Skutki galopującej megalomanii w maju
Wielu, nie tylko Mieszkańcy Sosnowca, pamięta niesłychanie ciepłą kreację Wiesława Michnikowskiego, którego dawna przyjaźń wpycha w objęcia diametralnie odmiennego modelu życia. W obliczu nowych wyzwań, Mateusz Korczyński zmuszony jest oswoić się z dotychczas nieznanymi sobie problemami.
Z podobnym losem boryka się od bardzo już dawna Pan Radny Łukasz Litewka. Chociaż Panu Radnemu nie przyszło wychowywać dzieci zmarłego przyjaciela, to na różnicach względem filmowej kreacji nie koniec. Brylujący w mediach społecznościowych zagórzanin nie potrafi nie tylko odnaleźć się w realiach merytorycznej dyskusji nad prawdziwymi problemami Sosnowca, ale również odważnie stawić czoła skandalom, których do powstania walnie się przyczynił.
Ażeby nie stawiać się w roli „pożytecznego idioty”, odstępując od – niekoniecznie wdzięcznej – funkcji „szeptanego marketingowca”, pozwolę sobie skupić się wyłącznie nad dwiema informacjami, jakimi to w przeciągu dobiegającego końca miesiąca Pan Radny Litewka zdecydował się wesprzeć na duchu Świat, w tym Społeczeństwo Sosnowca, byle tylko nie raz na zawsze odciąć się od – cokolwiek niesmacznych – podejrzeń o nadużycia popełnione w toku procedowania niedawnego budżetu antyobywatelskiego, aczkolwiek nie wyczerpują one listy grzeszków.
Skutecznie do wybielania swej Osoby przed, często zupełnie (oraz absolutnie przypadkowo) niedoinformowanymi, Mieszkańcami sięga Pan Radny po instytucję Seniorów. Tak oto przed dokładnie dwoma tygodniami, to jest 12 V 2021, Włodarz z okolic ulicy Braci Mieroszewskich miast aplikować kolejną porcję propozycji rozwiązań bolączek Miasta, serwuje chwytającą za serca łzawą historię pewnej Pani, której okrutny los nie pozwala opiekować się sympatycznymi czworonogami. Ponieważ, co wiemy w Sosnowcu nie od dzisiaj, Radni nie są bynajmniej po to, by pobierać diety za wykonywanie nudnych zadań ustawowych, należy robić wszystko, ażeby móc zabłysnąć w równoległej rzeczywistości, w której na plan dalszy schodzi nie tylko inteligencja, ale i przyzwoitość.
Czego jak czego, ale nie wolno Panu Litewce absolutnie odmówić krzepiącego masy przywiązania do Korzeni. Tak oto przed jeszcze przed kilkoma godzinami, to jest przed południem 26 V 2021, łzy radości Pan Radny wyciska dzięki udostępnianiu zdjęć Mieszkańców Miasta rzuconych na obczyznę. Co prawda spontanicznych niczym wyprawa z tragarzami u Barei, jednakże liczy się gest! Gest równie wymowny, co przywoływane w poście pocztówki z czerwonym samochodem dostawczym, których próżno szukać nawet w zbiorach Pana Dariusza Kmiotka.
W świetle tak niesłychanego potoku pozytywnych wiadomości, jaskrawo kontrastujących chociażby wobec przykrych doniesień o zadłużonym po uszy Szpitalu, pozostaje jedynie ubolewać, że niebawem maj roku 2021 przejdzie do historii. Trudno bowiem oczekiwać, że Pan Radny w nowym miesiącu zdoła odnaleźć nowe pokłady energii, niezbędne do kreowania problemów zastępczych. Łatwiej jednak chyba oczekiwać tego, niż zwyczajnego zrzeczenia się mandatu…
Jakub Tomasz Hołaj-Krzak
Warszawa, 26 V 2021