Karol Winiarski – Prawo czy bezprawie?
Prawo czy bezprawie?
„Sosnowiecki Staszic z nowym dyrektorem …” ogłosił w ostatni dzień kwietnia internetowy portal jednej z lokalnych gazet. More →
Głosy polityków/ Informacje/ Sosnowiec
Prawo czy bezprawie?
„Sosnowiecki Staszic z nowym dyrektorem …” ogłosił w ostatni dzień kwietnia internetowy portal jednej z lokalnych gazet. More →
Gospodarka/ Informacje/ Interwencje/ Sosnowiec
Ostatnio do centrum Sosnowca zawitały wielkie donice z drzewkami, mające zapewne uprzyjemnić mieszkańcom czas w typowo zurbanizowanej przestrzeni ul. Modrzejewskiej. Trzeba przyznać, iż donice są dość pokaźnych rozmiarów, możliwe że chodzi o zapewnienie jak najlepszej żywotności drzewek, albo ma to stanowić zabezpieczenie przed amatorami „darmowego” drzewka w ogródku na wiosnę, ewentualnie władze miasta lubią stawiać na wielkość. Tak czy inaczej, proporcje drzewek i donic wydają się być mocno zachwiane.
Rozplanowanie przestrzenne owych drzewek ma zapewne tworzyć jedną linię, ale skoro tak ważna jest symetria w tym projekcie, to skąd ta nagła nieregularność kolorystyczna? Otóż większa część donic jest czarna, reszcie przypadł w udziale kolor czerwony, aż bijący po oczach.
Możliwe, że zostały przywiezione i rozstawione zupełnie losowo, zatem nasuwa się wniosek, iż nikt nie czuwał nad prawidłowym rozstawieniem drzewek.
Oczywiście każdego mieszkańca powinien cieszyć fakt, że władze miasta zainteresowały się sprawami roślinności w centrum Sosnowca, jednakże zrobiono to niekonsekwentnie, ponieważ część kwietników wciąż pozostaje nieco zaniedbana. Jest to bardzo przykry fakt, ponieważ właśnie owe kwietniki są najbardziej trafnym pomysłem, pasującym do otaczającej przestrzeni, jednak bez stałej pielęgnacji zamieniają się w zwykłe „visual pollution”.
Cała sprawa może wydawać się prozaiczna i niewarta głębszej analizy, jednak nowoczesne miasta bardzo dbają o swoją przestrzeń, która dzięki zieleni staje się bardziej żywa, a jednocześnie kojąca. Jednak wdrażanie elementów naturalnych w miasto powinno odbywać się zgodnie z zasadami zagospodarowania przestrzennego zieleni, gdyż nie każda przestrzeń urbanistyczna do tego się nadaje w dowolnej formie – nie wystarczy tylko, że coś jest zielone. Na ul. Modrzejewskiej mamy właśnie przykład takiego nietrafionego pomysłu. Miejmy nadzieję, że władze miasta poświęcą nieco więcej czasu tej tematyce i do następnej „zielonej” próby, przystąpią bardziej rozważnie.
Reasumując: dobry kierunek, fatalne wykonanie – pozbawione głębszych przemyśleń natury estetycznej.
Aleksy Wahrheit
Charytatywny koncert „Niwka buduje nadzieję” na rzecz Hospicjum św. Tomasza odbędzie się już po raz szósty, za co należą się gratulacje wszystkim zaangażowanym w ten projekt. Organizacje całego wydarzenia wzięła na swoje barki sosnowiecka młodzież z Gimnazjum nr 1, wesprą ich dzieci z przedszkoli nr 20 i 54 oraz z szkół podstawowych nr 11, 15, 21, 29. Nie zabraknie też sekcji UKS „Orlęta” słynącej z młodych hokeistów na trawie.
Sam koncert jest dowodem na samodzielność młodych sosnowiczan, potrafiących wspólnymi siłami zrealizować inicjatywę oddolną w szlachetnym celu. Dla samego Sosnowca jest to „dobra wróżba”, gdy młodzież interesuje się sprawami miasta. Z pewną dozą śmiałości można stwierdzić, iż dorastają nam powoli bardzo świadomi przyszli obywatele oraz wyborcy.
