Historia i tożsamość Zagłębia – pionierzy zagłębiowskiego modelarstwa
Modelarstwo to wyjątkowa dziedzina sportu. To właśnie ono, jak żadna inna dyscyplina, potrafi kształtować charakter młodego człowieka ucząc go za pośrednictwem instruktora: dyscypliny, precyzji, pracy zespołowej, pokory a także szacunku do pracy jaką wykonuje konstruując plastikowy, bądź kartonowy model. W Zagłębiu Dąbrowskim modelarstwo rozwijało się na długo przed wybuchem II wojny światowej. Po zakończeniu wojny ocaleli z hekatomby modelarze wrócili do swojej pasji, starając się jednocześnie zaszczepiać ją kolejnym pokoleniom. Do najwybitniejszych modelarzy działających na terenie Zagłębia należy zaliczyć Andrzeja Rachwała i Stanisława Meusa. Niniejszy artykuł ma na celu przybliżenie ich sylwetek.
Mgr Andrzej Rachwał urodził się w 1 stycznia 1939 r. w Kielcach. Jego rodzice byli Zagłębiakami. Ojciec – Walerian był inżynierem mechanikiem. Matka – Janina pochodziła z domu Supernak. Przed wybuchem drugiej wojny światowej rodzina Rachwałów mieszkała w Zagłębiu. Następnie przeprowadzili się do Kielc, ponieważ tam W. Rachwał dostał pracę.
A. Rachwał miał starszego brata – Stefana, który jako pierwszy zainteresował się modelarstwem i po zakończeniu wojny, gdy cała rodzina powróciła do Zagłębia, do swojego domu, uczestniczył w zajęciach modelarskich w Będzinie. To właśnie od niego Andrzej zaraził się pasją modelarską i w roku 1948 rozpoczął swoją przygodę z tą dziedziną sportu. A. Rachwał również postanowił uczęszczać na zajęcia modelarskie – do pracowni Ligi Lotniczej prowadzonej wówczas przez Witolda Kryczka. W wieku 9 lat, przy pomocy ojca, A. Rachwał skonstruował swój pierwszy model – szybowiec „Wiarus”. Od 1948 do 1956 r. budował modele lotnicze swobodnie latające, a następnie – ślizgi wodne, a także modele prędkie oraz modele samochodów wyczynowych. A. Rachwał był członkiem pracowni lotniczej Pałacu Młodzieży – Katowice. Tam m.in. pracował nad swoimi silnikami. Warto w tym miejscu dodać, iż zamiłowanie do mechaniki precyzyjnej odziedziczył po ojcu.
W roku 1957 w magazynie „Skrzydlata Polska” ukazała się informacja o jego dwóch silnikach: o pojemności 2,5 cm3 i 9,8 cm3. Warto w tym miejscu przytoczyć treść wspomnianego artykułu: „Andrzej Rachwał z Dąbrowy Górniczej opracował ostatnio dwa nowe silniki. Pierwszy z nich o pojemności 2,5 cm3przeznaczony jest do szybkich modeli na uwięzi. Silnik ten został już wypróbowany na hamowni i w locie. Dane techniczne: Pojemność 2,48 cm3, średnica cylindra 15,8 mm, skok 12,8 mm, ciężar 140 G, obroty 13000 na minutę. Śmigło 180 x 200 mm. Paliwo: 68% eter, 15% olej silnikowy „Lux”, 15% olej parafinowy, 2% azotyn amylu (lekarski). Drugi silnik posiada świecę żarową własnej produkcji i ma pojemność 9,8 cm3, średnica cylindra 25 mm, skok 20 mm, stosunek sprzężania 10:1, ciężar 300 G. Paliwo: metanol 75% i rycyna 25%. Silnik ten zbudowany został w 1954 roku i dopiero w roku ubiegłym udało się doprowadzić go do stanu używalności. Oba silniki […] Rachwał wykonał dzięki pomocy dyrekcji Technikum Hutniczego w Dąbrowie Górniczej, za co konstruktor wyraża publiczne podziękowanie”.
W latach 50. A. Rachwał zbudował swój pierwszy silnik „do modelu prędkiego latającego na uwięzi”. Niedługo po tym zdobył swój pierwszy tytuł Mistrza Polski w kategorii F2A, ustanawiając jednocześnie rekord prędkości w tejże kategorii – 192,5 km/h.
