Z Głogowa z tarczą
Przed rokiem Zagłębie wyjechało z Głogowa w bardzo smutnych nastrojach, bo porażka 0:1 praktycznie przekreśliła szanse na awans do Ekstraklasy. Dziś wszystko się zmieniło – sosnowiczanie wygrali w Głogowie 2:1 i znowu liczą się w walce o pierwszą dwójkę Nice I ligi.
W poprzednim meczu ze Stalą Mielec kapitan Zagłębia Tomasz Nowak strzelił trzy bramki. Dziś w Głogowie skupił się na wypracowywaniu sytuacji swoim kolegom z zespołu. W 24. minucie po płaskim uderzeniu Tomasza Nowaka nieudaną interwencję zaliczył głogowski golkiper Anatoli Gospodinow, który nie utrzymał piłki w rękach. Z prezentu Bułgara skorzystał Żarko Udovicić, który z około dwóch metrów wpakował futbolówkę do bramki.
10 minut później Tomasz Nowak popisał się świetnym prostopadłym podaniem w pole karne do Vamary Sanogo, a Francuz poradził sobie z obrońcą zespołu z Głogowa i oddał strzał lewą nogą w krótki róg. Bramkarz gospodarzy po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki.
Niestety, sosnowiczanom nie udało się zejść na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, bo w 45. minucie po dośrodkowaniu Mateusza Machaja z rzutu rożnego Robert Mandrysz wykorzystał gapiostwo Zagłębia w defensywie i posłał piłkę głową do bramki Dawida Kudły.
Druga połowa rozpoczęła się dla sosnowiczan fatalnie. Już po niespełna trzech minutach gry drugą żółtą kartkę za faul na Serhiju Napołowie obejrzał Tomasz Nawotka, a ponieważ na początku pierwszej części meczu został ukarany za sfaulowanie tego samego piłkarza, musiał powędrować do szatni. Na drugą kartkę dla Nawotki szybko zareagował Dariusz Dudek, który wprowadził na prawą obronę Konrada Wrzesińskiego.
Gospodarze mimo gry w przewadze nie potrafili sobie stworzyć żadnej klarownej sytuacji. Najgroźniejsze było uderzenie Serhija Napołowa, po którym piłka minęła słupek i strzał Przemysława Trytki, po którym futbolówka odbiła się od poprzeczki.
– Z tego miejsca chciałbym bardzo podziękować chłopakom za zaangażowanie, wolę wali i determinację. To, co pokazali, mogło się podobać nie tylko mnie, ale naszym kibicom. Narodziła się bardzo fajna drużyna. Takie spotkania budują zespół. Jestem dumny z chłopaków i z tego, że jestem trenerem tego klubu. Terminarz jest napięty, gramy co trzy dni. Dziś się jeszcze cieszymy ze zwycięstwa, ale od jutra myślimy o Bytovii – powiedział po meczu Dariusz Dudek.
– Zagłębie wygrało mecz zasłużenie. My jesteśmy drużyną wtedy, gdy cały zespół gra na równym dobrym poziomie. Zespół Zagłębia był dziś bardzo konkretny. Szkoda, że przegrywamy drugi mecz przed własną publicznością – skomentował trener Chrobrego Grzegorz Niciński.
Chrobry Głogów – Zagłębie Sosnowiec 1:2 (1:2)
0:1 Żarko Udovicić 24′
0:2 Vamara Sanogo 35′
1:2 Robert Mandrysz 45′
Chrobry: 27. Anatoli Gospodinow – 32. Przemysław Stolc, 42. Seweryn Michalski, 3. Michał Michalec, 8. Karol Danielak – 25. Jakub Bach (67′ 9. Bartosz Machaj), 7. Maciej Kona (46′ 14. Michał Borecki), 16. Robert Mandrysz (63′ 26. Konrad Kaczmarek), 89. Mateusz Machaj, 77. Serhij Napołow – 19. Przemysław Trytko.
Zagłębie: 1. Dawid Kudła – 7. Tomasz Nawotka, 4. Arkadiusz Jędrych, 8. Rafał Makowski, 99. Tymoteusz Puchacz – 66. Adam Banasiak (82′ 70. Nuno Malheiro), 21. Sebastian Milewski, 10. Callum Rzonca, 6. Tomasz Nowak, 22. Žarko Udovičić (51′ 77. Konrad Wrzesiński) – 27. Vamara Sanogo (76′ 42. Alexandre Cristóvão).
żółte kartki: Stolc, Kona – Nawotka, Sanogo, Milewski.
czerwona kartka: Tomasz Nawotka (48. minuta, Zagłębie, za drugą żółtą).
sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).