Pierwszy wyjazdowy punkt Zagłębia
Na daleki wyjazd do Gdyni wybrała się liczna grupa fanów Zagłębia w nadziei, że wreszcie przywieziemy jakieś wyjazdowe punkty.
Już w 4 minucie nasi sympatycy zasiadający na stadionie Arki i ci przed telewizorami zamarli, bowiem piłka po nieudanym piąstkowaniu rzutu z autu przez Dawida Kudłę i nieudanej próbie ratowania sytuacji piłka znalazła się w naszej siatce. Z pomocą Zagłębiu przyszedł VAR i sędzia bramki nie uznał, za względu na pozycję spaloną. Od początku mecz mógł się podobać. Żadnych kalkulacji, atak za atak i duża dynamika cechowały obydwa zespoły. W 17 minucie bliski uzyskania prowadzenia był Vamara Sanogo, który otrzymał wyborne podanie na wolne pole od Szymona Pawłowskiego. Francuz uderzył w pełnym biegu dość precyzyjnie przy prawym słupku, ale na posterunku był bramkarz gospodarzy. Ta sytuacja utwierdziła Zagłębie w przekonaniu, że nie taki diabeł straszny … i w odstępie dwóch minut stworzyliśmy dwie bardzo groźne sytuacje w których pierwsze skrzypce grał Zarko Udovicic. Nieszczęście spotkało Zagłębie w 30 minucie kiedy to Michał Janota popisał się atomowym uderzeniem z ok. 25 metrów w samo okienko, ale na takie strzały raczej nie ma rady. Po stracie bramki z sosnowieckich piłkarzy jakby uszło nieco powietrze. W 37 minucie Dawid Kudła zrehabilitował się za sytuację z 4 minuty i wygrał pojedynek sam na sam z Aleksandrem Kolewem. W odpowiedzi po ładnej wymianie piłki Wrzesińskiego z Nowakiem przed szesnastką, ten ostatni uderzył technicznie, ale chybił obok prawego słupka. Jednak na przerwę piłkarze Zagłębia schodzili w dobrych humorach dzięki bramce Vamary Sanogo z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką przez Lukę Marica – na bramkę strzelał z ok. 8 metrów Konrad Wrzesiński. Remis po ładnej, szybkiej pierwszej połowie nie krzywdził żadnej ze stron.
Ofensywnie usposobione Zagłębie wyszło na drugą połowę z dużą wiarą i chęciami i od razu ruszyło pod bramkę przeciwnika. Jednak po kilku minutach gospodarze opanowali sytuację i to oni częściej gościli na naszej połowie, ale kontry sosnowiczan były bardzo groźne – jak ta z 54 minuty, kiedy to Sanogo nie sięgnął piłki tuż przed bramką. Im bliżej było do końca meczu, tym większy był napór gospodarzy i w 66 minucie sprytne zagranie piętą całkowicie rozmontowało naszą obronę i Luka Zarandia mając przed sobą tylko Dawida Kudłę, nie dał mu szans. Odpowiedź Zagłębia była błyskawiczna. Konrad Wrzesiński zagrał na linię pola karnego do Szymona Pawłowskiego, który pociągnął po dłuższym rogu nie do obrony. Ostatnie 15 minut to wymiana ciosów z obu stron do przechylenia szali zwycięstwa i to mogło się podobać. Widać było, że remis nie zadawalał żadnej z drużyn.
W sumie padł sprawiedliwy remis po ładnym dla oka spotkaniu i przyniósł cenny pierwszy punkt przywieziony przez Zagłębie z wyjazdu.
Arka Gdynia – Zagłębie Sosnowiec 2 : 2 (1 : 1)
Skład Zagłębia:
1 Dawid Kudła 17. Michael Heinloth 25. Piotr Polczak 16. Mateusz Cichocki66. Adam Banasiak 77. Konrad Wrzesiński 6. Tomasz Nowak 21. Sebastian Milewski 8. Szymon Pawłowski 22. Zarko Udovičić 27. Vamara Sanogo
Rezerwowi:23. Matko Perdijić 3. Adam Kokoszka 4. Arkadiusz Jędrych 9. Junior Torunarigha 24. Bartłomiej Babiarz 42. Alexandre Cristovao72. Dejan Vokić
Trener: Dariusz Dudek
Skład Arki:
Pavels Steinbors 33. Damian Zbozień 23. Luka Marić 6. Frederik Helstrup 17. Adam Marciniak 44. Robert Sulewski 90. Andrij Bohdanow 14. Michał Nalepa 22. Michał Janota 10. Luka Zarandia 92. Aleksandyr Kolew
Rezerwowi: 30. Kacper Krzepisz26. Adam Danch19. Adrian Klimczak7. Maciej Jankowski 11. Rafał Siemaszko 31. Jan Łoś 35. Mateusz Młyński
Trener: Zbigniew Smółka