Zagłębie z twarzą kobiety. Życiorysy z krwi i kości
Jeśliby zadać statystycznemu zjadaczowi chleba pytanie o znane w historii regionu Zagłębianki to miałby on nie lada problem z wymienieniem choćby jednej kobiety. Powodem nie byłby wyłącznie deficyt wiedzy o przeszłości swojej małej ojczyzny. Czy to się nam podoba czy nie, historia Zagłębia jest zdominowana, jeśli nie zmonopolizowana, przez mężczyzn. „Winowajców” w tym przypadku jest dwóch. Po pierwsze, dzieje małopolskiej strony Brynicy to przede wszystkim przemysł. Oczywiście, w jego rozwoju brały również udział kobiety, nie odgrywając jednak decydującej roli. Po drugie, historycy do dzisiaj dokładnie nie zbadali udziału płci pięknej w historii regionu, ograniczając się głównie do statystyk.
Postaram się pokrótce przedstawić Państwu najważniejsze informacje dotyczące wybranych przeze mnie kobiet, urodzonych w Zagłębiu, bądź z nim związanych poprzez ich działalność m.in. w okresie zaborów i dwudziestolecia międzywojennego.
Paradoksalnie, najbardziej znaną mieszkanką Zagłębia Dąbrowskiego stała się niedawno czeladzianka – Katarzyna Włodyczkowa, która zapisała się na kartach lokalnej historii nieco przez przypadek. Na początku lat 40. XVIII w. czeladzcy land wójt i burmistrz oskarżyli ją o czary, a następnie „przeprowadzili postępowanie sądowe, skazując ją na śmierć poprzez ścięcie głowy”. Po wykonaniu wyroku ciało zmarłej spalono, a majątek został bezprawnie przejęty m.in. przez wspomnianych urzędników. Wyrok został zaskarżony przez synów Włodyczkowej (Jakuba i Wojciecha) do ówczesnego biskupa krakowskiego – Jana Aleksandra Lipskiego, który jednocześnie sprawował najwyższą władzę świecką w księstwie siewierskim. Zbadanie sprawy biskup zlecił oficjałowi wiślickiemu ks. Markowi Laskowskiemu. Przeprowadzone przez duchownego śledztwo wykazało, iż Włodyczkowa nie parała się czarami, a „jedynie swarliwa z sąsiadami była”. Tym samym została bezprawnie skazana na śmierć, i to bez konsultacji z sądem duchownym. Zeznający świadkowie utwierdzili ks. Laskowskiego w przekonaniu, iż zarówno land wójt jak i burmistrz doprowadzili do śmierci czeladzianki, kierowani awersją do jej osoby oraz chęcią przejęcia posiadanego przez nią majątku. Urzędnicy ci, wraz z rajcami i przysiężnymi, zostali skazani m.in. na pobyt w więzieniu oraz kary pieniężne. Co ciekawe, kolejnym burmistrzem w Czeladzi, został krewny Włodyczkowej – Józef Włodyczko, który w czasie jej procesu zasiadał w radzie miejskiej i stanął po stronie oskarżycieli. W 2017 roku w Czeladzi odsłonięto symboliczny pomnik Katarzyny Włodyczkowej.
