Teraz wystarczy wygrać rewanż 1 kwietnia w Sosnowcu i nasze koszykarki dokonają historycznego wyczynu. Po awansie hokeistów, kolejna sosnowiecka drużyna jest o krok od sukcesu, a jeszcze szansę awansu do I ligi mają piłkarze, więc może w końcu nastąpi długo oczekiwany przełom w sosnowieckim sporcie.

W Krakowie nasze dziewczyny prowadziły od początku spotkania. Nie była to przewaga duża, ale utrzymywała się przez większość czasu gry. Najwięcej punktów zdobyły: Paulina Antczak i Marta Dobrowolska.

AZS Politechnika Korona Kraków   –   JAS-FBG Sosnowiec     49 : 56    (19-21 ; 8-11 ; 13-13 ; 9-11)

Przedstawiamy fotorelację z pomeczowej radości. More →

Koszykarki JAS-FBG wygrały ostatni mecz rundy finałowej z VBW Gdynia 81 – 48 i za tydzień walczyć będą w dwumeczu z Koroną Kraków. Pierwszy mecz w Krakowie, rewanż w hali na Żeromskiego 01 kwietnia. Zwycięstwo w tej rywalizacji będzie oznaczało historyczny awans do ekstraklasy.

Trenerowi Mirosławowi Orczykowi i naszym zawodniczkom serdecznie gratulujemy.

Dzisiaj na Zimowy przybyło jeszcze więcej kibiców niż wczoraj i zaczęto zajmować miejsca między sektorami.

Inaczej niż wczoraj, nasi zagrali przede wszystkim uważniej w obronie, a kontrataki Zagłębia były zabójcze. Dołożyli do tego skuteczność i po pierwszej tercji było 3 : 0 za sprawą Marcina Kozłowskiego i dwukrotnie Łukasza Zachariasza.

W połowie drugiej tercji wymiana ciosów. Najpierw tracimy gola po strzale Bomastka, ale chwilę potem piękną kontrę kończy Jarosław Dołega. Po zdobyciu piątego gola przez Dominika Nahunkę goście zmieniają bramkarza, a na trybunach ekstaza.

Dwie minuty po rozpoczęciu trzeciej tercji trafia Łukasz Kisiel i nikt na Zimowym nie ma wątpliwości, że jesteśmy w ekstraklasie. W 47 minucie na listę strzelców wpisuje się Tobiasz Bernat, a publiczność skanduje „Na kolana…” Na cztery minuty przed końcem z najbliższej odległości gości pogrąża Piotr Cinalski i jest 8 :1 To jeszcze nie koniec, chwilę później jest już 9 : 1 za sprawą Kamila Sikory.

Niezapomniane chwile na Zimowym.

Przepraszamy za uboższą niż zwykle fotorelację, idziemy świętować…

HK Zagłębie Sosnowiec – Nesta Toruń            9 : 1       (3:0, 2:1, 4:0)

Ci którzy trochę się spóźnili, niedowierzali tablicy wyników. Po trzech minutach gry, przegrywaliśmy 2:0 i to była prawda. Ponad 3000 ludzi zgromadzonych na Zimowym jednak wierzyło i zagrzewało nasz zespół do walki.

Gdy Sebastian Baca strzelił gola na 4,5 minuty przed końcem I tercji na 2:1, doping był taki, że nie było słychać własnych myśli. Radość trwała 1,5 minuty, bo Jacek Dzięgiej trafił na 3;1 i z takim wynikiem schodziliśmy do szatni. W drugiej, wiarę i nadzieję przywraca nam Łukasz Zachariasz.

Na początku trzeciej tercji Piotr Sarnik doprowadza do wyrównania pięknym strzałem z daleka i stadion eksploduje. Goście nie dają za wygraną i znowu wychodzą na prowadzenie za sprawą Daniela Minge, a my wyrównujemy na 9,9 sekundy przed końcem meczu dzięki Kamilowi Duszakowi.

