TOP 10 lipca 2016 r.
Lipiec – to siódmy miesiąc w roku, według kalendarza gregoriańskiego, ma 31 dni. Wydawałoby się że nic się nie dzieje. Lipiec na półkuli północnej jest miesiącem letnim. Cisza, spokój, wakacje. Tak? O nie drodzy Państwo – lipiec 2016 r., okazał się miesiącem bogatym w wydarzenia. Okazał się miesiącem jak z rosyjskiego dowcipu o drapaniu…niedźwiedzia. Czyli – trochę strasznie i trochę śmiesznie. Dlatego postanowiłem przedstawić 10 subiektywnych wydarzeń tego miesiąca. Wydarzeń, które co nie ulega wątpliwości były najgorsze wizerunkowo szczególnie dla PiS od czasu zeszłorocznych wyborów. Oto one:
1. Fuck czyli prosty gest posła Pyzika z PiS.
To zachowanie Posła Pyzika pokazującego w trakcie nocnej awantury w Sejmie środkowy palec, a jak mówili jego koledzy poprawiającego okulary, to symbol władzy PiS i całej tzw. dobrej zmiany. Pokazuje prawdziwy obraz i wizerunek PiS jako aroganckiej partii władzy. Partii, która poprawiała po raz 3 wciąga ostatnich 6 miesięcy ustawę o TK i którą podpisał kolejny raz Pan Prezydent wbrew opinii wszystkich środowisk prawniczych. W styczniu 2017 r. będzie niestety kolejna nowelizacja. Ale to już będzie inny świat.
2. Demokracja a-la marszałek Kuchciński.
W ramach wprowadzanego pakietu demokratycznego i zwiększania praw opozycji marszałek Sejmu Kuchciński po raz kolejny odebrał głos opozycji tym razem w trakcie procedowania poprawek do kolejnej ustawy o TK. Po wakacjach czeka nas kolejna awantura w związku z złożeniem przez PO wniosku o odwołanie uczciwego, wykształconego, prawego, sprawiedliwego, a w szczególności obiektywnego i liberalnego marszałka.
3. Hipokryzja z podwyżkami dla R-ki.
PiS bez żadnego przygotowania, zaskakując polityków nawet we własnym klubie parlamentarnym, zaproponował podwyżki o dużej skali. I to w sytuacji, gdy już jedną z linii ataku opozycji była informacja, że w rządzie jest aż 118 wiceministrów. Najciekawszym było jednak stwierdzenie polityków PIS, że Elżbieta Bieńkowska miała rację w nagranej wypowiedzi o pensjach dla podsekretarzy stanu. A co ci sami politycy mówili wcześniej? Czy ktoś z Państwa jeszcze pamięta. A ja jestem znając realia za rozsądnymi podwyżkami dla R-ki.
4. Koryto Plus.
Powiedzenie to padło z ust Pawla Kukiza i dotyczyło podwyżek dla R-ki. Błyskawicznie stało się hitem w mediach, a zarazem symbolem całego kryzysu związanego z tymi podwyżkami. Na długo przylgnie ono do Prawa i Sprawiedliwości. I – co oczywiste dla całego obozu obecnej władzy. Ten niewątpliwie dowcipny termin na określenie działań PiS przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – mówi polskie przysłowie. Wielka szkoda.
5. Konflikt związany z rocznicą Powstania Warszawskiego.
To spór wokół apelu smoleńskiego „poległych” i kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego. Nabrał on niestety nowego groteskowego wymiaru. Nawet Marta Kaczyńska sprzeciwiła się pomysłowi MON. Do tego doszło wzniecanie antagonizmów wśród powstańców warszawskich, przeczołganie wiekowych powstańców na spotkanie z ministrem Macierewiczem, liczne protesty powstańców, odmowy odbioru odznaczeń i sprawa wyznaczenia procesu lustracyjnego nad prawie 100 letnim gen. Ścibiorem-Rylskim dwa dni przed obchodami powstania. To wstyd. To kompromitacja. To nadużycie. I co z tego!!!