Czeladzki pomnik upamiętniający Katarzynę Włodyczkową
(Fot. Robert Garstka)
Jedną z najbardziej charyzmatycznych kobiet, które zapisały się w historii Zagłębia była przełożona (ksieni) klasztoru Norbertanek na Zwierzyńcu. Mowa tu o Dorocie Kątskiej. Urodziła się w roku 1558. Pochodziła prawdopodobnie z Kątów. W wieku ośmiu lat trafiła na naukę i wychowanie do klasztoru Norbertanek na Zwierzyńcu. Około trzynastu lat później została przyjęta do tegoż zgromadzenia. W 1583 r. złożyła śluby zakonne. Następnie w 1591 r. została ksienią norbertanek z nominacji biskupa Piotra Myszkowskiego. Decyzja ta spotkała się z krytyką sióstr zakonnych. Jednakże ich oficjalny sprzeciw nie wpłynął na zmianę przełożonej konwentu. Dzięki licznym posunięciom o charakterze gospodarczym Kątska wydostała klasztor z materialnego kryzysu w jakim się wówczas znajdował. Oprócz zmiany polityki wobec dóbr klasztornych, doprowadziła m.in. do budowy w Krakowie kościoła, a także klasztoru p.w. św. Norberta, jak również rozbudowy kościoła p.w. św. Jana Chrzciciela i p.w. św. Augustyna oraz kościoła p.w. św. Salwatora. W roku 1637 Dorota Kątska w obecnej dzielnicy Będzina – Grodźcu (który od XIII w. należał do klasztoru) wzniosła niewielką świątynię pod wezwaniem swojej imienniczki. Rok później kościół został konsekrowany przez biskupa sufragana krakowskiego Tomasza Oborskiego. Wówczas wzgórze nosiło nazwę „Amoena” (Wesoła). Z czasem nazwa ta przestała być używana i zastąpiła ją nowa, tj. wzgórze św. Doroty. Trudno jednoznacznie stwierdzić dlaczego siostra przełożona postanowiła właśnie w Grodźcu wybudować kościół. Niewykluczone, iż powodem była osoba dziekana dekanatu bytomskiego, ówczesnego proboszcza grodzieckiej parafii – Wojciecha Lipnickiego, który jak można przypuszczać był ceniony przez ksienię zarówno jako duchowny jak i osoba dbająca o materialne zaplecze parafii. Dorota Kątska dbała nie tylko o zachowanie godnego poziomu życia zakonnego, ale również troszczyła się o chorych, ubogich oraz więźniów, starając się im zapewnić właściwą opiekę. Uzupełniła także klasztorną bibliotekę i doprowadziła do przetłumaczenia na język polski „Statuta renovata Candidissimi et Canonici Ordinis Praemonstratensis”. Ksieni zmarła w 1643 r.
Obraz przedstawiający ksienię Dorotę Kątską
(Źródło: „Nasza Przeszłość”, 1977, T. 47)
Kolejną nietuzinkową kobietą związaną z Grodźcem była Maria Zofia Garbińska. Urodziła się w roku 1863 w Innsbrucku. Była córką Andrzeja Garbińskiego i Aleksandry Andrault de Langeron. Miała czwórkę rodzeństwa: Zofię, Wandę, Władysława i Andrzeja. W latach 80. XIX w. Maria zawarła związek małżeński z właścicielem dóbr Grodziec, przemysłowcem – Stanisławem Ciechanowskim herbu Skarbień. Miała z nim dwoje dzieci: Marię Różę i Jana Marię Włodzimierza. Pod koniec XIX w., będąc żoną właściciela grodzieckiego majątku, a tym samym miejscowego kolatora, podarowała na rzecz kościoła p.w. św. Katarzyny w Grodźcu kilka ornatów. Wpisała się tym samym w tradycję ofiarowania darów do lokalnej świątyni przez właścicieli majątku. W roku 1907, pomimo rozlicznych przeszkód, udało się jej uzyskać zgodę na sprowadzenie do Królestwa Polskiego Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP (niepokalanek). W 1916 r. Ciechanowska stworzyła w Grodźcu Koło Kobiet Włościanek, które oprócz edukowania kobiet z zakresu wiedzy o gospodarstwie, umożliwiało włościankom zdobycie elementarnych podstaw wykształcenia. W Kole Kobiet Włościanek mogły one zdobyć wiedzę z zakresu języka polskiego i matematyki. Edukowano osoby nie potrafiące czytać i pisać. Tym samym organizacja ta stawiała czoło analfabetyzmowi na polskiej wsi. Prócz tego organizacja pozwalała zdobyć kobietom wiedzę z takich dziedzin nauki jak geografia czy historia, co poszerzało ich horyzonty myślowe, niejednokrotnie ograniczone do własnej wsi i najbliższej okolicy. Ciechanowska brała udział w różnorakich inicjatywach o charakterze społecznym, wspierała m.in. finansowo jedną z grodzieckich ochronek dla dzieci (przy ul. Chopina), prowadzoną przez siostry pasjonistki. Podczas pierwszej wojny światowej należała do komitetu zaopatrującego ubogą ludność w żywność. Dzięki jej interwencji, w 1919 r. z niemieckiego obozu jenieckiego został wypuszczony ceniony, będziński fotograf – Bronisław Arciszewski (1885 – 1964). Podczas pierwszego powstania śląskiego w 1919 r. Ciechanowska była członkinią Głównego Komitetu Niesienia Pomocy Ślązakom Zagłębia Dąbrowskiego. Działała także w organizacji Związku Pań, która w roku 1920 wspierała finansowo pomoc medyczną dla rannych żołnierzy. W okresie dwudziestolecia międzywojennego znalazła się w zarządzie Grodzieckiego Towarzystwa Kopalń Węgla i Zakładów Przemysłowych, jednocześnie posiadając własny pakiet akcji. Była jedyną kobietą we władzach przedsiębiorstwa w całej jego historii. Dzięki niej w latach 30. XX w. udało się zablokować kontrowersyjne porozumienie Grodzieckiego Towarzystwa z Towarzystwem Górniczo – Przemysłowym „Saturn”. Po śmierci męża – Stanisława, pozostała w grodzieckim majątku. Jej syn – Jan, który wybrał karierę dyplomaty, w 1930 r. sprzedał belgijskiemu koncernowi „Solvay” przemysłową część dóbr Grodziec, zabezpieczając finansowo matkę. Pozostawił jej do dyspozycji pałac oraz część majątku, sam zaś za siedzibę obrał zespół pałacowo – parkowy w Szczekocinach. Niestety, nie wiadomo co działo się z Marią Ciechanowską podczas drugiej wojny światowej. Po jej zakończeniu, pałac i majątek Ciechanowskich przejęło państwo. Marii po pewnym czasie i licznych trudnościach udało się znaleźć stałe lokum u osoby prywatnej i tam też mieszkała do końca życia. Maria Ciechanowska zmarła w roku 1953 r. w Grodźcu i tu została pochowana. W 2009 r. Towarzystwo Przyjaciół Grodźca razem z Kołem Gospodyń Wiejskich doprowadziło do odnowienia jej grobu.
Z industrialną historią regionu była związana również Fanny Lamprecht. Urodziła się w Werdau w 1857 r. jako córka Ferdinanda Gottloba Schöna i Pauline z domu Dix. Jej rodzina była związana z przemysłem włókienniczym. Ukończyła szkołę w Dreźnie. W 1879 r. przyjechała do Sosnowca, aby pomóc swojemu bratu i zajęła się gospodarstwem domowym. Tutaj też poznała swojego przyszłego męża – Paula Lamprechta – przedsiębiorcę, który prowadził w Zagłębiu interesy. Ślub odbył się w 1880 r. Urodziła się im piątka dzieci. Fanny była autorką wspomnień poświęconych rodom Schönów i Lamprechtów. Zmarła w 1944 r.
