Trybunał Konstytucyjny dziś. Sąd Najwyższy jutro.
Trybunał Konstytucyjny to polski sąd konstytucyjny, nasz organ najwyższej władzy sądowniczej. Jego podstawowym zadaniem jest sądowa kontrola konstytucyjności prawa z Konstytucją i niektórymi umowami międzynarodowymi. Skład trybunału to 15 sędziów wybieranych na 9 letnią kadencję. Do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego zgodnie z ustawą o TK może być powołany ten kto m.in. jest nieskazitelnego charakteru i wyróżnia się wysokim poziomem wiedzy prawniczej. To elita elit naszego polskiego świata prawniczego. Tak było do tej pory. A jak wygląda dzisiaj ta elyta? Przyjrzyjmy się zatem wybrańcom PiS.
- Julia Przyłębska – wybrana 2 grudnia 2015, mimo że na to stanowisko w Trybunale Konstytucyjnym wybrano wcześniej Andrzeja Sokalę przy czym podstawa prawna wyboru Andrzeja Sokali została uznana za niezgodną z Konstytucją RP 3 grudnia 2015. Od 21XII 2016 Prezes TK.
To żona ambasadora w Niemczech – TW ” Wolfgang”. Ach te standardy. To osoba szczególnie niekompetentna i nieudolna. Typ przekupy i symbol prostactwa. Słowa na które się bardzo często powołuje to: etyka, obyczaje i standardy. U niej ich niestety brak. O tym czy została wybrana zgodnie z prawem prezesem TK zdecyduje Sąd Najwyższy w związku z sfałszowaniem przez nią uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK.
- Zbigniew Jędrzejewski – wybrany 28 kwietnia 2016. Większość sejmowa przeforsowała kandydata na sędziego TK, mimo że doszło do skandalu z głosowaniem na dwie ręce przez posłankę M. Zwiercan z klubu Kukiz15, która zresztą do tej pory nie poniosła za to odpowiedzialności. W trakcie posiedzenia sejmowej komisji posłowie nie mieli możliwości zadawania pytań, ponieważ uniemożliwili to posłowie….PiS. Ale to chyba nikogo nie dziwi, ponieważ Oni twierdzą, że „Nad prawem jest dobro narodu”.
- Piotr Pszczółkowski wybrany 2 grudnia 2015 r., pomimo, że na to stanowisko w Trybunale Konstytucyjnym wybrano wcześniej Bronisława Sitka, przy czym podstawa prawna wyboru Bronisława Sitka została uznana za niezgodną z Konstytucją RP 3 grudnia 2015. Od 2015 poseł na sejm VIII kadencji wybrany z listy PIS. Uczestnik konferencji smoleńskich. Wcześniej prowadził wątpliwe interesy, obchodził prawo i zarabiał na dramatach szpitali. Sukcesy święcił przede wszystkim w zakresie windykacji zaległych roszczeń. Dziś pozostaje w wyraźnej opozycji wobec Julii Przyłębskiej podważając m.in. jej wybór na prezesa TK.
- Henryk Cioch – wybrany 2 grudnia 2015, mimo że stanowisko w Trybunale Konstytucyjnym wówczas było już obsadzone przez Romana Hausera, który oczekuje na złożenie ślubowania. Związany ze SKOK-ami, przewodniczący rady naukowej Instytutu Stefczyka obecnie Spółdzielczy Instytut Naukowy, którego udziałowcem jest G. Bierecki. Kilka lat temu spółka przejęła majątek fundacji należącej niegdyś do systemu SKOK, wyceniany na blisko 70 mln zł. Były członek PZPR. Były senator PIS. Przed TK bronił „starego porządku” w kasach i krytykował KNF, która od kilku lat nadzoruje Kasy.
- Lech Morawski – wybrany 2 grudnia 2015, mimo że stanowisko w Trybunale Konstytucyjnym wówczas było już obsadzone przez Krzysztofa Ślebzaka, który oczekuje na złożenie ślubowania. W 2015 r. uczestniczył w wypadku samochodowym, w wyniku którego poważnie ucierpiała jedna osoba. Eksperci ponownie wydali ekspertyzę, która przesądza, że to on spowodował wypadek na autostradzie A1. Sprawę wcześniej blokowała Prokuratura Krajowa. Dziś Prokuratura Okręgowa w Gdańsku musi postawić zarzuty i wystąpić o uchylenie immunitetu. To on na prestiżowym wydziale prawa uniwersytetu w Oksfordzie wygłosił skandaliczny i kompromitujący wykład, po którym powinien niezwłocznie podać się do dymisji. Związany ze środowiskami A. Macierewicza przy konferencjach smoleńskich i G. Biereckiego, tego od SKOK-ów. Zmarł nagle 12.07.2017 r.
- Mariusz Muszyński – wybrany 2 grudnia 2015, mimo że stanowisko w Trybunale Konstytucyjnym było już obsadzone przez Andrzeja Jakubeckiego, który oczekuje na złożenie ślubowania. Po studiach prawniczych przyjęty do UOP i przeszkolony w Kiejkutach. Pod przykrywką pracował w ambasadzie w Berlinie. W trybie nagłym musiał opuścić placówkę??? Informacje te zataił przed komisją sejmową. Dziś za tamten okres luka w życiorysie. Znany wcześniej z chamskich, wulgarnych i niedopuszczalnych wpisów na Twitterze. Powszechnie określany „ambasadorem” PiS w Trybunale Konstytucyjnym. Dlatego też jego przeszłość PiS ukrywa w dalszym ciągu. Taka agenturalna przeszłość dyskwalifikuje go do zasiadania w TK. Protegowany J. Przyłębskiej, która ciągle przebywa w Berlinie u „Wolfganga”, szara eminencja, który de facto kieruje Trybunałem. Od 5 lipca oficjalnie wiceprezes TK. Jego działania budzą wątpliwości prawne. Już zasłynął z hurtowego zlecania wątpliwych i niepotrzebnych opinii dla TK prawnikom, których nikt szerzej nie zna.