Koncert odbędzie się 6.05.2015r o godzinie 17:00 w Gimnazjum nr 1 na ul. Wojska Polskiego 86. Organizatorzy podkreślają, że przed samym koncertem będzie możliwość złożenia datku na Hospicjum lub wykupienia cegiełki.
Aleksy Wahrheit
Lewica rozpoczęła obchody Święta Pracy przed budynkiem Urzędu Miejskiego o godz. 10.30. Po tym jak zaczęło padać, radny klubu SLD Tomasz Niedziela żartobliwie natychmiast skomentował ten fakt: „Niebo płacze nad rządami Platformy Obywatelskiej„
Na placu przed Urzędem Miejskim zebrało się ok 200-300 osób, które przeszły następnie pod pomnik do Parku Sieleckiego. Tam swoje przemówienia wygłosili m.in. Kazimierz Górski, Witold Klepacz, Wojciech Nitwinko. Kazimierz Górski mówił, że nie jesteśmy zieloną wyspą, zadłużenie kraju przekroczyło bilion złotych, 1 mln ludzi zamierza opuścić kraj, a inwestycje, które są obecnie realizowane w Sosnowcu były przygotowywane przez dwa lata w czasie jego rządów. Całe przemówienie (10 min.) prezentujemy poniżej.
Następnie głos zabrał poseł Witold Klepacz, który poruszył sprawy związane z problemami ludzi pracy i pogarszającą się sytuacją dużych grup społecznych. Zaapelował o poparcie dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej i kandydatki Magdaleny Ogórek argumentując, że jeśli SLD nie znajdzie się w parlamencie, to nie będzie nikogo, kto upomni się o prawa ludzi pracy. Poniżej przemówienie Witolda Klepacza (9 min).
Pokazy, występy zespołów i inne imprezy towarzyszące – z dyskoteką włącznie – będą dzisiaj trwały do późnego wieczora. Jutro początek od godz. 14, a pojutrze od godz. 12. Cały program obchodów można znaleźć tutaj
Informacje/ Samorząd/ Sosnowiec
Serię majowych uroczystości rozpoczęło dzisiejsze uroczyste złożenie kwiatów pod Obeliskiem Pamięci o Dawnym Podziale Europy i Jej Zjednoczeniu w Trójkącie Trzech Cesarzy. Władze miasta reprezentował naczelnik Wydziału Edukacji Zbigniew Byszewski, radnych natomiast Jan bosak i Zygmunt Witkowski. Była młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 21, Gimnazjum nr 1, przedstawicie Rady Dzielnicy Południe i mieszkańcy.
Informacje/ Kultura/ Sosnowiec
Gitara jest niezwykłym instrumentem muzycznym mającym swoje korzenie w hiszpańskiej tradycji muzycznej. Pierwszy raz została wspomniana w 1265 roku w dziele „Ars Musica”. Nic więc dziwnego, że gdy słucha się koncertu gitarowego ma się wrażenie, iż muzyk wydobywa, za pomocą strun całą gamę subtelnych dźwięk opowiadających nie tylko o swojej głębi, ale również o swojej historii. Dlatego też przegapienie wydarzenia jakim jest „Superstars For International Gitar Night” dla fanów muzyki, a zwłaszcza gitary, wydaje się czymś niemożliwym.
Twórcą owego projektu jest Brian Gore, słynny amerykański gitarzysta. Wraz z nim rzeczywistość zaczarują: Lulo Reinhardt – wirtuoz muzyki cygańskiej Mike Dawes – przybliżający publiczności angielską szkołę grania na gitarze, Andre Krengel – gitarzysta samouk z pasją z Niemiec oraz Michał Czachowski – polski mistrz flamenco i lider zespołu Indialucia. Tych pięciu gitarzystów z pewnością wykreuje niesamowitą mieszankę stylów pozwalającą odbiorcy w pełni cieszyć się doznaniem muzycznym i całkowicie zapomnieć o codziennej egzystencji.
