Lista przebojów. Zbigniew Ziobro i …. ale w koło jest wesoło
Z. Ziobro przedstawiając swoją diagnozę w trakcie audytu rządu mówił o „Państwie w ruinie” jak również, że „Państwo polskie istnieje tylko teoretycznie” – to najlepsze podsumowanie rządów PO-PSL – stwierdził minister w swoim wystąpieniu. Czy dziś to zjawisko już nie istnieje? Używając jego własnej retoryki może powiedzieć oczywiście, że istnieje, istnieje i to zwielokrotnione po 100 kroć. Mamy do czynienia z Himalajami hipokryzji PiS, kłamstwem, obłudą i zakłamaniem podlanymi populizmem na niespotykaną do tej pory skalę. Przyjrzyjmy się zatem jak funkcjonuje ta dobra – podła – zmiana w praktyce.
- SKOK w bok.
To największa niewyjaśniona afera w sektorze finansowym na przestrzeni ostatnich 27 lat. Afera, która kosztowała nas już 4 mld zł. Założycielem SKOK-ów jest prominentny senator PiS G. Bierecki. Wieloletnie zaniechania w kasach doprowadziły część z nich na skraj przepaści. Gdyby nie wielokrotne interwencje Bankowego Funduszu Gwarancyjnego spora część Polaków straciłaby oszczędności swojego życia.
- Kongres Solidarnej Polski za unijne pieniądze.
Ludzie ministra Ziobry i on sam są podejrzewani o to, że w 2013 r. zorganizowali partyjną konferencję za unijne pieniądze. Afera ma związek z finansowaniem Solidarnej Polski, ich partii. Wśród działaczy prym wiedli min. Z. Ziobro, J. Kurski, B. Kempa, P. Jaki i wielu innych. Warto pamiętać, że w podobnych sprawach w Polsce są znane wyroki skazujące.
Zresztą Europa przygląda się również niejasnym finansom PiS i ich przyjaciół z Sojuszu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
- Biznes męża Pani Premier.
Szkoła, której dyrektorem jest mąż Pani Premier B. Szydło to maszynka do zarabiania milionów z unijnej kasy i nie tylko, nie od zawsze oczywiście. To oczywiście Nie-nepotyzm i Nie-kolesiostwo. Co zatem ze sprawozdaniem finansowym szkoły?
- Fundacja Elbanowskich.
Wspierana przez PiS i odwrotnie od samego początku swojego istnienia. Fundacja ta wygrała organizowany przez MEN konkurs na prowadzenie konsultacji społecznych, dotyczących zmian planowanych w systemie edukacji. Kasa się zgadza, konsultacje raczej nie.
- Ojciec Tadeusz Rydzyk.
Jego imperium jest powiązane i wspierane z wzajemnością przez…. dług wdzięczności. To człowiek skromny i oszczędny, czerpiący co najlepsze od Boga, wyciszony, rozmodlony i pokorny. Według tygodnika „Wprost” 83 na liście najbogatszych Polaków – na razie. On nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i czeka na następne rządowe transfery pieniędzy. Jak każdy zakonnik wielce pobożny, pokorny, wolny od rzeczy materialnych i co najważniejsze apolityczny. To łaska boska w czystym wydaniu. To człowiek żyjący zgodnie z Ewangelią, dekalogiem i głoszonym przez siebie słowem w kazaniach.
- Poseł Zwiercan i dwie łapki.
Pani poseł M. Zwiercan z Kukiz -„15” – jeszcze wtedy, głosowała na dwie ręce. Widziały to kamery, widzieli posłowie opozycji, a sama posłanka się do tego przyznała. To jednak za mało dla prokuratury pomimo tego, że upłynął już ponad rok. Sąd mógłby ją skazać, a to oznacza utratę mandatu. PiS potrzebuje każdej ręki zwłaszcza, gdy można udawać ręce dwie, a np. brakuje kworum.
- Prezydent A. Duda – „Łaskawy”.
Pamiętają państwo niewątpliwie ułaskawienie kolegów z partii Pana Prezydenta, choć wymiar sprawiedliwości nie zdążył jeszcze wymierzyć prawomocnie kary jego kolegom. Łaskawość dotyczy także niektórych dziennikarzy, tych właściwie mówiących i piszących oczywiście. Nasz Pan Prezydent, to do tego szybkie pióro choć często cichcem. Nie nazwę go jednak notariuszem rządu, bo to obraża notariuszy. Notariusze zastanawiają się co podpisują.
- Stodoła ministra Szyszki.
