„Chcemy więcej zarabiać!” – kampania na rzecz podniesienia płacy minimalnej
Trwa ogólnopolska kampania pod hasłem „Chcemy więcej zarabiać!”. Tym razem związkowcy na jej przeprowadzenie wybrali Sosnowiec, w którym z końcem maja zakończy wydobycie węgla ostatnia nie tylko w mieście, ale i w całym Zagłębiu Dąbrowskim kopalnia. – Pozamykano kopalnie, wygaszono przemysł. Dziś ludzie mają wybór pomiędzy pracą za głodowe 1300 złotych lub emigracją zarobkową– mówi rzecznik „Sierpnia 80”, Patryk Kosela.
Najbliższa akcja odbędzie się w czwartek / 14.05 / o godzinie 13.00 na „patelni” w Sosnowcu.
Związkowcy poprzez swoją kampanię promują postulat podniesienia płacy minimalnej z obecnych 1750 do 2800 złotych brutto (ok. 2 tys. zł na rękę). Kwota ta wynika z zalecenia Komitetu Niezależnych Ekspertów Rady Europy, który wyliczył, że powinna ona wynosić 68% średniego wynagrodzenia krajowego. Kolejnym postulatem przedstawicieli pracowników jest stawka godzinowa nie mniejsza, niż 15 zł brutto.
– Tym razem akcja na rzecz podniesienia płacy minimalnej odbędzie się w Sosnowcu. Tu za kilkanaście dni zakończy fedrunek „Kazimierz-Juliusz”, ostatnia w Zagłębiu kopalnia. I tu też widać, że po wygaszeniu przemysłu ludzie mają często wybór albo pracować za niecałe 1300 zł płacy minimalnej, a nawet za mniej na śmieciówce, albo wyjechać do pracy za granicę – tłumaczy Patryk Kosela. – Płacę minimalną stworzono po to, by chroniła ludzi przed biedą. Ta w Polsce nie chroni, a socjologowie dawno już zauważyli zjawisko „biednych pracujących”, czyli prekariatu – dodaje rzecznik związku.
W miniony wtorek dziennik „Rzeczpospolita” cytował raport spółki Euro-Tax.pl, specjalizująca się w e-usługach zwrotu podatków płaconych przez legalnych emigrantów. Wynika z niego, że w ubiegłym roku łączne zarobki Polaków za granicą zwiększyły się o ponad 9 proc.
Przedstawiciele WZZ „Sierpień 80” przypominają, że o znacznym podwyższeniu płacy minimalnej coraz głośniej mówią niektórzy pracodawcy, a nawet politycy. – Z gadania chleba nie będzie. Nie słowa, lecz czyny się liczą! Skoro rząd ma na wojenne zabawki, a bogaci biznesmeni i banksterzy na swoje jachty, to stać ich na podniesienie płacy minimalnej. Bo nas jako społeczeństwa już nie stać na harowanie za miskę ryżu – zaznacza Kosela.
„Sierpień 80” poparł wtorkowe protesty pielęgniarek i położnych oraz zaprosił je do wspólnej walki o wyższe pensje razem pod hasłem swej kampanii „Chcemy więcej zarabiać!”.
Ogólnopolska kampania „Chcemy więcej zarabiać!” została zainaugurowana 9 maja w siedmiu polskich miastach, w tym w Warszawie, Katowicach i w Poznaniu. Jej organizatorami są Wolny Związek Zawodowy „Sierpień 80”, Ogólnopolski Związek Zawodowy „Inicjatywa Pracownicza”, Partia Zieloni i Polska Partia Pracy. Projekt wzorowany jest na podobnych ruchach na rzecz podniesienia płac pracowników, które zawiązały się w wielu różnych państwach na świecie. W USA pracownicy sieci fast foodów walczą o minimalne stawki godzinowe w wysokości 15 dolarów.