Koncert odbędzie się 15.05.2015r o godzinie 19:00 na Sali Widowiskowo-Koncertowej MUZA, ul. Warszawska 2. Bilety będą w sprzedaży od 4.05 w Energetycznym Centrum Kultury przy ul. Będzińska 65 w cenie 24 zł, ulgowe 15 zł.
Aleksy Wahrheit
Informacje/ Kultura/ Sosnowiec
Teatr Zagłębia bierze udział w ogólnopolskiej akcji „Bilet za 250 groszy” organizowanej w ramach obchodów jubileuszu 250-lecia teatru publicznego w Polsce. 23 maja, w Dzień Teatru Publicznego, teatry w całym kraju zagrają spetkakle w specjalnej cenie biletu: 2,5 zł.
Tego dnia Teatrze Zagłębia zobaczyć będzie można przedstawienie „Czerwone Zagłębie” Jarosława Jakubowskiego w reżyserii Aleksandry Popławskiej i Marka Kality. Zakup biletów w specjalnej cenie możliwy będzie wyłącznie w kasie teatru, a sprzedaż ruszy 12 maja br. Jedna osoba może kupić maksymalnie pięć biletów.
„Czerwone Zagłębie” to podróż w głąb ziemi i w głąb historii. Jarosław Jakubowski, wielokrotnie nagradzany dramatopisarz, zabierze nas w podróż w dół ciemnego szybu, do najgłębszych pokładów mitu o Sosnowcu i Zagłębiu Dąbrowskim. Czerwonym Zagłębiu.
Od czego się zaczęło? Od salwy w 1905 roku, czy może od Doktora Widery, Judyma Sosnowieckiego? Może jednak od spotkania dwóch Józefów na sosnowieckim dworcu? Nie zapominajmy o narodzinach Edwarda Pierwszego i zburzeniu Pomnika. Tego Pomnika.
„Czerwone Zagłębie” jest feeryczną opowieścią o ludziach stojących na granicy. Między tym, co było a tym, co będzie, niezadomowionych w tym, co jest. Historie tworzą wciągającą mozaikę, która nie pozwoli o sobie zapomnieć.
Wszystkie projekty w ramach obchodów jubileuszu 250-lecia Teatru Publicznego w Polsce – w tym „Bilet za 250 groszy” – finansowane są ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ich koordynatorem jest Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego
Informacje/ Samorząd/ Sosnowiec
Kampania prezydencka na ostatniej prostej, więc komitety wyborcze dwoją się i troją, by przeciągnąć niezdecydowanych wyborców na swoja stronę. W poniedziałek kolejna konferencja prasowa posła Waldemara Andzela, a dzisiaj w Wyższej Szkole Humanitas inicjatywa poselska Jarosława Pięty, wsparcia Bronisława Komorowskiego przez naukowców.
Posłowi udało się przekonać ważne postacie ze świata nauki do publicznego poparcia Bronisława Komorowskiego, co jest znacznie trudniejsze, niż rozdawanie ulotek, czy laudacja na wiecu. W Platformie Obywatelskiej – jak i w innych ugrupowaniach – są postacie skuteczne i będące blisko ludzi jak – poza posłem Piętą – radni: Jan Bosak, Ewa Szota czy Wanda Olko, ale są i tacy, którzy są głęboko przeświadczeni, że zmasowana propaganda przykryje wszystko. Jeżeli do tego dodamy poparcie uzależnionych silnych mediów, to niektórym wydaje się, że sukces na niwie samorządowej i innej jest nieunikniony, nawet jeśli tu i ówdzie brak kompetencji i profesjonalizmu jest widoczny jak na dłoni.
Ten brak profesjonalizmu można było dostrzec np. kilka dni temu, przy okazji wizyty w Sosnowcu Bronisława Komorowskiego. Zaangażowanie wysokiego urzędnika samorządowego (Zbigniewa Byszewskiego – naczelnika Wydziału Oświaty) jako głównego propagandysty imprezy, było dalece niestosowne i chyba nawet sprzeczne z ustawą o pracownikach samorządowych. Niektórzy tak się zatracili w tej kampanii – z prezydentem Arkadiuszem Chęcińskim włącznie – że patrząc z punktu samorządowego, można się obawiać o to, co jest priorytetem samorządowców.