Emeryt, poseł, minister, obszarnik ziemski (mógłby śpiewać – kto ma tyle ziemi co ja. No kto?), wykładowca w szkole ojca Rydzyka. Potrafi zabawnie odwrócić kota ogonem zwłaszcza, gdy dotyczy to jego oświadczenia majątkowego. A stodoła dalej stoi. Dobrze, że w tej stodole nie było żadnego zegarka, bo wtedy to byłby problem choć rodzi się pytanie, jak się ma stodoła do zegarka i pół miliona do 10 tysięcy. A do tego ta ostatnia wycinka drzew w całej Polsce…… Przyda się do jego kominka w stodole. Kuriozum?
- Nazizm a prokuratura.
Propagowanie nazizmu przez białostockich, wrocławskich, kieleckich i nie tylko nacjonalistów i narodowców nie stanowi przestępstwa dla prokuratury, bo nie było żadnego propagowania pomimo tego, że wszyscy to widzieli. Oni wspierają PiS, więc są niewinni tak samo jak komuniści i agenci, którzy są członkami PiS. Za to PiS nie tylko ich kokietuje, ale w taki sposób ich wspiera.
- Misiewicze – Pisiewicze.
Na koncie mają liczne zarzuty, mają również prawomocne wyroki, kłamstwa lustracyjne i kompromitacje, a w cv brak u wielu wymaganego wykształcenia i doświadczenia zawodowego, żadnych kwalifikacji. Nic nie szkodzi. To nie kompetencje teraz są najważniejsze. Głównym kryterium jest dla nich lojalność i odnowa moralna a’la PRL, przepraszam państwa, a’la PiS.
No i co. No i nic. Gdzie jest CBA. Gdzie jest prokurator. No gdzie.
Przykładów jest wiele, tak dużo, że aż trudno wybrać. Nie można jednak zapomnieć o licznych przypadkach A. Macierewicza, który jak porywisty wiatr czytaj „Mistral” i nie za dolara mknął samochodem z Warszawy do Torunia i z powrotem, jak ryś stepowy czytaj „Caracal” pozbawił nas helikopterów, dokonał demolki w wojsku. „Naprawę” samorządów, w tym samorządu warszawskiego przez Panów M. Błaszczaka i J. Sasina, intelekt Pana Carycy- M. Suskiego po użyciu tabletki dzień PO na kaca, kto zagra w państwa i miasta z San Eskobarem, zwłaszcza gdy za wzór stawia Prezydenta Białorusi, a polityka zagraniczna została zdewastowana, TVPiS i jej upadek moralny, etyczny i finansowy, P. Jaki i jego groźby w sądzie pod adresem sędzi w sprawie w której był stroną, zabawne slajdy z pendriva premiera M. Morawieckiego i jego jajcarski budżet i VAT, czy też zamacho-pucz z kanapkami marszałka M. Kuchcińskiego, wzorcowe PiS-owskie małżeństwo Przyłębskich, on ambasador – agent, ona – przekupa, symbol prostactwa – nieudolny i niekompetentny prezes TK. I pomyśleć, że jeszcze niedawno prezesami byli wybitni prawnicy. Do tego jakże przykro patrzeć, że jesteśmy samotną zakałą siedzącą w kącie w relacjach z UE, podważając jedność UE i będąc jej hamulcowym.
Ale przecież to rasa PANÓW.
Co zostało z szemranych zapowiedzi odnowy moralnej i wprowadzania standardów, których inni podobno nie przestrzegali jedząc krewetki i ośmiorniczki zapijając winem i pozostawiając Polskę w ruinie w momencie, gdy parlamentarzyści PiS byli o suchym chlebie i czystej, zimnej wodzie. Żyli w ubóstwie i celibacie – siedząc w pierwszej ławie w kościele. Dlatego też ze zmęczenia i z niedożywienia w ramach medytacji pękł był i zaległ senator B. Pęk w korytarzu hotelu sejmowego – zresztą nie on jeden. Co z uczciwością, rzetelnością i kompetencjami. Gdzie ten patriotyzm i postawa propaństwowa. Została tylko buta, chamstwo i arogancja. Zostało kłamstwo sprzed wyborów parlamentarnych i wszechobecna obłuda i kłamstwo obecnie. Dlatego też rodzi się retoryczne pytanie. Szkoda, że bez odpowiedzi.
GDZIE JEST PROKURATOR? NO GDZIE? GDZIE JESTEŚ PANIE ZBYSZKU.
Ale czegóż się można spodziewać po „naszym” panu Zbyszku. To facet lubiący nagrywać, gość który nigdy nie brał udziału w żadnej rozprawie w sądzie i nie ma żadnego praktycznego pojęcia o prawie. Do tego jego zastępcy nie dość, że każdy jest Jaki taki i do tego nijaki, to jeden „lepszy” od drugiego.
Frustra legis auxilium quaerit,qui in legem committit – nadmiernie szuka oparcia w prawie ten, kto je gwałci.
Jarosław Pięta