Ciekawie w debacie nad absolutorium
Dzisiejsza XXXIII sesja Rady Miejskiej miała jeden punkt porządku obrad, który skupiał uwagę większości obserwatorów, a mianowicie wniosek o udzielenie absolutorium Prezydentowi Miasta Sosnowca za 2015 rok.
Przed głosowaniem głos zabrali przewodniczący klubów i radni zgłoszeni do dyskusji. Przewodniczący klubu PO Janusz Kubicki oznajmił, że wykonanie planu wieloletniej prognozy finansowej zostało zrealizowane i pozostaje tylko udzielenie absolutorium Prezydentowi Miasta Sosnowca za czym będzie głosował klub PO w ramach koalicji „Wspólnie dla Sosnowca” Tutaj oczywiście wszystko było na sto procent do przewidzenia, bo poprzednie głosowania pokazywały dobitnie, że nawet gdyby prezydent zażyczył sobie zadekretowania, że oto osioł będzie od tej pory koniem, to tak by się stało. Ten stan rzeczy pokazało choćby nie tak dawne głosowanie uchwały o automatach do gier hazardowych. Pomimo, że koalicyjni radni zdawali sobie sprawę, że uchwała nie ma zastosowania w Sosnowcu, (bo w ogóle nie występują takie przypadki) i nie posiada podstawy prawnej – co potwierdził później Nadzór Wojewody” – zagłosowali zgodnie z życzeniem prezydenta Chęcińskiego, kompromitując samych siebie i miasto. Pisaliśmy wówczas, że w kwestiach etycznych liczni radni są niezwykle pryncypialni na poziomie teoretycznym, ale bardzo oportunistyczni na gruncie praktycznym i do dzisiaj ten stan nie uległ zmianie, bo „za swą lojalność wobec Prezydenta uzyskują dla siebie lub swojej rodziny całkiem realne korzyści – w tym także finansowe.”
Następnie do mównicy podszedł przewodniczący klubu PiS Jacek Dudek który przypomniał, że opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej – obligatoryjna w takich przypadkach – ocenia jedynie poprawność sprawozdań pod względem prawnym. Natomiast pozytywna opinia Komisji Rewizyjnej jest wynikiem glosowania w którym za pozytywną opinią głosowało zaledwie 5 radnych spośród 11 członków. Stwierdził ponadto, że „głosowanie za udzieleniem prezydentowi absolutorium byłoby jednak nie tylko aprobatą realizacji budżetu, ale pośrednio także sposobu sprawowania władzy, a ten sposób jest często sprzeczny z naszą wizją funkcjonowania miasta. Dlatego klub Prawa i Sprawiedliwości nie chcąc autoryzować sposobu realizacji polityki finansowej miasta, ale mając jednocześnie nadzieję na korektę w przyszłości (…) postanowiliśmy wstrzymać się od głosu”.
Z kolei Kazimierz Górski powiedział, że klub SLD ma pewien dysonans w ocenie ponieważ koalicjant, który dzisiaj rządzi krytykował to, co się wówczas działo, a dzisiaj w stu procentach to wykonał. Szereg spraw wymaga jego zdaniem rzetelnej dyskusji – zwłaszcza w sprawie Kazimierza – a nie przykrywania problemu propagandą. W swoim imieniu zdeklarował wstrzymanie się od głosu, ale tuż przed głosowaniem Tomasz Niedziela poprosił o 10 minutową przerwę dla uzgodnienia stanowiska klubu, co jednak chyba się nie udało, bo jak się później okazało radny Tomasz Bańbuła zagłosował wbrew stanowisku klubu i poparł uchwalenie absolutorium.
Przewodniczący klubu „Tak dla Sosnowca” radny Adam Wolski na początku oświadczył, że klub nie ma wątpliwości i zagłosuje za uchwaleniem absolutorium, po czym przystąpił do krytyki wystąpień Jacka Dudka i Kazimierza Górskiego twierdząc, że obydwa wystąpienia nie miały nic wspólnego z meritum sprawy i że zupełnie nie rozumie stanowiska tych klubów.
Karol Winiarski zabierając głos jako kolejny mówca zwrócił uwagę, że w polskiej tradycji kwestia udzielenia absolutorium ma dwojaki charakter: jako ocena wykonania budżetu, ale również jest oceną polityczną poczynań władzy. W pierwszej kwestii radny miał co prawda wątpliwości w kwestiach szczegółowych (wskaźników ekonomicznych), ale nie deprecjonował wykonania budżetu. W kwestii drugiej zauważał, że wciąż nie ma całościowej wizji i planu działania na przyszłość, a przede wszystkim wizji finansowej, podczas gdy zagrożeń na horyzoncie pojawia się coraz więcej. Zakończył stwierdzeniem, że budowa Zagłębiowskiego Parku Sportowego nie może zastąpić całościowego i kompleksowego planu rozwoju miasta w najbliższych latach. Gdy rozległy się oklaski po wystąpieniu Karola Winiarskiego przewodniczący Wilhelm Zych zareagował bardzo nerwowo: „Proszę o nieklaskanie, bo to nie przystoi tej sali i tej sytuacji” – zaapelował do zebranych. Ciekawe odkąd to klaskanie i to bardzo delikatne nie przystoi? Co innego gwizdy czy buczenie. Widocznie oklaski były nie pod tym adresem, którego oczekiwał przewodniczący.