Kariery Zagłębianek nie koncentrowały się tylko i wyłącznie na sferze sacrum bądź przemyśle. Dowodem na to jest życiorys Izabeli Stachowicz Czajki. Urodziła się w roku 1899 w Sosnowcu jako córka Wilhelma Schwartz i Felicji z domu Kino (to spolszczone nazwisko jej matki – Cuneau). Przed pierwszą wojną światową, wraz z rodzicami, przeprowadziła się do Warszawy. Później mieszkała tylko z ojcem, ponieważ małżeństwo rodziców rozpadło się. Wilhelmowi zależało aby córka odebrała staranne wykształcenie. Początkowo trafiła na komplety u Marii Drobniewskiej i Klotyldy Lewandowskiej. Następnie znalazła się na pensji u Anieli Wereckiej. W roku 1913 przyjęto ją do Szkoły Żeńskiej Kazimiery Kochanowskiej. Świadectwo dojrzałości uzyskała cztery lata później, na nazwisko Bella Szwarcówna. Tego samego roku podjęła studia „z zakresu polonistyki i historii sztuki” na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego. Oprócz nauki, sosnowiczanka, działała w szeregach Polskiej Partii Socjalistycznej, a także prowadziła bogate życie towarzyskie. W latach 20. XX w. poznała m.in. Stanisława Ignacego Witkiewicza i Aleksandra Wata, którzy często byli jej gośćmi. Na uczelni (a może podczas pracy dla PPS-u) poznała swojego przyszłego męża – Aleksandra Hertza, z którym wzięła ślub w 1921 r. Małżeństwo jednak nie przetrwało próby czasu i zakończyło się już w roku następnym. Przez kolejne dwa lata Stachowicz przebywała w Berlinie, a następnie w 1924 r. wróciła do Warszawy. Tam skoncentrowała się na kontaktach z ludźmi kultury i sztuki. W tym samym roku udała się do Paryża. Imała się różnorodnych zajęć. Pracowała m.in. dla tygodnika „Polonia”, a także w Salonie Sztuki Leopolda Zborowskiego oraz galerii Jadwigi Zak. W stolicy Francji udało jej się otworzyć polską księgarnię, której była kierowniczką. W roku 1925 wyszła ponownie za mąż. Jej wybrankiem okazał się architekt – Jerzy Gelbard. Mieszkała w „artystycznej dzielnicy Montparnasse; (…) lubiła dancingi i nocne lokale, najchętniej przesiadywała w Café du Dôme, odwiedzanej przez artystów”. Ludzie kultury byli nią zafascynowani. Stała się dla nich inspiracją, a nawet swoistego rodzaju muzą. Jej literackie portrety możemy znaleźć u Witkiewicza w „Pożegnaniu jesieni” czy też u Uniłowskiego w „Wspólnym pokoju”. Na swoich płótnach uwieczniali ją tacy malarze jak: Eugeniusz Zak czy Chaim Soutine. Po kilku latach pobytu poza krajem, w 1930 r. wróciła do Warszawy. Tam nawiązała kontakt ze Skamandrytami. Jej debiut literacki miał miejsce w 1937 r. Wówczas opublikowała (pod pseudonimem Iza Bell) reportaż „Moja podróż. Szlakiem południa”. Pod koniec lat 30., pod tym samym pseudonimem, publikowano jej teksty w „Bluszczu”. Podczas drugiej wojny światowej przebywała najpierw w getcie warszawskim, a następnie w otwockim. Udało jej się uciec z transportu, który zmierzał do nazistowskiego obozu zagłady w Treblince. W obawie przed aresztowaniem, była zmuszona ukrywać się. Korzystała w tym czasie z nazwiska Stefania Czajka. W 1944 r. zaciągnęła się do partyzanckiego oddziału Armii Ludowej, a niedługo po tym znalazła się w szeregach Ludowego Wojska Polskiego. Rok później trafiła do Komendy Milicji Obywatelskiej w Katowicach. W randze porucznika brała udział w poszukiwaniach skradzionych przez niemieckiego okupanta polskich dóbr kultury. Miała udział m.in. w odnalezieniu zaginionych dzieł Jana Matejki. W tym samym roku odeszła z milicji. Jednocześnie wyszła za mąż (jej poprzedni partner zmarł podczas wojny) za inżyniera chemika – Władysława Stachowicza. Przez kilka lat mieszkała w Katowicach. Po wojnie w jej życie wyraźnie wkroczył mariaż polityki z kulturą. Wydaje się (choć to tylko przypuszczenie), iż Stachowicz, choć nie była wybitnie utalentowaną pisarką, skusiła możliwość realizacji własnych ambicji i aspiracji, by dołączyć do elity poczytnych mistrzów pióra. Wstąpiła do Polskiej Partii Robotniczej, a następnie do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Należała do Ligi