Powyższe dowodzi niezbicie, że głębokie upolitycznienie samorządu jest faktem i decyzje personalne w naszym samorządzie to potwierdzają. Na wyższych stanowiskach raczej nie ma osób neutralnych politycznie. Na pocieszenie można tylko dodać, że nie jest to domena tylko naszego samorządu, ale również wielu innych. Naszym zdaniem, im dalej będzie polityka od samorządu, tym lepiej, ponieważ tutaj potrzebni są ludzie pragmatyczni, którzy mają wiedzę i umiejętności pozwalające na rozwiązywanie konkretnych problemów mieszkańców, a nie tylko tacy z odpowiednią legitymacją partyjną w kieszeni, dzięki której błyskawicznie awansują i zajmują miejsce profesjonalistom.
Zupełnie czym innym jest aktywność w kampanii prezydenckiej posłów czy senatorów. Tutaj zaangażowanie jest czymś zupełnie naturalnym, ponieważ wybory parlamentarne są w naszym systemie wyborami przede wszystkim politycznymi. Organizatorzy wszelkich działań powinni jednak pamiętać, że wikłanie samorządowców w te działania nie służy dobrze gminie. Słusznie też na dzisiejszym spotkaniu poseł Jarosław Pięta przedstawiając znamienitości nauki, nie wspominał o uczelniach z których pochodzą, bo tak jak samorząd, uczelnie powinny być apolityczne. Mogą co najwyżej stanowić platformę wymiany poglądów, ale bez formatowania politycznego samej uczelni.
Pod Zagłębiowskim Komitetem Poparcia na Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego podpisali się:
prof. zw. dr hab. HALINA RUSEK
prof. dr MARIA ZRAŁEK
prof. MICHAŁ KACZMARCZYK
prof. dr hab. n. med. ALEKSANDRA KOCHAŃSKA-DZIUROWICZ
prof. dr hab. n. med. ANDRZEJ SOBCZAK
dr hab. JAN ILCZUK
dr ANNA ZASADA-CHORAB
prof. dr hab. DARIUSZ ROTT
prof. dr hab. n. med. ALINA PYKA
dr ANNA KACZMARSKA
dr AGATA BOREK
Informacje/ Samorząd/ Sosnowiec
Dzisiaj ok. 21.30 na budynku Urzędu Miejskiego przy Al. Zwycięstwa pojawiła się wizualizacja w związku z przypadającą 1 maja rocznicą wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jest to flaga Polski oraz Unii Europejskiej.
2 maja wizualizacja zostanie zmieniona. Zamiast flagi Unii Europejskiej pojawi się godło Polski, a wizualizacja będzie upamiętniać rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Chcemy w ten symboliczny sposób uczcić rocznicę, zarówno wejścia Polski do Unii Europejskiej jak również uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Bądźmy dumni z naszej historii – podkreśla Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Prawdopodobnie wizualizacja będzie miała miejsce również na budynku Dworca Głównego, ale nie mamy oficjalnego potwierdzenia w tej sprawie.
Informacje/ Interwencje/ Sosnowiec
Ścieżki rowerowe są ostatnimi czasy dość popularnym tematem. Coraz więcej miast szczyci się rosnącymi kilometrami świetnie wykonanych i oznakowanych ścieżek. Sosnowiec, nie chcąc odczuwać kompleksu na tym polu wobec swoich sąsiadów, zaczął się sposobić do nadgonienia zaległości. Z jakim skutkiem? Możemy oglądać już dzisiaj np. na Rondzie Ludwik. Nie wnikam, czy jest to dzieło poprzedniej władzy, wspólne (koalicji) czy bieżącej, bo nie o to idzie. Chodzi o to, by ścieżki, które mają powstać nie wyglądały tak, jak ta opisana poniżej.