6. Bunt ministrów w sprawie wieku emerytalnego.
Rządzenie to trudna sztuka co pokazał sprzeciw części ministrów przeciwko odwróceniu reformy emerytalnej. Ministrowie – Morawiecki, Szałamacha i Gowin byli przeciw obniżeniu wieku emerytalnego w zaproponowanej wersji, a następnie nie chcieli jednoznacznie zdementować tej informacji. Ostatecznie rząd zajął pozytywne stanowisko – choć z haczykiem, ale kilkudniowy chaos medialny w tej sprawie z całą pewnością pozostanie w pamięci myślących. Skutki tej decyzji odczujemy w perspektywie czasu niestety wszyscy.
7. Kolejna kompromitacja ministra Waszczykowskiego do którego dołączyli ministrowie Zalewska i Błaszczak.
Waszczykowski wsparł Trumpa w dyskusji o roli NATO. Wywiad Donalda Trumpa dla NYT, w którym kandydat na prezydenta podważył rolę NATO, spotkał się z ostrą reakcją na całym świecie. Najostrzej zareagowali politycy państw bałtyckich oraz sekretarz generalny NATO, co stanowi precedens. W Polsce rząd – a konkretniej minister Waszczykowski – zbudowali przekaz zwłaszcza przy udziale TVPiS, że Trump miał rację. I chociaż ta wypowiedź nie została odnotowana zbyt szeroko w mediach światowych tak, jak słowa min. Błaszczaka po tragedii w Nicei czy min. Zalewskiej o sprawcach zbrodni w Jedwabnym, to jednak wzbudziła zdziwienie u sojuszników z NATO, którzy na słowa Trumpa zareagowali w zupełnie inny sposób. Sztuka dyplomacji. Dyplomacja to sztuka.
8. Komisja śledcza w sprawie Amberd Gold.
Komisja śledcza po awanturze dotyczącej jej liczebności i parytetu będzie pracować min. z posłami Suskim i nomen omen Piętą w składzie. Tuzami intelektu o niewątpliwej wiedzy prawniczej i ekonomicznej. PiS planował, aby w komisji śledcze znaleźli się tylko młodzi posłowie, którzy będą mogli pracować na budowę innego wizerunku partii i wesprzeć ją w nadchodzących kampaniach – w tym również w zbliżającej się kampanii samorządowej. Jestem przekonany, że członkowie komisji zapracują na pewno na „dobry wizerunek swojej partii i komisji”. Czy uda się im zaszkodzić Platformie Obywatelskiej, czy też zaszkodzą sami sobie? Ano zobaczymy.
9. Problemy PO i Nowoczesnej.
Platforma Obywatelska wyrzuciła ze swoich szeregów trzech posłów Kamińskiego, Protasiewicza i Huskowskiego. Spotkało się to co oczywiste z dużym zainteresowaniem mediów. W chwili wizerunkowych wtop PiS -u uznać należy to działanie za dużą niezręczność. Ale czy na tego typu działanie jest kiedyś dobry moment. Raczej nie. Dużym echem odbiła się również sprawa nieprawidłowości w sprawozdaniu finansowym Nowoczesnej, co grozi utrata wielomilionowej subwencji na funkcjonowanie tej partii, a w efekcie licznymi kłopotami w przyszłości ze szczególnym uwzględnieniem środków na dalszą działalność. Sprawa będzie miała swój ciąg dalszy pod względem prawnym przed Sądem Najwyższym, a co zatem idzie również swój duży wydźwięk medialny. To będzie w dalszym ciągu bardzo szkodzić Nowoczesnej.
- Frankowa wpadka Prezydenta Dudy.
W kampanii wyborczej były różne i mocne obietnice. Później były projekty, których zawartość się zmieniała. Ostatecznie ustawa „frankowa” została przedstawiona przez Pana Prezydenta. Z obietnic zostało…..nic. Zostały li tylko w ograniczonym zakresie spready. Podobno wszystko się da. Okazało się, że jednak nie wszystko, bo wszystko to się da tylko w kampanii wyborczej. Pan prezydent nie tylko przykłada rękę do łamania konstytucji, ale niestety nie dotrzymuje również złożonych obietnic. „Inaczej się patrzy na stan państwa będąc kandydatem na prezydenta, a inaczej jak już się jest prezydentem”- powiedział minister kancelarii Prezydenta Andrzej Dera. Naiwni ci, którzy wierzyli w cuda i obietnice wyborcze.
Jarosław Pięta