Kobiet, Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych oraz Związku Zawodowego Literatów Polskich. W roku 1946 (jako Izabela Gelbard) opublikowała „Pieśni żałobne getta”, napisane podczas wojny. W czasopismach publikowała zarówno wierszę jak i prozę, a także reportaże. Była również autorką słuchowisk dla dzieci oraz organizatorką wystaw obrazów. W roku 1949, wraz z mężem, wróciła do Warszawy. Tam została zatrudniona w Muzeum Narodowym jako starszy asystent. W pierwszej połowie lat 50. „ustanowiła prywatną, doroczną nagrodę w dziedzinie kultury, tzw. nagrodę Czajki; laureatom ofiarowała jakiś przedmiot ze swoich zbiorów”. W roku 1957 odeszła z Muzeum Narodowego i skupiła się na twórczości literackiej. Ważnym elementem jej dorobku w tym czasie stały się reportaże i korespondencje. W latach 50. i 60. publikował je m.in. tygodnik „Przekrój”. Nadal podróżowała. Zarówno po Europie, jak i poza jej granicami. W roku 1967 została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarła dwa lata później. Została pochowana na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Inną z ciekawych postaci związanych z Zagłębiem była Natalia Stypułkowska – córka Natalii i Juliana Sobocińskich. Urodziła się w Będzinie w 1904 r. W roku 1935 „złożyła egzamin mistrzowski w zawodzie krawiectwa damskiego”. Po odbyciu kursu nauczania i uzyskaniu zgody Kuratorium Okręgu Szkolnego Krakowskiego, otworzyła w Sosnowcu Prywatne Żeńskie Kursy Kroju, Szycia i Bieliźniarstwa. Co ciekawe, zajęcia organizowała również w innych, zagłębiowskich miejscowościach. Uczestniczyły w nich zarówno dojrzałe kobiety jak i młode dziewczęta, którym zależało aby zyskać umiejętności, które dadzą im szanse na zdobycie zawodu. Podczas drugiej wojny światowej, oprócz bieżącej działalności edukacyjnej, prowadziła także tajne komplety nauczania. Po wojnie Stypułkowska była zatrudniona w katowickim Zakładzie Doskonalenia Rzemiosła. Zajmowała się tam szkoleniem dziewcząt. Jej mężem był Edward Stypułkowski. Zmarła w 1983 r.
Uczennice Prywatnych Żeńskich Kursów Kroju, Szycia i Bieliźniarstwa Natalii Stypułkowskiej. Dwudziestolecie międzywojenne.
(Źródło: https://klubzaglebiowski.pl/wp-content/uploads/2015/03/NS2.jpg)
W roku 1920 w Dąbrowie Górniczej urodziła się Ewa Faryaszewska. Była córką Konstantego i Ireny z domu Strokowska. Jej ojciec pełnił funkcję dyrektora zagłębiowskiej kopalni węgla kamiennego „Flora”, a także członka komisji egzaminacyjnej ówczesnej Akademii Górniczej w Krakowie. Pod koniec lat 30. XX w., po jego śmierci, wraz z matką przeprowadziła się do stolicy. Tam rozpoczęła edukację na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych. Jednocześnie realizowała się także jako harcerka w Chorągwi Warszawskiej. Podczas drugiej wojny światowej była łączniczką batalionu „Wigry”. Dosłużyła się stopnia kaprala. Uczestniczyła w powstaniu warszawskim. Brała udział w „zespole osób odpowiedzialnych za ratowanie zabytków kultury narodowej na Starym Mieście, które były składowane w piwnicach siedziby muzeum. Autorka kolorowych fotografii, dokumentujących zniszczenia Starego Miasta”. Zmarła w 1944 r., czasie powstania, w wyniku odniesionych ran.
Do ciekawych osób należy zaliczyć również urodzoną w 1891 r. w Będzinie Jadwigę Migową. Była córką Józefa Gancwohla i Anny Kempińskiej. Na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie ukończyła studia filozoficzne. Począwszy od 1912 r. działała w „Strzelcu”. Należała do tej grupy Polek, która brała czynny udział w walce o odzyskanie przez Polskę niepodległości. W drugiej połowie lat 20. XX w. przeprowadziła się do Warszawy. Zarówno w Krakowie jak i w stolicy pisała artykuły dla tamtejszych czasopism, np. „Kina”, „Gońca Krakowskiego” czy „Światowida”. Publikowała również powieści. Posługiwała się pseudonimem Kamil Norden. W swoich tekstach nierzadko zwracała uwagę na prawa kobiet. W roku 1930 została kierownikiem literackim w teatrze „Rajski ptak”. Zginęła w roku 1942, w nazistowskim obozie koncentracyjnym w Ravensbrück.
