Kto zostanie przewodniczącym pierwszej w Polsce metropolii?
Pierwszy polski związek metropolitalny ma Śląsku i w Zagłębiu powstaje w atmosferze konfliktów. Najpierw o metropolię kłóciła się władza centralna, teraz do sporów dochodzi między samorządowcami.
Prezydent Katowic postanowił odłożyć w czasie moment powołania zarządu i przewodniczącego metropolii w woj. śląskim, bo brakuje zdecydowania w kwestii doboru kandydatów. Inni samorządowcy twierdzą, że nie ma sensu zwlekać i należy powołać zarząd już we wtorek (29 sierpnia), a wszelkie spory powinno się rozstrzygnąć głosowaniem. Walka o miejsca w zarządzie jest zacięta, szczególnie, że nie jest on kadencyjny. Tym bardziej istnieje obawa, że – po wyborach – inni politycy będą chcieli mieć człowieka u władzy w metropolii.
Metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska od zawsze rodziła się w bólach. Wersji ustaw metropolitalnych było na przestrzeni lat przynajmniej kilka. Wydawało się, że podpis prezydenta Andrzeja Dudy, jaki złożył pod znowelizowaną przez PiS ustawą metropolitalną, zakończy pasmo niepowodzeń. Tymczasem otwarto nowy rozdział w sporach i konfliktach, bo obecnie to samorządowcy nie mogą się dogadać między sobą.
Na 29 sierpnia wyznaczono termin pierwszego walnego zgromadzenia metropolii, na którym ma być wybrany 5-osobowy zarząd wraz z przewodniczącym. Możliwe jednak, że do tego nie dojdzie, bo prezydent Katowic Marcin Krupa, który jest jednocześnie pełnomocnikiem do spraw utworzenia związku metropolitalnego, postanowił przesunąć termin wyboru zarządu i przewodniczącego o kilka tygodni.
– W ostatnich tygodniach odbyło się wiele rozmów dotyczących obsady zarządu metropolii. Niestety, nie udało się osiągnąć zgodnego stanowiska w tej sprawie, a nie wyobrażam sobie, żeby nasza współpraca rozpoczęła się od konfliktów personalnych, które negatywnie by rzutowały na jej funkcjonowanie w przyszłości – argumentuje prezydent Katowic.
Jak wybierany jest zarząd? Obszar złożonej z 41 gmin metropolii został podzielony na pięć podregionów i każdy z nich miał wybrać po jednym przedstawicielu do zarządu. Ktoś z tej piątki zostanie również szefem związku metropolitalnego.
Okazało się, że tylko dwa podregiony wskazały konkretnego kandydata – podregion sosnowiecki wyznaczył wicemarszałka województwa śląskiego Kazimierza Karolczaka, a podregion tyski – Krzysztofa Zamasza, profesora Politechniki Śląskiej.
W pozostałych podregionach – katowickim, gliwickim i bytomskim – wciąż trwają spory o to, kto powinien walczyć o stanowisko w zarządzie. A do pierwszej sesji związku metropolitalnego pozostało mniej niż tydzień.
– Uważam, że zdecydowanie we wtorek (29 sierpnia) powinniśmy wybrać zarząd i zakończyć te wszystkie dyskusje, bo czym dłuższa będzie ta dyskusja, tym gorzej będzie to odbierane przez społeczeństwo – twierdzi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. – Druga rzecz jest taka, że w porządku obrad pierwszego zgromadzenia mamy budżet. To kuriozalna sytuacja, żebyśmy mieli przegłosowywać budżet w momencie, kiedy nie ma organu, który ma tym zarządzać – dodaje.
Źródło: portalsamorzadowy.pl