Fatalny miesiąc dla PiS i opozycji. Wtopa 1,2,3
To fatalny tydzień w polskiej polityce. Wtopa goniła wtopę. Szczególnie był to fatalny okres dla PIS, który zaczyna być w coraz bardziej widocznej defensywie.
Afera Misiewiczów-Pisiewiczów, czyli korupcja polityczna połączona z niekompetencją, nepotyzmem i łamaniem prawa, nieludzka i bezsensowna zapowiedź przez „niezależną” prokuraturę ekshumacji ofiar smoleńskich, kolejna kompromitacja niekompetentnej podkomisji smoleńskiej podczas jej posiedzenia (dlatego właśnie podkomisja), wszczęcie przez Komisję Europejską postępowania w sprawie podatku handlowego, olbrzymie kłopoty budżetowe czy też otwarcie śledztw przez prokuraturę pod wodzą ministra i prokuratora Zbigniewa Ziobry dla podtrzymania spektaklu i sekty smoleńskiej, a zwłaszcza śledztwo zdrady dyplomatycznej. Nie można zapomnieć również o bezczelnych i cynicznych poczynaniach i wybrykach V-ce ministra sprawiedliwości Patryka Jakiego przed opolskim sądem, uciekającym przed odpowiedzialnością za swoje kłamstwa. A ostatnio symboliczny środkowy palec pokazany przez PIS kobietom w całej Polsce. To śmiech niestety często przez łzy i potworna kompromitacja rządzącego PIS-u. Zdarzeń tych jednak nie potrafiła albo wykorzystała tylko w znikomym stopniu opozycja ponieważ zajęta była własnymi problemami. Dlaczego? Ano dlatego, że:
1.Odejście Niesiołowskiego z PO.
Konferencja posłów wyrzuconych z PO, którzy utworzyli grupę Europejskich Demokratów aczkolwiek byłaby medialnym wydarzeniem to jednak przystąpienie do nich niewątpliwie medialnego Stefana Niesiołowskiego jeszcze bardziej zwiększyło zainteresowanie mediów. Pomimo wielu wcześniej dobiegających sygnałów było to jednak mimo wszystko dla wielu wielkie zaskoczenie. To czy w przyszłości okaże się, że jego odejście jest korzystne dla PO to jedno – ponieważ Stefan Niesiołowski wielokrotnie przekraczał granicę dobrego smaku – a dzisiejsza rzeczywistość to drugie. Faktem jednak pozostaje, że jest to ewidentna wizerunkowa strata dla PO. Jestem przekonany, że to nie jest jeszcze koniec odejść. Wydaje się, że zgodnie z taktyką szumu medialnego w niedługim czasie odejdzie również w mojej ocenie jeszcze jedna Pani Poseł, była przewodnicząca zarządu regionu związana poprzez rozwiązane struktury w Zielonej Górze z Stefanem Niesiołowskim. Czy będą następni? Chyba nie, ale straty wizerunkowe dla PO są olbrzymie, co już jest widoczne po ostatnim sondażu, a mogą być jeszcze większe. Teraz zamiast punktować władzę, będzie musiała Platforma odbudować ponownie nadszarpnięty wizerunek i znów zajmować się sobą.
2.Kara finansowa dla Nowoczesnej.
Jeszcze większą stratę wizerunkową poniosła Nowoczesna. A skutki poza wizerunkowymi mogą być nie do ocenienia w chwili obecnej. Nowoczesna po orzeczeniu Sądu Najwyższego straciła 75% subwencji tj. ponad 4,5 mln zł rocznie na swoją działalność oraz straciła jednorazowo 2 mln zł. Orzeczenie SN wynikało z odrzucenia przez PKW sprawozdania Nowoczesnej i Razem i złożonego w tym zakresie odwołania. Obie partie niezgodnie z prawem przelały pieniądze z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Nowoczesna w trakcie tej kadencji sejmu straci łącznie ponad 20 mln zł. To fatalna pomyłka. Partia ta mieniąca się formacją profesjonalistów strzeliła sobie w kolano albo jak kto woli w piętę i był to bardzo precyzyjny strzał. Tym bardziej bolesny, że środki te niewątpliwie przydałyby się na funkcjonowanie partii, zwłaszcza, że co wyraźnie widać budowa struktur idzie powoli albo jak mówią niektórzy nie idzie wcale. Rywalizacja Nowoczesnej (w moim odczuciu bezsensowna o czym pisałem już wcześniej w tekście ,,Co dalej Platformo,,) z bogatą PO będzie zdecydowanie dla niej trudniejsza. Dalej uważam, że tylko współpraca tych formacji i odrzucenie ambicji niektórych polityków może zakończyć się sukcesem. Brak współpracy i ciągła rywalizacja to przegrana zarówno PO, jak i Nowoczesnej w przyszłych wyborach.
3. Kukiz „15” i jego hipokryzja.
Wprawdzie kukizowców uważam za przystawkę PiS-u i ugrupowanie nastawione na szczególnie niebezpieczny populizm, to oni sami uważają się za konstruktywną opozycję. Opozycję uczciwą, merytoryczną, patriotyczną propaństwową (a więc jak kalka PiS) i krytykującą wszystkich tych, którzy żerują na państwie pobierając choćby subwencje na partie. Opozycję zdecydowanie lepszą. Wartościowszą.
Za wynik wyborczy ruch „Kukiz15” gdyby był partią polityczną tak jak inni w polskim parlamencie mógłby otrzymać bezpośrednio na swoje konto 3 mln zł dotacji z PKW. Nie jest jednak partią polityczną, dlatego mógł tylko wskazać rachunek bankowy jednej bądź kilku organizacji pożytku publicznego. Paweł Kukiz wybrał „swoją” fundację – Fundację „Potrafisz Polsko”- którą w 2003 r. założył Wiesław Prostko – działacz antyaborcyjny (Rotweed Tomasz Lis). Pana Prostki we władzach fundacji już nie ma. Za to w Sejmie pracę dostał jego syn Maciej. Jest on pracownikiem parlamentarnego biura poselskiego Kukiz „15”. We władzach fundacji zasiada również kuzyn Pawła Kukiza – Paweł Kukiz-Szcuciński. Jak to celnie ujął sam Paweł Kukiz – KORYTO +.
Jarosław Pięta