Paweł Wojtusiak nie zgodził się z Karolem Winiarskim, że nie ma wizji rozwoju miasta i zdeklarował w swoim imieniu i w imieniu radnego Kamila Wnuka całkowite poparcie absolutorium. Tutaj też nie powinno być zdziwienia, ponieważ o przyczynach nagłego uwielbienia prezydenta przez obydwu panów pisaliśmy już kilkakrotnie.
Tomasz Niedziela prosząc o zarządzenie przerwy wyraził ubolewanie z powodu pouczania przez radnego Adama Wolskiego radnych Jacka Dudka i Kazimierza Górskiego zamiast koncentrować się na ocenia prezydenta Chęcińskiego. Zareagował na to Adam Wolski wygłaszając laudację na cześć prezydenta i krytykując jednocześnie jego oponentów. Tomasz Niedziela skwitował to krótko i celnie: Ma pan co do jednego rację i podpisuję się pod tym dwoma rękami. Radni klubu SLD będą się zgadzali i zgadzamy się i m.in. dlatego jesteśmy w jednym klubie, a nie w czterech w ciągu ostatnich dwóch lat.
W końcu prezydent Chęciński jak zwykle nie wytrzymał i zaserwował radnym 45-minutowe przemówienie ilustrowane prezentacją, które miało wykazać, że ma wizję rozwoju miasta i jego sposób sprawowania władzy jest właściwy.
Jeden wielki groch z kapustą i totalny chaos. Kilkadziesiąt wątków, dygresje, wtrącenia, brak spójności i logicznych związków poszczególnych tez. Nie ma pewności, czy prezydent w ogóle rozumie, co oznacza słowo strategia. Trudno było się zorientować, jakie są cele długoterminowe, a jakie krótkoterminowe i tym samym gdzie przebiega podział na działania strategiczne i operacyjne oraz jakie sposoby proponuje się w celu ich osiągnięcia na poszczególnych etapach. Nie wiadomo również co ma być naszym atutem, wyróżnikiem na tle podobnych miast oraz podstawą rozwoju i dochodów na najbliższe lata.
Jeśli chodzi o sposób sprawowania władzy o którym mówili radni, to również wydaje się, że nasz prezydent nie zrozumiał o co chodzi. A chodzi o przede wszystkim o arogancję, megalomanię, narcyzm i nieliczenie się z radnymi przejawiające się np. tym, że pan prezydent biega najpierw do zaprzyjaźnionych mediów ze swoimi koncepcjami, a radni na komisjach otwierają usta ze zdziwienia, że zapadły decyzje o których nie słyszeli. Do tego niesłychana propaganda sukcesu wraz z towarzyszącym jej przerostem formy nad treścią oraz zachowania, które narażają miasto na kpiny – jak w przypadku Święta Trzech Króli, propagandowej masówki w Maczkach, pseudokonsultacji w sprawie ZPS, podejmowania uchwał bez podstawy prawnej, zwoływania konferencji prasowych z powodów raczej śmiesznych i kilku innych spraw.
Nie można spontanicznie podejmować polemiki na skutek emocjonalnego bodźca, jeżeli nie ma się umiejętności syntetycznego wyrażania myśli i analitycznej dyscypliny. Te braki prezydent Chęciński próbuje nadrabiać grą na emocjach i zgranymi socjotechnicznymi sztuczkami, zaczerpniętymi z politycznych gabinetów. Tylko, że – jak pisaliśmy – „sprawności o której mowa nabywa się latami obcując z dobrą literaturą i publicystyką” i te braki zostały dostrzeżone nie tylko przez redakcję, ale również przez Karola Winiarskiego czy Jarosława Piętę.
Ostatecznie koalicja prezydencka przegłosowała absolutorium stosunkiem głosów 15 do 10 (wstrzymujących się), ale nie ma wątpliwości, że gdyby nie renegaci z innych klubów skuszeni przywilejami (oczywiście na koszt podatnika), to tę batalię prezydent by przegrał z kretesem.
PS
Zapis video z sesji Rady Miejskiej można obejrzeć na stronie internetowej miasta