Poszły za ciosem
Ostatni w tym sezonie mecz koszykarek w hali przy Żeromskiego rozpoczął się od minuty ciszy, która upamiętniła zmarłego wczoraj Henryka Wardacha, byłego znakomitego koszykarza Zagłębia, który w tej hali rozegrał wiele świetnych meczów i dwukrotnie świętował wraz z zespołem zdobycie mistrzostwa Polski.
Już od początku meczu dało się dostrzec, że na parkiecie hali w Sosnowcu grają zespoły zajmujące miejsca w dolnej części tabeli. W grze było sporo niedokładności, błędów i niecelnych rzutów. Choć koszykarki JAS-FBG Zagłębia nie potrafiły zbliżyć się do poziomu, na jakim zagrały tydzień temu z Wisłą Kraków, to wygrały dość pewnie.
Nasza drużyna w początkowych fragmentach pierwszej kwarty prowadziła nawet czterema punktami (4:0 i 6:2), ale siedlczanki szybko się pozbierały, odrobiły stratę i wyszły na prowadzenie. Po celnym rzucie wolnym Oksany Mołłowej tuż przed końcem kwarty MKK Siedlce zakończyło pierwszą część meczu z punktem przewagi.
Pierwsza punkty w drugiej kwarcie zdobyła Naketia Swanier, dając sosnowiczankom prowadzenie 17:16 i, jak się później okazało, było to ostatnie prowadzenie naszej drużyny w pierwszej połowie. Drużynie z Siedlec nie przeszkadzało, że z powodu urazu większość drugiej kwarty na stole do masażu spędziła kontuzjowana Oksana Mołłowa, którą opatrywała fizjoterapeutka. Siedlczanki odskoczyły nawet na 6 punktów (21:27 w 15. minucie). Ostatecznie połowę strat udało się zniwelować jeszcze przed przerwą i po 20 minutach gry JAS-FBG Zagłębie przegrywało 31:34. Do przerwy nasz zespół spudłował wszystkie dziewięć rzutów z dystansu, co na pewno nie pomogło w odrabianiu strat.
O trzeciej kwarcie wreszcie można powiedzieć, że była poprawna w wykonaniu sosnowiczanek. Najpierw ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Agnieszka Fikiel (7 punktów w III kwarcie), a potem Robyn Parks (10 punktów w III kwarcie). W 24. punkcie po trafieniu Fikiel nasz zespół doprowadził do remisu (38:38), a za sprawą pierwszego celnego rzutu za trzy punkty w meczu w wykonaniu Robyn Parks, sosnowiczanki odzyskały prowadzenie (46:44 w 28. minucie). Wcześniej, przy stanie 43:44, nasze koszykarki spudłowały spod samego kosza aż trzy rzuty, które mogły dać prowadzenie. Godna uwagi była za to akcja z 30. minuty, gdy Naketia Swanier zagrała kapitalne podanie za plecami do Stephany Skrby, a ta zdobyła 2 punkty.
Przez pierwsze 30 minut gry nasza drużyna trafiła tylko jeden rzut z dystansu. Sosnowiczanki pozostawiły sobie trafianie za 3 punkty dopiero na ostatnią kwartę. W czwartej odsłonie spotkania piłka do kosza siedlczanek wpadła aż czterokrotnie po rzutach zza łuku. Dwa razy trafiła Naketia Swanier, a po jednej celnej próbie zaliczyły Marta Urbaniak i Michaela Stara. Własnie po rzucie Czeszki w 28. minucie nasz zespół osiągnął najwyższą przewagę w spotkaniu (72:57).
Bilans rywalizacji Sosnowca z Siedlcami w sezonie 2017/2018 wynosi 4:0. Piłkarze Zagłębia dwukrotnie pokonali w Nice I lidze Pogoń Siedlce. Nie gorsze były koszykarki JAS-FBG Zagłębia, które zwycięsko wyszły z obu ligowych konfrontacji z MKK Siedlce. W środę ostatni mecz sezonu Basket Ligi Kobiet. Sosnowiczanki zagrają na wyjeździe z Widzewem Łódź i nie są bez szans na odniesienie trzeciego kolejnego, a zarazem siódmego w sezonie zwycięstwa.
JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec – MKK Siedlce 74:65 (15:16, 16:18, 21:12, 22:19)
JAS-FBG Zagłębie: Robyn Parks 20 (1×3, 8 zb), Michaela Stara 17 (1×3), Naketia Swanier 14 (2×3, 7 as), Egle Siksniute 7, Agnieszka Fikiel 7 oraz Stephany Skrba 6, Marta Urbaniak 3 (1×3)