to po prostu niemożliwe chociażby z samej istoty rzeczy. Gdy skończy się demokracja, a wszystko na to wskazuje, że trzeba dla wspólnego dobra zaprowadzić nowy porządek prowadzący do ustanowienia władzy minimum i to władzy o najwyższej jakości (nie należy mylić z nowym porządkiem planowanym przez globalistów w którym władzy jest maksimum). Demokracja jest ustrojem na piękną pogodę a my żyjemy w takim okresie od 1945 roku. Okres pięknej pogody się już kończy, a właściwie to już się skończył o czym świadczy sytuacja geopolityczna i jeśli będziemy siedzieć z założonymi rękami i czekać z bojaźliwym zaciekawieniem, co nam przyniesie przyszłość to najprawdopodobniej demokrację zastąpi dyktatura, a w najgorszym przypadku, co może nas spotkać to tyrania.
Tak więc najbardziej palącym problemem, obecnie jest ratowanie wolności, abyśmy nie doczekali chwili, gdy demokrację zastąpi totalna tyrania. W naszym współczesnym zdemokratyzowanym świecie, większość społeczeństwa, jeśli wynosi zaledwie 51 procent jest utożsamiana z całym narodem (Suwerenem).
Rządy większości są w pewnym sensie nie do ruszenia. Większość może nawet największą niesprawiedliwość nazwać dobrem. Do czego może doprowadzić czysta demokracja bez wolności to niech świadczy fakt ,że Syna Bożego demokratycznie skazano na śmierć. Ten wielki minus demokracji należy wykorzystać dla uratowania naszej wolności poprzez wykorzystanie mechanizmów demokracji tj. znowelizowanie ordynacji wyborczej oraz dokonanie właściwych wyborów. Demokracja w Polsce w okresie pandemii jest w odwrocie. To czy obraz śmiercionośnej pandemii jest prawdziwy, czy został wykreowany sztucznie przez światowe mass media, subsydiowane przez miliarderów – jest problem drugorzędnym.
Obecnie rządzącym jest bardzo na rękę, że pod pozorem walki z wirusem wprowadzają takie rozporządzenia, które znakomicie ułatwiają im zarządzanie państwem, ale jednocześnie coraz bardziej zawężają sferę osobistej wolności, co może przy następnych fazach pandemii i wzrostem obostrzeń spowodować całkowite zniewolenie jednostki i tym samym całego społeczeństwa.
Poprzez dokonywaną operację psychologiczną, polegającą na ciągłym bombardowaniu przez mass media liczbami zakażeń oraz zmanipulowaną liczbą zgonów, co przy bardzo utrudnionym dostępie do lekarza osób ciężko chorych na inne choroby – powoduje bardzo duży wzrost liczby zgonów Polaków z powodu innych chorób. A zgony te są podawane łącznie i tym samym potęgują strach przed zachorowaniem. Powoduje to u wielu ludzi stres, bezradność i rozpaczliwe poszukiwanie ochrony przed tym zagrożeniem.
W ten sposób ludzie bezwolnie poddają się nie tylko manipulacjom medialnym, ale przede wszystkim pozwalają odebrać sobie coraz więcej wolności w tym wolności gospodarczej, co powoduje jednocześnie drastyczne zubożenie społeczne i zanik klasy średniej, która jest podstawą niezależności.
Tak więc nie bądźmy bezwolni lecz aktywni, nie dajmy sobie odbierać kawałek po kawałku wolności, bo stracimy ją w końcu całą i staniemy się ludźmi całkowicie uzależnionymi finansowo od państwa z całkowitym brakiem wolności. Będziemy żyć w bezwzględnej tyranii lub w najlepszym razie w totalnym socjalizmie.
Włodzimierz Wieczorek
Sosnowiec, dnia 25 stycznia 2021r.