Pechowa końcówka
Piłkarze Zagłębia przegrali pierwszy mecz za kadencji trenera Dariusza Dudka. Porażka w Opolu musi bardzo boleć, bo sosnowiczanie byli stroną przeważającą przez cały mecz, stworzyli sobie o wiele więcej groźnych sytuacji i przegrali głównie przez własne frajerstwo, bo inaczej się tego nie da określić.
Zwycięska bramka dla Odry padła w czwartej doliczonej minucie drugiej połowy. Gospodarze wykonywali rzut wolny po faulu na Marcinie Wodeckim. Piłkę w pole karne posłał sam poszkodowany, a strzałem głową pokonał Dawida Kudłę Martin Baran. Zagłębie jeszcze mogło odpowiedzieć w ostatniej akcji, ale strzał Žarko Udovičicia został wybity na róg przez bramkarza, a po dośrodkowaniu z kornera w podbramkowym zamieszaniu w boczną siatkę trafił Dawid Kudła.
Zagłębie od pierwszych minut dominowało na murawie. Odra czekała schowana za podwójną gardą i liczyła na kontry, a sosnowiczanie szukali okazji do strzelenia bramki. Dobrze radził sobie młody Patryk Mularczyk, który dwa razy sprawdził opolskiego bramkarza. Z dystansu mierzył również Rafał Makowski, a z rzutu wolnego Tomasz Nowak. Gospodarze w pierwszej połowie tylko raz zagrozili naszej bramce za sprawą Marcina Wodeckiego.
Drugą połowę sosnowiczanie zaczęli od mocnego uderzenia. Strzał Patryka Mularczyka po koronkowej akcji Tomasza Nowaka i Konrada Wrzesińskiego został odbity nogą przez opolskiego golkipera. W 54. minucie Mateusz Bodzioch sfaulował w polu karnym Tomasza Nawotkę. Arbiter pokazał na „wapno”. Do piłki podszedł Tomasz Nowak. Zmylił Tobiasza Weinzettela, ale zabrakło precyzji i piłka minęła bramkę.
Gospodarze mieli potem chwilową przewagą, którą udokumentowali strzałem Jakuba Żagla w słupek. Wiele wskazywało na to, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. Aż do opisanej wcześniej akcji.
– Należy pogratulować trenerowi Smyle i beniaminkowi, który jest w rewelacyjnej formie i nieprzypadkowo jest na miejscu, na którym jest. Tę porażkę muszę wziąć na siebie. Przede wszystkim chciałem podziękować zawodnikom za zaangażowanie i walkę do końca, bo myślę, że mimo wszystko w tym meczu nie zasłużyliśmy na porażkę, ale taka jest piłka. Nie wykorzystaliśmy sytuacji 100-procentowych, które mieliśmy i przegraliśmy. W przerwie mówiłem zawodnikom, że to będzie mecz do pierwszej bramki i tak się wydarzyło. Trzeba podnieść głowę. W środę gramy bardzo ważne spotkanie z GKS-em Katowice i musimy zrobić wszystko, żeby to spotkanie wygrać. Jeśli zawodnicy będą mieli taki charakter i grali tak, jak w tym meczu, to jestem spokojny o przyszłe wyniki. Mam nadzieję, że w środę pokażemy, że potrafimy wygrywać – powiedział Dariusz Dudek.
– Nie był to nasz najlepszy mecz i nie podlega to dyskusji. Podzieliłbym ten mecz na dwie części – do karnego i od karnego. W pierwszej połowie dobrze zorganizowane i zdeterminowane Zagłębie, prowadzące grę, a my troszkę cofnięci i mieliśmy problemy w tej pierwszej części. W przerwie zmieniliśmy troszkę ustawienie i staraliśmy sie zniwelować atuty Zagłębia. Karny wszystko zepsuł. Myślałem, ze od tego momentu będzie jeszcze gorzej. Piłka jest kompletnie nieprzewidywalna. Od niestrzelonego przez Zagłębie karnego Odra wróciła do gry. W Katowicach straciliśmy bramkę w 93. minucie, a dzisiaj my strzelamy po ładnym dośrodkowaniu Wodeckiego. Podobał mi się zespół Zagłębia i jego sposób gry. Personalia są naprawdę ciekawe. My mamy świadomość tego, co robimy i pokornie podchodzimy do swoich obowiązków – skomentował Mirosław Smyła.
Odra Opole – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)
1:0 Martin Baran 90
Odra: 1. Tobiasz Weinzettel – 8. Rafał Brusiło, 37. Martin Baran, 24. Mateusz Bodzioch (58, 3. Václav Cverna), 18. Łukasz Winiarczyk – 30. Filip Żagiel, 17. Jakub Habusta, 5. Rafał Niziołek, 6. Tomasz Wepa (55, 20. Szymon Skrzypczak), 88. Marcin Wodecki – 99. Marek Gancarczyk (81, 11. Mateusz Marzec).
Zagłębie: 1. Dawid Kudła – 7. Tomasz Nawotka, 4. Arkadiusz Jędrych, 16. Mateusz Cichocki, 22. Žarko Udovičić – 89. Wojciech Łuczak (74, 70. Nuno Malheiro), 8. Rafał Makowski (90, 21. Sebastian Milewski), 6. Tomasz Nowak, 10. Patryk Mularczyk, 77. Konrad Wrzesiński – 20. Szymon Lewicki (62, 27. Vamara Sanogo).
żółta kartka: Milewski.
sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław).
W 56. minucie Tomasz Nowak (Zagłębie) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok bramki).