Po wygranych zawodach udało mu się nawiązać kontakt z doświadczonym czeskim modelarzem – Zdenkiem Husiczką. Czech zajmował się nie tylko konstruowaniem silników spalinowych ale także paliwami do nich. To właśnie za jego sprawą A. Rachwał przyjechał do Instytutu Doświadczalnego w Brnie, gdzie mógł poszerzyć swoją wiedzę.
A. Rachwał edukował się w szkole podstawowej w Dąbrowie Górniczej, a następnie w tamtejszym Technikum Hutniczym. Tam też mógł realizować własną pasję w jednej z pracowni. Z biegiem czasu młody adept modelarstwa ukończył także Technikum Hutniczo –Mechaniczne w Sosnowcu. Kształcił się również w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Katowicach, na wydziale: Wychowanie Techniczne. Jego praca dyplomowa dotyczyła miniaturowych silników spalinowych.
Po ukończeniu uczelni podjął pracę w Technikum Górniczym w Dąbrowie Górniczej, a następnie w Studium Nauczycielskim w Legnicy. Po śmierci ojca wrócił do Zagłębia, aby zaopiekować się matką. W Dąbrowie Górniczej pracował m.in. w Technikum Hutniczym oraz na Politechnice Śląskiej. Na Politechnice A. Rachwał prowadził badania nad modelarskimi silnikami spalinowymi. Udało mu się w tym czasie nawiązać współpracę z Instytutem Lotniczym w Charkowie. Podczas swojej pracy otworzył przewód doktorski, jednakże nie udało mu się ukończyć pracy doktorskiej. W 1971 r. zawarł związek małżeński.
Dwa lata później rozpoczął pracę w Spółdzielni Mieszkaniowej „Lokator” jako instruktor modelarski. Prowadził tam klub modelarski „Zefir”. Jego późniejsi wychowankowie zdobywali nagrody zarówno na ogólnopolskich, jak i na międzynarodowych zawodach. W następnym roku A. Rachwał z modelem prędkim z silnikiem 2,5 cm3 – uzyskując prędkość 266,7 km/h – ustanowił kolejny rekord Polski.
Stefan Smolis w pracy „1000 słów o modelarstwie”, opublikowanej w 1987 r.,
wymienia jego osiągnięcia: „[…] rekordzista Polski w klasie F2A (192,5 km/h, kat. III, silnik od 5-10 cm3, 28 VII 1959, 266,7 km/h w kat. I – silnik 2,5 cm3, 28 VIII 1974 i 122,8 km/h w kat. I, silnik 1 cm3, 14 XI 1981)”. W publikacji z 2009 r. dotyczącej Spółdzielni „Lokator” jest również przedstawiony jego dorobek: „Andrzej Rachwał […] 28-krotny mistrz Polski, posiadacz 6-ciu Rekordów Polski w kategorii F2A modeli prędkich na uwięzi. […] Posiadał Złotą Odznakę Modelarską z Trzema Diamentami, był dwukrotnie wyróżniony Błękitnymi Skrzydłami oraz Odznaką Zasłużony dla Oświaty”. Należy dodać, iż za osiągnięcia w dziedzinie sportu otrzymał od Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki tytuł mistrza sportu nr 2786. Zaś w 1996 r. został mu wręczony Dyplom im. Czesława Tańskiego. To tylko najważniejsze z odznaczeń/nagród, które otrzymał.
W roku 1978 „A. Rachwał ukończył studia podyplomowe na Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu uzyskując dyplom trenera II klasy w dziedzinie modelarstwa lotniczego”. Od 1984 r. był instruktorem modelarstwa lotniczego. W 1990 r. opatentował silnik spalinowy do modeli latających i pływających. Od roku 1999 był członkiem komisji sędziowskiej FÉDÉRATION AÉRONAUTIQUE INTERNATIONALE (FAI).
A. Rachwał należał także do Aeroklubu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (APRL). Korespondował z modelarzami z Polski i zagranicy, którzy cenili wysoko jego wiedzę techniczną dotyczącą silników. Mowa tu m.in. o takich osobach jak: Peter Grundel z Niemiec, czy Louis Parramon z Hiszpanii. Bardzo dobrze układała mu się współpraca z ukraińskimi i rosyjskimi modelarzami.
