Prawny okultyzm a przyszłość Polski
Wszyscy zgadzają się co do zasady, że organy państwa działają na podstawie i w ramach prawa, niemniej prawnicy interpretują prawo według swego uznania. Wykładnia i stosowanie prawa od wielu lat w Polsce bardzo szwankuje o czym pisałem w poprzednich felietonach na kanale internetowym Sosnowiec online np.”Co z polskim prawem” – 14.03.2016r. „Polskie prawo na rozdrożu” – 23.08.2017r. „Ignorancja i chaos”- 11.08.2018r.”Sądowe batalie a praworządność”- 3.01.2020r.
Tak więc upadek państwa prawa zaczął się dość dawno a nie teraz, jak pisze pan Karol Winiarski w felietonie „Upadek państwa prawa”(ukazał się ostatnio na kanale Sosnowiec online dnia 15 styczna 2024r.). W polskim systemie prawnym, tak jak we wszystkich innych systemach prawnych opartych na prawie rzymskim, istnieją precyzyjne reguły i zasady, które stosuje się w przypadku kolizji prawnych,wtedy gdy literalny przepis jest nieprecyzyjny. W przypadkach rzadkich i szczególnych, stosuje się tzw. ducha prawa,tj. po co to prawo ma być stosowane czyli, co chciał osiągnąć ustawodawca uchwalając ten przepis – czyli Sejm RP, który całą procedurę zatwierdzającą tą ustawę przeprowadził. Nieusłużni profesorowie prawa mają wydawać opinie prawne dla rządu i stwierdzać, że jest to zgodne z duchem prawa danego przepisu – tylko odpowiednie sądy.
Obecna różnorodność opinii prawnych, co do wykładni podstawowych przepisów w państwie polskim spowodowała chaos. Duch prawa jest jeden i wynika z kontekstu i charakteru przepisu. Powoływanie się licznych profesorów prawa, że tylko oni znają prawdziwego ducha prawa, jest prawnym okultyzmem. W felietonie „Upadek państwa prawa” Karol Winiarski ostrzega nas przed Armagedonem jeśli PiS powróci do władzy w Polsce. Ja jednak myślę żeby PiS nigdy już nie dojdzie do władzy. Armagedon zostanie spowodowany przez kogoś innego. Armagedon zostanie wywołany przez światowe siły neoliberalne sprzęgnięte z globalizmem i to nie jest żadna teoria spiskowa tylko konsekwentna realizacja Agendy 2030 Klausa Szwaba. Corocznie na światowym forum ekonomicznym w Davos jest ona propagowana oraz przestawiane są tam plany dalszej jej realizacji.
Planuje się, że większość ludzi, dzięki postępowi technicznemu w tym cyfryzacji nie będzie musiało pracować a będą utrzymywać się z dochodu gwarantowanego przez poszczególne państwa. Tak więc de facto będą niewolnikami światowych korporacji, które już zaczynają likwidować gotówkę. W razie nieposłuszeństwa ludzi, banksterzy mogą zablokować konta bankowe, co już zastosował premier Kanady, gdy zaprotestowali kanadyjscy kierowcy. Poza tym kończy się Europie i w Polsce wolność słowa. Parlament Europejski wzywa rządy państw UE do penalizacji mowy nienawiści oraz zaszeregowania jej do tej samej kategorii, co terroryzm i handel ludźmi. W Polsce wiceminister sprawiedliwości Śmiszek już pracuje nad tekstem stosownej ustawy.
Jak pokazuje polska praktyka w stosowaniu prawa, to rządzący mogą ten przepisy w niedalekiej przyszłości podciągnąć pod każdą niepodobającą się im wypowiedź. W polskim systemie prawa – na wypowiedzi zniesławiające, pomawiające, szkalujące,obrażające, naruszające godność człowieka – są wystarczająco mocne przepisy w kodeksie cywilnym i kodeksie karnym. Nota bene przepisy te są czasami nadużywane ze szkodą dla oskarżonego ( np. ostatni wyrok sądu na działacza pro life lub na działacza ochrony środowiska mego kolegi Stefana Piętki, który walcząc z ludźmi niszczącymi przyrodę został ukarany za zniesławienie).
Tak więc neoliberałowie i korporacje planują urządzić nam idealny, sprawiedliwy według nich świat, gdzie ludzie nie będą się już przemieszczać i spotykać w realnym świecie – bo przecież powoduje to ocieplenie klimatu i niszczenie środowiska naturalnego. Niebezpieczną rzeczą jest to, że to co wyżej napisałem większość ludzi uważa za teorie spiskowe lub coś nierealnego. Większość ludzi jest poniżej progu samodzielnego myślenia lub nie chce wielu rzeczy pamiętać np. w środku pandemii zaczęła się wojna na Ukrainie i miliony Ukraińców bez masek bez szczepień weszło do Polski i nagle pandemia się zakończyła. Czy ta sytuacja nie dowodzi, jak my wszyscy jesteśmy okłamywani i manipulowani przez rządy i mass media?
Jest jednak jeden przywódca zachodni, którzy przybywszy do Davos chce obudzić społeczeństwa państw zachodnich z śmiertelnie niebezpiecznego letargu. Tym przywódcą jest Javier Milei Prezydent Argentyny. Na początku swego wystąpienia oświadczył, że przybył tutaj aby zasiać idee wolności na socjalistycznym forum skażonym Agendą 2030. Powiedział również ”Zachód jest w niebezpieczeństwie, ponieważ ci, którzy niby bronią zachodnich wartości, tak naprawdę zostali skaptowani przez światopogląd, który nieubłaganie prowadzi do socjalizmu, a w konsekwencji do biedy. (…) Eksperymenty kolektywistyczne nigdy nie są rozwiązaniem problemów, które dotykają obywateli świata, ale wręcz przeciwnie, są ich przyczyną. Pierwszą z tych nowych bitew była śmieszna i nienaturalna walka między mężczyzną i kobietą (…). Jedyną rzeczą, do której doprowadził ten radykalny program feministyczny, jest większa interwencja państwa w celu utrudniania procesów gospodarczych i zapewniania pracy biurokratom, którzy nie wnoszą nic dla społeczeństwa, jak Ministerstwo Kobiet, czy międzynarodowe organizacje promujące Agendę 2030.”
Na zakończenie felietonu pragnę zauważyć, że na aktualny stan gospodarki, polityki i społeczności w Polsce, Europie, jak również w świecie decydujący wpływ ma geopolityka. Przy dynamicznych procesach zmian w układzie sił mocarstw światowych problemy Polski czy Europy mogą się okazać mało istotne a jeśli wydarzy się na światową skalę, coś bardzo znaczącego, nieprzewidywalnego tzw. Czarny łabędź, to wyżej opisywane polskie i europejskie problemy okażą się w ogóle nieistotne, ale o tym w następnym felietonie.
Włodzimierz Wieczorek
Sosnowiec,dnia 20 stycznia 2024 roku