Posłanka Ewa Malik – „Pluszowy rodzaj patriotyzmu”
No, to jest mały skandal w Sosnowcu!!!
Panie Prezydencie Sosnowca, nie wypada chować się za maskę pobożnisia, pouczać o patriotyzmie ludzi o wiele bardziej w tym względzie doświadczonych, którzy razem z nami uczestniczyli w Ostrowach we Mszy św. w intencji ofiar komunizmu, w rocznicę napaści Związku Sowieckiego na Polskę. Nie wypada Panu pouczać zwłaszcza tych, którzy spędzili lata na odkrywaniu okoliczności zbrodni na śp. rodzinie Mackiewiczów i śp. Jerzym Piwowarczyku, a jednocześnie wymazywać pamięć o tych konkretnych ofiarach komunistycznej władzy po 1944 r. oraz likwidować poświęcony Im Krzyż w miejscu Ich pochówku!
Ciekawe, co Pan z nim zrobił? Jeżeli ktoś przyjmuje publicznie Komunię św., tak jak Pan, to rozumiem, że wyraża pełną zgodę na Krzyż Chrystusa w swoim życiu, a nie odwraca się od Niego po opuszczeniu kościoła?! Krzyż to znak przynależności do chrześcijańskiej doli, na dobre i na złe.
W Ostrowach, dzielnicy Sosnowca, na nowym obelisku, który wedle naszej wiedzy, miał stanąć, aby upamiętnić zgładzoną przez komunistycznych bandytów śp. 4-osobową Rodzinę Mackiewiczów i śp. Jerzego Piwowarczyka, Ich przyjaciela, nie ma już śladu po tym, co tam się wydarzyło w ponurą noc 12 lutego 1945 r.. Tablica na obelisku informuje jedynie o oddawanej tu czci jakimś, bezimiennym żołnierzom AK, z datą 17 września 2016 r.
Nie ma Krzyża, nie ma śladu pamięci o lokalnej, odrażającej zbrodni, o której przez całe lata przekazywano sobie wiedzę w wielkiej tajemnicy, w bojaźni przed ludową władzą. Dzięki tym, którzy o niej nie pozwolili zapomnieć, stała się teraz wiedzą sosnowiczan i Polaków, ku przestrodze przed totalitarnym systemem. Jej Ofiary skazane były na zapomnienie, a tak – dzięki odwadze nielicznych – dziś powstały do Apelu.
Dlaczego, Panie Prezydencie, po raz drugi skazał Ich Pan na zapomnienie? I dlaczego odwrócił się Pan od Krzyża, tak czytelnego znaku naszej tożsamości narodowej?! Przeszkadza Panu Krzyż? Potrzebne jest Panu nowe miejsce w Sosnowcu do odprawiania patriotycznej ceremonii z okazji 17 września 1939 r.? Bo można się pokazać z kwiatkami, przemówić do lokalnej społeczności, bo tak wypada? Ceremonia dla ceremonii, sztuka dla sztuki, więcej wyborców?
Proszę przywrócić mieszkańcom Ostrów ich Bohaterów: uczciwą rodzinę Mackiewiczów, na czele z Ich ojcem, szanowanym inżynierem z pobliskiej kopalni – Mieczysławem Mackiewiczem, jego żoną Heleną, synami – żołnierzami AK. Inaczej każda następna sprawowana tam uroczystość, będzie daremnym, pusto brzmiącym cymbałem…. Bez Krzyża, bez modlitwy, bez twarzy konkretnego bohatera….naszego sąsiada….
To wstyd, hańba i kosmiczne zakłamanie….. w Pana wykonaniu, Panie Prezydencie! Taki pluszowy rodzaj patriotyzmu…. Tej soboty zaszliśmy tam na szczęście z wieńcami, na miejsce nowego obelisku, postawionego „w duchu państwa neutralnego światopoglądowo” – jak się okazało, więc zbiliśmy Krzyż z gałęzi brzozy.
Panie Prezydencie, proszę nam oddać jeszcze tylko tabliczkę z nazwiskami i informacją o przyczynie zbrodni, po której wrzucono ciała tych ludzi do szybu Dorota obok pomnika.
Chce Ich Pan skazać na podwójne zapomnienie?!
Na pierwszym zdjęciu: Krzyż, który postawili Ofiarom sąsiedzi, stał tam jeszcze do niedawna, reszta zdjęć pochodzi z soboty, 17 września 2016 r.
Ewa Malik
Źródło: www.facebook.com/ewa.malik.77/posts/1105731689513612