- Michał Warciński – wybrany 20 grudnia 2016. Już za PiS-u szef Biura Analiz Sejmowych po pisemnej opinii dla Prezydenta RP budzącej śmiech przez łzy w środowisku prawniczym, że prezydent A. Duda słusznie nie przyjmie ślubowania od trzech sędziów prawidłowo wybranych do TK. Już jako szef BAS wydał opinię, że PiS-owska słynna nowelizacja ustawy o zgromadzeniach nie jest objęta prawem UE, gdy tymczasem wolność zgromadzeń gwarantuje unijna Karta Praw Podstawowych. Zaprzęgł on swoją logikę w służbie polityki, przez co unicestwia cały gmach państwa i prawa, ponieważ nad prawem stoi dobro narodu.
- Grzegorz Jędrejek – wybrany 27 lutego 2017. Wybrany na sędziego w sposób kontrowersyjny. Sposób procedowania komisji sejmowej urągał wszelkim zasadom przyzwoitości. Na komisji sejmowej pytany min. o to czy pisał opinie prawne dla klubu parlamentarnego PiS. PiS potraktował go jako kolejną osobę stanowiącą trybik w machinie. Ich machinie.
- Andrzej Zielonacki – wybrany 28 kwietnia 2017. Czy nowy sędzia TK jest oszustem. Czy oszukał swoje klientki? To bardzo poważne oskarżenie. Opinii publicznej znane są dwie skargi złożone w Okręgowej Radzie Adwokackiej kobiet zarzucające Zielonackiemu, że przez wiele miesięcy utrzymywał, że prowadzi ich sprawy, a w ogóle nie złożył pozwów do sądu. ORA nic już nie może zrobić, ponieważ został skreślony z listy adwokatów, bo został sędzią TK. Nie poniesie odpowiedzialności dyscyplinarnej. Nigdy nie krył swoich poglądów i wspierał PIS. Zignorował zaproszenie do poddania się Obywatelskiemu Wysłuchaniu przez Instytut Prawa i Społeczeństwa oraz Fundację Helsińską.
Uczciwy obywatel RP musi z obrzydzeniem przyjąć to, jak i kogo dziś wybiera się jako sędziów do TK. Z jaką pogardą podchodzą rządzący wobec obowiązujących procedur i wobec tego kto może trafić do Trybunału Konstytucyjnego. Jak instrumentalnie traktują prawo i ile ono dla nich znaczy. Ale jak wiemy na ich użytek wymyślili, że nad prawem stoi dobro narodu. Dziś, niestety to już nie sędziowie, to funkcjonariusze partyjni bez etyki, ale o nieskazitelnym charakterze i wysokiej wiedzy prawniczej. Charakterze i wiedzy lojalnej tylko wobec PIS. Ale warto pamiętać, że żadna władza nie trwa wiecznie.
A jak działa TK pod rządami prezes J. Przyłębskiej? To liczby mówią same za siebie. Zarówno te w zakresie zaplanowanych rozpraw oraz tych zdjętych z wokandy. A niektóre już wydane orzeczenia wołają natomiast o pomstę do nieba. Wszystko to jednak jest dla społeczeństwa zwykłą „marnością”. O wiele atrakcyjniejsza jest zbliżająca się jesienna ramówka w telewizji. Szkoda, bo Trybunał Konstytucyjny przez lata był nie tylko miejscem roztrzygnięć istotnych kwestii prawnych przez wybitnych prawników, ale również, a może przede wszystkim jego roztrzygnięcia dotyczyły zwykłych ludzi. Dziś prawnicy mówią „nie warto iść” do TK. A efekt tych działań jest taki, że właśnie przegrali zwykli ludzie. Dowiedzą się nasi obywatele o tym, gdy prawo dotknie ich osobiście. Zwłaszcza, że zmiany personalne związane są również z Krajową Radą Sądownictwa gdzie beneficjentem jest minister sprawiedliwości. Zaś PiS-owskie propozycje określone w projekcie poselskim dotyczące Sądu Najwyższego to gwóźdź do trumny polskiego sądownictwa, to hańba. Żegnamy się z niezawisłością sądów, a w konsekwencji z niezawisłością sędziów. Przed nami czarne dni polskiego sądownictwa związane z destrukcją trójpodziału władzy. Bo to kadry decydują o wszystkim o czym wie Jarosław Kaczyński. Tyle tylko że, przed nim jako pierwszy powiedział to ……Józef Stalin.
Jarosław Pięta
Ps. A tak będzie.
Jedzie Ziobro samochodem i potrącił dwóch pieszych na przejściu. Przychodzi do sędziego i się pyta: Co z tym zrobimy? Sędzia się zastanowił i odpowiada:- Myślę, że ten który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki, 8 lat za próbę ucieczki.
A z tego wynika, że……
Przychodzi J. Kaczyński do przedszkola. Pyta Jasia:- Czy wiesz chłopcze, kto zjadł czerwonego kapturka? A Jaś na to: – Słyszałem, że wilk, ale znając pana, to pewnie Donald Tusk.