Głosy polityków – Andrzej Dubiel „Spokój prezydenta”
Intensywna kampania, smak zwycięstwa, wakacje, zaprzysiężenie i…permanentna krytyka. Tak w skrócie można opisać ostatnie miesiące z życia nowego prezydenta Polski.
Mijają pierwsze dni prezydentury Andrzeja Dudy. Tworzona jest struktura pracy administracji prezydenckiej. Mamy pierwsze nominacje, nasz prezydent odbywa pierwsze podróże po kraju, udziela pierwszych wywiadów dla mediów krajowych, zagranicznych. Ogromne zainteresowanie generuje pierwsza podróż zagraniczna. Jakie będą pierwsze działania Prezydenta Polski? Wszystko jest pierwsze, nowe, świeże, intrygujące. Zainteresowanie mediów bardzo spore, ale jeszcze większe zainteresowanie wyrażają przedstawiciele partii, których kandydaci przegrali wybory prezydenckie. Ze względu na trwającą kampanię wyborczą Andrzej Duda jest bacznie obserwowany, jego słowa, gesty są szeroko analizowane i komentowane. Zaledwie kilka dni po zaprzysiężeniu czołowe postacie partii lewicowych SLD, Twój Ruch, PO wręcz już domagają się od prezydenta realizacji obietnic wyborczych, które złożył podczas kampanii wyborczej. Nowego prezydenta Polski miałem przyjemność poznać i obserwować w Parlamencie Europejskim w Brukseli, gdzie byłem z Markiem Jurkiem – prezesem Prawicy Rzeczypospolitej, posłem do PE. Cichy, skromny, konkretny – tak mógłbym zdefiniować Andrzeja Dudę. Muszę przyznać, iż kampania prezydencka kandydata PiS mnie zaskoczyła. Nie, nie tym że była w „amerykańskim stylu”, ale pracowitością kandydata. Miło było obserwować jak ciężko pracuje, dużo podróżuje i odsłania, także przed samym sobą, talenty, które posiada. Z osoby trzymającej się na dystans do ludzi, trochę z boku przekształca się w „zwierze sceniczne”. Zupełnie naturalnie staje się ulubieńcem tłumów i…wygrywa wybory. Zaskoczenie! To była świetna „polska kampania” oparta na polskiej pracowitości oraz gościnności.
Obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie kwoty wolnej od podatku i 500 zł na każde dziecko – te trzy obietnice Andrzeja Dudy najbardziej frapują zarówno media jak i oponentów nowego prezydenta Polski. Apeluję, szczególnie do przeciwników Andrzeja Dudy o wstrzemięźliwość. Przyjdzie czas na ocenę tej prezydentury, nie po 7 czy 100 dniach, ale za 5 lat. Różnice już zostały uwidocznione podczas kampanii, teraz kiedy Polacy zdecydowali, kto ma ich reprezentować warto przynajmniej nie utrudniać. Krytykować, dyskutować, ale konstruktywnie, nie na potrzeby wyborów, z myślą o Polsce, a nie interesach swojej partii.
Nieprzyzwoite wręcz jest krytykowanie i atakowanie świeżo zaprzysiężonego prezydenta, kiedy jeszcze opinia publiczna nie zna wszystkich nazwisk jego najbliższych współpracowników. Jednak także zwolennicy Andrzeja Dudy muszą wyhamować w swoich ocenach tych, którzy każdego dnia wypominają prezydentowi jego działania. Ogromną zgubą dla Polski jest, gdy ta spirala wzajemnej nienawiści się nakręca. Warto czasami przemilczeć ataki politycznego rywala. Zachęcam do wyhamowania. Prawica Rzeczypospolitej wspierała kandydata Andrzeja Dudę i będzie go wspierała w sprawowaniu urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Dajmy spokojnie popracować prezydentowi!
Andrzej Dubiel
rzecznik prasowy Prawicy Rzeczypospolitej