Swoją podróż wzdłuż tej trasy zacząłem od przystanku autobusowego „Rondo Ludwik”, koło Lidla, gdzie po prawej stronie mamy ścieżkę rowerową. Oddziela ją od części chodnika wyznaczonej dla pieszych biały pasek oraz namalowany biały rower:
Idziemy więc dalej i przechodzimy na pasach na drugą stronę. Ścieżkę rowerową wciąż mamy po prawej stronie, więc swobodnie można pokonać kolejny prosty odcinek chodnika, bez większych problemów:
Jednak gdy dojdziemy do kolejnego, tym razem „niewidzialnego” przejścia dla pieszych musimy zachować pełną czujność, ponieważ droga rowerowa przeskakuje z prawej na lewą stronę, przez co zamyśleni nad sprawami swojej egzystencji, mieszkańcy często popełniają wykroczenie, ponieważ nie zauważają tej nagłej zmiany. Ścieżka rowerowa nie jest wyróżniona innym kolorem więc w sumie przemieszczają się dalej po czymś szarym i popękanym obok białej linii… Z drugiej strony nie ma się co dziwić, gdyż najpierw muszą sobie wyobrazić, iż w tym miejscu są namalowane pasy dla pieszych, potem przejść mając wciąż nadzieję, że kierowcy podzielają z nimi to wyobraźnie. W efekcie mało kto kontempluje dodatkowo zawiłości ścieżki rowerowej:
Gdy już pokona się tą przeszkodę, można swobodnie iść dalej, gdyż ścieżka nie zmienia już swojego położenia przez jakiś czas, a nawet pojawiają się w dalszej części „widoczne” pasy dla pieszych:
Oczywiście można powiedzieć, iż ścieżka rowerowa musi być po lewej stronie, gdy idziemy w stronę świateł, Tesco, Biedronki i sądu, gdyż po prawej stronie jest kiosk do którego przechodzący powinni mieć swobodny dostęp. Natomiast od strony przystanku autobusowego, ścieżka musi być już po prawej stronie (gdy idziemy w stronę sądu, po lewej gdy idziemy w stronę w Lidla), ponieważ nie może biegnąć przez sam przystanek autobusowy. Jednak widać, że sam projekt ścieżki jest niedopracowany i wepchnięty w przestrzeń publiczną wręcz na siłę, o czym świadczą ławki przy wspomnianym wcześniej przystanku autobusowym. Są umieszczone przy ścieżce rowerowej, więc można się zastanawiać czy są dla rowerzystów, pasażerów z przystanku czy pułapką na przechodniów, żeby zapłacili mandat za chodzenie po ścieżce rowerowej, gdyż jest to uznawane za wykroczenie zgodnie z Art. 11 ust. 4 PORD. Jednak i tutaj urzędnicy uporali się z problemem stosując doraźne rozwiązanie pod postacią różowego kwadratu obejmującego przystanek i drogę do ławek, którego początek i koniec oznaczony jest białym rowerem:
Sama ścieżka pozostawia wiele do życzenia. Jest pełna pęknięć, dziur i innych niedogodności, nie wspominając już o znikającym białym pasku, który aż prosi się o jakiekolwiek odnowienie. Również część dla pieszych „szczyci” się podobnymi wadami, a w kilku miejscach chodnik nawet nie sięga wytyczonego dla niego krawężnika….
Reasumując, należy pochwalić fakt, iż władze miasta biorą pod uwagę potrzeby rowerzystów, jednak ścieżki rowerowe muszą spełniać określone wymogi. Przede wszystkim powinny być dobrze oznaczone, bezpieczne dla użytkowników i funkcjonalne. „Wpychanie” na siłę ścieżki rowerowej w przestrzeń publiczną nie nadającą się w ogóle do tego, nie jest dobrym rozwiązaniem. Namalowanie białego rowerku i białej linii, to stanowczo za mało, aby można było uznać to za bezpieczną ścieżkę rowerową. Jeżeli trzeba przesunąć jakąś część małej infrastruktury kolidującej z trasą, to po prostu trzeba to zrobić i tyle, bo w przeciwnym wypadku to strata pieniędzy i zagrożenie, zamiast bezpieczeństwa. Miejmy nadzieję, że władze miasta przemyślą sprawę projektu ścieżek rowerowych i wkrótce w Sosnowcu zagoszczą ścieżki z prawdziwego zdarzenia.
Aleksy Wahrheit