W karnych bezbłędny jest Łukasz Kisiel i Kamil Duszak, goście dwukrotnie pudłują i wygrywamy mecz o życie.

Dodajmy, że na dzisiejszym meczu oprócz prezydenta Chęcińskiego i delegacji z Węgier, obecni byli: Vladimir Luka i Teddy Da Costa. Tych  zawodników kibicom  w Sosnowcu nie trzeba bliżej przedstawiać.

Zarząd HK Zagłębie Sosnowiec – za naszym pośrednictwem – składa serdeczne podziękowania wszystkim kibicom za niesamowity doping i wsparcie drużyny.

My przypominamy, że jutro (niedziela) o godz. 18 kolejny mecz i w wypadku wygranej jesteśmy w ekstraklasie. Żadnego prawdziwego kibica nie może zabraknąć.

HK Zagłębie Sosnowiec – Nesta Toruń            5 : 4 k       (1:3, 1:0, 2:1, d. 0:0, k. 2:0)

Piłkarze Zagłębia odnieśli drugie zwycięstwo po zmianach w sztabie trenerskim. Sosnowiczanie pokonali na wyjeździe Limanovię, która tak rewelacyjnie zainaugurowała rundę wiosenną.

Po pierwszych 30 minutach wydawało się, że drużyna z Limanowej będzie kontynuowała swoją serię. W 28. minucie z rzutu karnego po faulu Konrada Budka bramkę strzelił Martin Pribula, a w 30. minucie na 2:0 podwyższył Łukasz Wolsztyński. Sygnał do ataku Zagłębiu dał Hubert Tylec. Po jego rajdzie lewą stroną boiska i podaniu w pole karne faulowany był Jakub Araka, a z „jedenastki” do siatki trafił w 37. minucie Sebastian Dudek.

Minutę później po kapitalnym uderzeniu z dystansu Hubert Tylec doprowadził do wyrównania, a jeszcze przed przerwą po strzale z linii karnego wyprowadził sosnowiczan na prowadzenie. Limanovia rządziła na boisku, aż do straty pierwszej bramki. Potem gospodarze nie mieli już nic do powiedzenia.

 Czwarty gol dla drużyny z Sosnowca padł w 74. minucie. Rewelacyjne prostopadłe podanie Sebastiana Dudka wykończył Mateusz Wrzesień. W 83. minucie arbiter podyktował trzeci rzut karny w meczu. Pewnym egzekutorem okazał się sam poszkodowany Martin Pribula i zrobiło się 3:4. Do ostatnich sekund doliczonego czasu gry mecz trzymał w napięciu. Na szczęście dla Zagłębia skończył się zwycięstwem.

Limanovia Limanowa –  Zagłębie Sosnowiec  3 : 4     (2:3)

W drugim finałowym meczu play off nasi hokeiści pokonali Nestę Toruń 4 : 1 i wyrównali stan rywalizacji. Bohaterem spotkania był nasz dziewiętnastoletni obrońca Marcin Horzelski, który zdobył dwie bramki, kolejne dwie dołożyli: Sebastian Baca i Łukasz Rutkowski. W sobotę na Stadionie Zimowym o godz. 19 trzeci mecz i nadzwyczajna mobilizacja zawodników i kibiców. Serdecznie zapraszamy.

Nesta Turuń   –   HK Zagłębie Sosnowiec    2 : 4                (0:1, 1:2, 1:1)

Hokeiści Zagłębia Sosnowiec ulegli Neście Toruń w pierwszym finałowym meczu play off   3 :0 (0:0, 1:0, 2:0). Jutro okazja do rewanżu. Później (21.03 sobota, godz. 19) wracamy do Sosnowca. Do ekstraligi awansuje ta drużyna, która wygra trzy pojedynki, więc pierwsze dwa mecze niczego nie przesądzają. Nasi zawodnicy zmobilizowali się po pierwszej dotkliwej porażce ze Stoczniowcem i dali później radę, więc liczymy na powtórkę.