Inną, ciekawą Zagłębianką znad małopolskiego brzegu Brynicy, była Aniela Urbanowicz z domu Reicher. Urodziła się w roku 1899, w Sosnowcu. Pochodziła z rodziny żydowskich przemysłowców. Jej mężem był Stefan Urbanowicz – znany przed drugą wojną światową adwokat, który pełnił funkcję jednego z obrońców oskarżonych w tzw. procesie brzeskim w latach 30. XX w. Podczas drugiej wojny światowej działała w konspiracji. Wówczas też straciła męża, który zginął w nazistowskim obozie koncentracyjnym. W latach 1945 – 1949 prowadziła w Słupsku Dom Matki i Dziecka, do którego przyjmowała zarówno Polki jak i Niemki. Była także współzałożycielką Klubu Inteligencji Katolickiej oraz współpracowniczką czasopisma „Więź”. Od roku 1957 do 1968 brała udział w pracach klubu poselskiego „Znak”. W 1975 r. została uhonorowana nagrodą im. Mahatmy Ghandiego. Zmarła w 1988 r.
Wśród grona nieszablonowych Zagłębianek znalazła się również kobieta, która dzięki swojej ciężkiej pracy i pasji stała się wybitną przedstawicielką nauki polskiej. Mowa tu o Alicji Dorabialskiej. Urodziła się w 1897 r. w Sosnowcu. Jej ojciec był naczelnikiem lokalnej poczty, a matka nauczycielką. Po ukończeniu 7-klasowej Szkoły Handlowej Józefy Siwikowej w Sosnowcu w 1914 r., kontynuowała edukację w warszawskim Towarzystwie Kursów Naukowych. Od 1918 do 1922 r. pełniła funkcję asystentki w Zakładzie Chemii Fizycznej na Politechnice Warszawskiej. W latach 1925 – 1926 studiowała w Instytucie Radowym w Paryżu. W drugiej połowie lat 20. powróciła do Warszawy, na wspomnianą Politechnikę. W roku 1934 uzyskała tytuł profesora nadzwyczajnego oraz powierzono jej kierownictwo Katedry Chemii Fizycznej Politechniki Lwowskiej. Był to prawdziwy ewenement, ponieważ żadna kobieta przed Dorabialską nie otrzymała tytułu profesorskiego na tej uczelni. Podczas drugiej wojny światowej prowadziła tajne nauczanie w Warszawie. W roku 1945 trafiła do Łodzi, gdzie jako już profesor zwyczajny kierowała Katedrą Chemii Fizycznej na Wydziale Chemicznym Politechniki Łódzkiej. Sosnowiczanka specjalizowała się w takich zagadnieniach jak: „ciepła promieniowania radioizotopów, mikrokalorymetrią, przemianami alotropowymi, korozją metali, historią chemii. Wielki dorobek naukowy i pedagogiczny zawarła w 128 publikacjach, w tym 5 wydawnictwach podręcznikowych i aż 95 doniesieniach naukowych o przeprowadzonych pracach i uzyskanych rezultatach”. Zmarła w 1975 r.
Tablica upamiętniająca Alicję Dorabialską, znajdująca się w gmachu Politechniki Łódzkiej
(Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Alicja_Dorabialska#/media/File:Alicja_Dorabialska_tablica.jpg)
Niestety w dalszym ciągu nasza wiedza na temat kobiet odgrywających ważne role w Zagłębiu Dąbrowskim okresu m.in. zaborów i dwudziestolecia międzywojennego jest wyjątkowo skromna. Przykłady można mnożyć: Stefania Mieszkowska – właścicielka sosnowieckiego zakładu fotograficznego – „Warszawska Fotografia Artystyczna”, Maria Szulcówna (1890 – 1975) – dąbrowska nauczycielka i działaczka niepodległościowa, Feliksa Kahl z Kindlerów (zmarła w 1885 r. w Dąbrowie Górniczej) – córka Stanisława Kindlera, który w stopniu podpułkownika służył w 4. Pułku Liniowym Wojsk Królestwa Polskiego, Anna Weinzieher – stomatolog w Będzinie, Paulina Goncwol – założycielka będzińskiej, 2-klasowej żydowskiej szkoły żeńskiej, Barbara Machniowska – mieszkanka Będzina, która w XIX w. zarządzała majątkiem po zmarłym mężu i prowadziła własne interesy. Te i wiele innych przedstawicielek płci pięknej związanych z historią Zagłębia czeka na swoich odkrywców i biografów. Być może jednym z nich jest któreś z Państwa, czytających ten tekst….
