List do Piotra K.
Drogi Piotrze.
W swoim liście na Fecebooku skierowanym do prezydenta A. Chęcińskiego i władz miejskich zadałeś szereg jakże istotnych pytań (konkretnie 9) dotyczących powstania kolejnego centrum logistycznego w Sosnowcu i do tego w samym centrum miasta. W związku z tym Twoje pytania dotyczyły ruchu tirów dojeżdżających do tego magazynu, działań antysmogowych jakie podejmą władze miejskie, rewitalizacji terenów poprzemysłowych w Sosnowcu i istniejących projektów w tym zakresie, ochrony terenów pod zabudowę mieszkaniową, itp. itd.
Jak mówi stare przysłowie „Kto pyta, nie błądzi”, jak również, że nie ma głupich pytań, a są tylko głupie odpowiedzi. Zapytałeś, ale odpowiedzi nie dostałeś i nie dostaniesz. Sam wiesz jednak doskonale, że nie zawsze otrzymuje się odpowiedz na zadane pytania, zwłaszcza te bardzo trudne pytania.
Z drugiej jednak strony brak odpowiedzi jest też odpowiedzią z czego przecież zdajesz sobie zapewne doskonale sprawę. Tak naprawdę poruszyłeś jakże istotne kwestie i zadałeś jakże istotne i ważne pytania dotyczące przyszłości naszego miasta i polityki z nią związanej. Pytania, które obnażają obecną, ale i poprzednią władzę i zabijają pijar, dziś, jak i wcześniej stosowany powszechnie. Pijar o sile i bogactwie, rozwoju, kwitnącej kulturze i sporcie, potędze umysłu i wizji rządzących, pomyśle na przyszłość, etc,etc,etc.
A tu bum z Twojej strony… I czego się spodziewasz? Dlatego ja pozwoliłem sobie na udzielenie tej krótkiej odpowiedzi.
Wyburzenie obiektów dawnej Huty Buczka stało się faktem. Na tym miejscu firma Panattoni zamierza zbudować magazyny. Jak to dumnie brzmi – Centrum Logistyczne, a tak naprawdę kolejny blaszak i do tego w centrum miasta. Ale z tego mój drogi przyjacielu będzie przecież podatek od nieruchomości, praca dla około setki mieszkańców, a co zatem idzie wpływy z pit-u i to od najniższego wynagrodzenia przez jakieś 10 lat. Gdyby nie to, szkielety po dawnej hucie straszyłyby dalej, a wiatr hulałby pomiędzy nimi stanowiąc zagrożenie dla życia i zdrowia zbierających złom, deski i inne materiały budowlane. To jak w przysłowiu, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I tak przebiega rewitalizacja po SOSNOWIECKU.
Ale na tym koniec tej ironii, bo jeszcze ktoś czegoś nie zrozumie i pomyśli, że jestem gorącym zwolennikiem tegoż rozwiązania. Ależ pojechałem z tym „pomyśli i zrozumie”.
Piotrze, będąc światowym człowiekiem, musisz sobie przecież doskonale zdawać sprawę, że rewitalizacja terenów poprzemysłowych jest tak naprawdę niezmiernie trudnym i bardzo skomplikowanym przedsięwzięciem. Realizacji tego typu inwestycji w zdecydowanej większości podejmują się inwestorzy prywatni, których trzeba znaleźć, zachęcić i dopieścić. Problem ten dotyczy nie tylko Sosnowca, ale i innych miast i miasteczek, pomimo kilku przykładów, które przedstawiasz w swoim wpisie. Kwestia ta wymaga po pierwsze pomysłu, pomysłu i jeszcze raz pomysłu.
Po drugie kasy, kasy i jeszcze raz kasy. Olbrzymiej kasy, która jest potrzebna w trakcie samej inwestycji, ale i również później po jej powstaniu.
I po trzecie wizji, wizji dotyczącej rozwoju, nie jednej ulicy, nie dzielnicy, ale całego miasta.
Prawda w tym zakresie jest jakże prosta i zarazem niestety jakże brutalna. W Sosnowcu nie ma ani jednego, tj. pomysłu, ani drugiego, tj. pieniędzy, ani trzeciego, tj. wizji. I to od bardzo dawna. Ale po co jakaś wizja na przyszłość, skoro i tak nie będzie zrealizowana. Po prostu brakuje środków, a będzie ich niestety jeszcze mniej. Brakuje również jakichkolwiek starań mających na celu ściągnięcie takiego inwestora. A innych pomysłów brak, tak jak i brakuje, niestety od dawien dawna prawdy o sytuacji w mieście. Należy zauważyć, że obecnie utrzymuje się tendencja wyludniania się dużych miast. Sosnowiec jest miastem, w którym odpływ mieszkańców jest problemem szczególnie istotnym z uwagi na skalę tego nasilającego się zjawiska i to od dłuższego czasu. To, niestety już powoduje mniejsze wpływy do budżetu z pogłębiającą się tendencją w tym zakresie. Do tego dochodzi starzenie się mieszkańców w Europie i w Polsce, a co zatem idzie również mieszkańców naszego miasta. To również problemy związane ze zwiększonymi wydatkami samorządów wynikające z trendów polityki ogólnopolskiej.
A to mieszkańcy (suweren) są, czy też powinni być najważniejsi dziś, ale również i jutro, o czym nie mogą zapominać rządzący, zarówno w Sosnowcu, jak również w Katowicach i Warszawie. Budowa centrum logistycznego w centrum miasta, to oczywista kompletna głupota. To niewłaściwe wykorzystanie tych jakże cennych terenów. Decyzja ta, co jest ogólnie widoczne, w sposób istotny pogorszy jakość życia mieszkańców, nie tylko w centrum, ale w całym naszym mieście. Nie ulega wątpliwości, że TIR-y zniszczą drogi, wzniecając kurz, wydalą olbrzymią ilość spalin, a to spowoduje jeszcze większy smog. Większe natężenie ruchu ciężarówek spowoduje jeszcze większe korki, zwiększy liczbę wypadków drogowych i utrudnienia na drogach.
Przez dekadę istnienia takiego Centrum Logistycznego de facto w centrum miasta cofniemy Sosnowiec o następne 10-20 lat. Do tego dochodzi jeszcze jedna jakże istotna kwestia, o której zapomniałeś w swoich pytaniach, ale jest ona nierozłącznie z nimi związana. To kwestia braku realnego i pełnego, miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego w Sosnowcu. Dokumentu, który mówi o tym jak wygląda teraz i jak będzie się kształtowało w kolejnych latach otoczenie w naszym ukochanym Sosnowcu.
A na koniec Szanowni Państwo i drogi Piotrze kieruję pytanie, jakże proste, z którym nikt nie powinien mieć żadnych problemów.
Na kogo głosowałe(a)ś, jeśli głosowałe(a)ś w ostatnich i poprzednich wyborach samorządowych?
Odpowiedź zachowaj oczywiście dla siebie. Wiemy przecież wszyscy, że demokracja była i jest najważniejsza.
Jarosław Pięta