„Autonomia dla Zagłębia? Wręcz przeciwnie!” – Mateusz Wiatr o GZM i koncepcji „Aglomeracji Zagłębia”
Prezes Stowarzyszenia „Zmieniaj Sosnowiec” Mateusz Wiatr przysłał do naszej redakcji list, w którym odniósł się do Górnośląskiego Związku Metropolitarnego oraz przedstawił wyjaśnienia dotyczące koncepcji Aglomeracji Zagłębia. Oto cała jego treść, bez skrótów i korekty redakcyjnej.
Autonomia dla Zagłębia? Wręcz przeciwnie!
17 lutego br. w murach Wyższej Szkoły Humanitas odbył się finał pierwszej edycji projektu „Sosnowieckie Debaty Oksfordzkie”. Podczas debaty uczniowie dwóch sosnowieckich liceów – IV Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica i VI Liceum Ogólnokształcącego im. Janusza Korczaka w Sosnowcu – zmierzyli się i skonfrontowali swoje poglądy na temat tezy „Autonomia Zagłębia jako rozwiązanie problemów gospodarczych regionu”. Pojedynek zakończył się wynikiem 2:1 dla strony opozycji, czyli „Staszica”. Zanim zacznę przedstawiać problem, który został poruszony podczas debaty to pragnę przytoczyć definicję debaty oksfordzkiej – jest to pewien rodzaj debaty, który powstał w środowisku Uniwersytetu Oksfordzkiego, cechuje się ścisłymi zasadami, które określają czas i sposób dyskutowania. Ten rodzaj debaty przede wszystkim jest znany z wysokiej kultury prowadzenia sporu. Tematem debaty musi być teza, czyli stwierdzenie (nie może to być pytanie). Celem debaty oksfordzkiej było pobudzenie dyskusji dotyczącej świadomości społecznej o historii regionu Zagłębia Dąbrowskiego oraz zwrócenie uwagi na poczucie tożsamości lokalnej. Temat był bardzo kontrowersyjny, budził wiele skrajnych emocji – i taki był też jego cel. Pojawiły się głosy, że idea utworzenia Autonomii Zagłębia zestawiła nas z Ruchem Autonomii Śląska i że próbujemy ich naśladować. Otóż nie – celem debaty nie było promowanie utworzenia Autonomii Zagłębią, bo jest to pomysł na teraz nierealny. Jednak musimy wyjść poza ten schemat myślenia. Dobrym przykładem są USA, Niemcy i Szwajcaria oraz ich systemy administracyjne, na których powinniśmy wzorować się. Stany, landy i kantony umożliwiają społeczeństwu na decydowanie o ich własnych sprawach na poziomie lokalnym – mają dużą autonomię w decydowaniu o prawie lokalnym, czyli m.in. o wysokości podatków lokalnych czy też niekiedy mają możliwość stanowienia lokalnego prawa. Obecnie większość najważniejszych spraw odbywa się w Warszawie, a lokalni wybrańcy narodu muszą udać się do stolicy, żeby ubiegać się o środki na rozwój regionu. Warszawę można porównać do dużego odkurzacza, który zasysa wszystko do siebie – władzę, pieniądze z naszych podatków, środki unijne, ludzi z doświadczeniem… Wracając do tematu i przechodząc do meritum – uważam, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie Aglomeracji Zagłębiowskiej niż Autonomii Zagłębia. Współpraca miast Zagłębia na szczeblu regionalnym w ramach Aglomeracji Zagłębia byłaby znacznie lepszym rozwiązaniem niż obecna współpraca
w ramach Górnośląskiego Związku Metropolitarnego (dalej: GZM), który jest ciałem partyjnym i nieskutecznym w swoim działaniu, a ponadto jego idea się nie sprawdziła. Jedyną korzyścią dla Sosnowca jest tańsza energia elektryczna kupowana zbiorowo przez miasta członkowskie. Poddaję pod dyskusję sens członkostwa w GZM, za które płacimy rocznie ok. 200 000 zł, jednak nie przekłada się to na jakiekolwiek profity dla miasta, w tym nie przynosi to żadnego prestiżu. GZM nie ma sensu istnienia z powodu braku ustawy metropolitarnej, a przede wszystkim z powodu wyczerpania się idei GZM. Alternatywnym rozwiązaniem dla GZM jest utworzenie Aglomeracji Zagłębiowskiej. Organizacja ponadregionalna, która będzie bazować na zbliżonej kulturze i historii ma większe racje bytu niż współpraca Zagłębiaków i Ślązaków, kiedy każdy z nich dba tylko o swój interes. Aglomeracja Zagłębia zajmowałaby się szeroko rozumianą współpracą między jej członkami. Powinniśmy działać pod jedną marką Zagłębia Dąbrowskiego w celu przyciągnięcia inwestorów nie tylko do Sosnowca, ale do wszystkich miast Zagłębia. Kolejną płaszczyzną do współpracy jest promocja tożsamości i kultury lokalnej – powinniśmy wspólnie działać na rzecz np. utrzymania Teatru Dzieci Zagłębia, który jest teraz w trudnej sytuacji finansowej. Oczywiście zanim Aglomeracja Zagłębia powstałaby należy wprowadzić ograniczenia co do wspólnego finansowania projektów i zakresu współpracy.
Uważam, że w ramach Aglomeracji Zagłębia można zdziałać znacznie więcej niż w ramach GZM. Jeśli chcemy, żeby Zagłębie stało się regionem konkurencyjnym na mapie Polski powinniśmy zacząć tworzyć ramy funkcjonowania Aglomeracji Zagłębia przy konsultacjach społecznych. Zachęcam do dyskusji.
Mateusz Wiatr
Prezes Stowarzyszenia „Zmieniaj Sosnowiec”