Na koniec chciałbym serdecznie podziękować Ewie Ambroży, Annie Urgacz-Szczęsnej, Arturowi Ptasińskiemu oraz Robertowi Garstce za pomoc w przygotowaniu niniejszego artykułu, który pokazuje, że Zagłębianki nie były tylko i wyłącznie żonami swoich mężów.
Dariusz Majchrzak
Bibliografia (wybór):
I. Źródła archiwalne:
1. Archiwum Państwowe w Katowicach:
- Parafia Rzymskokatolicka Grodziec 1663 – 1939
- Grodzieckie Towarzystwo Kopalń Węgla i Zakładów Przemysłowych w Grodźcu Spółka Akcyjna 1891 – 1945 [1958]
II. Opracowania, czasopisma i in.:
- Będzin 1358 – 2008, T. 2, praca pod red. J. Sperki, Będzin 2008
- Będzin 1358 – 2008, T. 3, praca pod red. A. Glimos-Nadgórskiej, Będzin 2008
- Glimos-Nadgórska A., Szkolnictwo zawodowe oraz dokształcające w województwie śląskim i w Zagłębiu Dąbrowskim w dwudziestoleciu międzywojennym, [w:] „Wieki Stare i Nowe”, 2013, 5(10)
- Majchrzak D., Miejsca pamięci w Będzinie, Będzin 2010
- „Nasza Przeszłość”, 1977, T. 47
- Sosnowiec. Obra miasta i jego dzieje, T. 1, praca pod red. A. Barciaka i A. T. Jankowskiego, Sosnowiec 2016
- Starościak D., „W dziełach swoich…” Przemysłowcy i społecznicy Zagłębia Dąbrowskiego w XIX i XX wieku, Dąbrowa Górnicza 2014
- Szybowska A., Katarzyna Włodyczkowa „czeladzka czarownica”. Trudne dziedzictwo, [w:] „Zeszyty Czeladzkie”, nr 21, 2017
- Wiśniewski J., Diecezja Częstochowska: opis historyczny kościołów i zabytków w Dekanatach Będzińskim, Dąbrowskim, Sączowskim, Zawierckim i Żareckim oraz parafji Olsztyn, Marjówka Opoczyńska 1936
- Zagłębiowskie rody. Materiały VI Sesji Zagłębiowskiej. Sosnowiec, 6 grudnia 2007 roku, praca pod red. M. Kisiela i P. Majerskiego, Sosnowiec 2008
- Zagłębie w walce o niepodległość. Dzieje ruchu niepodległościowego w Zagłębiu Dąbrowskim, oprac. J. Przemsza-Zieliński, Sosnowiec 1991
III. Strony internetowe:
- https://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/izabela-stachowicz [29.11.2017 r.]
- https://klubzaglebiowski.pl/?p=1484 [29.11.2017 r.]
- https://klubzaglebiowski.pl/?p=256 [29.11.2017 r.]
- https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/ewa-faryaszewska,9807.html [30.11.2017 r.]
- https://www.bibliotekapiosenki.pl/osoby/Migowa_Jadwiga_Maria/biografia [30.11.2017 r.]
- https://bedzin.naszemiasto.pl/artykul/niesamowite-losy-bedzinian-jadwiga-migowa-zapomniana,1407883,art,t,id,tm.html [30.11.2017 r.]
- https://gloria.tv/article/8EwBchay7GqV3MaJCRYVpZJ2N [30.11.2017 r.]
- https://wikizaglebie.pl/wiki/Alicja_Dorabialska [30.11.2017 r. ]
Źródło: klubzaglebiowski.pl