Był także autorem prac poświęconych modelarstwu. Jego najbardziej znanym opracowaniem była książka pt. „Lotnicze modele wyczynowe na uwięzi”, wydana w latach 70. przez Wydawnictwa Komunikacji i Łączności. Tak oto zwięźle pisze, czego dotyczy jego praca i do kogo ją kieruje: „Niezbędne wiadomości potrzebne modelarzowi do budowy, przygotowania do lotów oraz pilotażu lotniczych modeli wyczynowych na uwięzi z podziałem na kategorie (modele: prędkie, wyścigowe, akrobacyjne oraz do walki powietrznej), jak również plany wykonawcze modeli. Odbiorcy: modelarze zrzeszeni w pracowniach modelarskich Aeroklubu PRL, LOK oraz Domów Kultury”. Autor tak pisał we wstępie swojej książki o modelarstwie: „Szkolenie modelarskie młodzieży, skupionej w licznych modelarniach aeroklubowych czy lokowskich na terenie całego kraju, obejmuje wielotysięczną rzeszę młodych entuzjastów lotnictwa. Z tej licznej rzeszy rekrutują się kandydaci na szkolenie lotnicze, szybowcowe, spadochronowe i samolotowe, gdyż modelarstwo stanowi najlepsze przygotowanie teoretyczne i praktyczne przyszłego pilota, aczkolwiek w miniaturowej formie”.
Andrzej Rachwał zmarł w 2009 r. Od roku 2012 w Dąbrowie Górniczej odbywa się w ramach zawodów modelarskich – Memoriał im. Andrzeja Rachwała. Tam też znajduje się tor modelarski, którego ten wybitny modelarz jest patronem.
Innym z zagłębiowskich przedstawicieli branży modelarskiej był Stanisław Meus. Urodził się 5 listopada 1920 r. w Sosnowcu. W szkole brał czynny udział w zajęciach modelarskich prowadzonych wówczas przez popularyzatora „małego lotnictwa” w Zagłębiu Dąbrowskim – Bogusława Jakubowicza.
S. Meus już w latach 30. XX w. brał udział w konkursach modelarskich. W roku 1936 zajął drugie i trzecie miejsce ze swoim modelem RWD-13 w zawodach modeli latających zorganizowanych przez Ligę Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPP). Czasopismo „Lot Polski” postanowiło za wspomniany model uhonorować młodego sosnowiczanina możliwością bezpłatnego „przelotu samolotem z Katowic do Warszawy i z powrotem”. W 1937 r. ukończył kurs modelarski przeprowadzony przez wspomnianą organizację. Rok później gazeta „Goniec” uhonorowała S. Meusa możliwością bezpłatnego przelotu z Warszawy do Helsinek.
W tym czasie sosnowiczanin skontaktował się z Doświadczalnymi Warsztatami Lotniczymi – Wytwórnią Samolotów RWD. S. Meus chcąc aby jego modele były precyzyjnym odwzorowaniem oryginałów zwrócił się z listowną prośbą o udostępnienie jego osobie planów samolotów, które były produkowane przez zakład. W odpowiedzi Doświadczalne Warsztaty Lotnicze przekazały mu bezpłatnie firmowe katalogi zawierające zdjęcia wytwarzanych przez nie samolotów. Również w tym samym roku S. Meus postanowił zająć się szybownictwem. Udało mu się uzyskać dyplom pilota szybowcowego. Był on wówczas najmłodszym pilotem na terenie Zagłębia.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej S. Meus brał udział w odbudowie polskiego lotnictwa. W tym celu zajmował się m.in. poszukiwaniem pozostawionego przez Niemców na terenie Polski sprzętu lotniczego, który był następnie dostarczany do zakładów remontowych. S. Meus zaangażował się również we współtworzenie na obszarze Zagłębia Ligi Lotniczej. Pełnił on także funkcję kierownika biura Obwodu tejże organizacji w Sosnowcu. Na potrzeby Ligi Lotniczej S. Meus projektował proste modele kartonowe szybowców, które wykorzystywano m.in. do celów propagandowych i promocji modelarstwa oraz szybownictwa wśród młodzieży.
S. Meus był także kierownikiem szkoły szybowcowej w obecnej dzielnicy Będzina – Grodźcu. Loty szybowców odbywały się wówczas na wzgórzu Parcina. To właśnie w Grodźcu w latach 30. XX w. rozpoczęła swoją działalność największa w Zagłębiu Dąbrowskim szkoła szybowcowa im. Żwirki i Wigury.
Pod koniec lat 40. S. Meus był sędzią na zawodach modelarskich, a także publikował artykuły dotyczące tejże dziedziny. Jego teksty ukazywały się w takich czasopismach jak: „Skrzydlata Polska”, „Modelarz”, „Skrzydła i Motor”. S. Meus był także członkiem APRL. Jednocześnie starał się na terenie Zagłębia popularyzować modelarstwo i lotnictwo. W tym celu m.in. inicjował powstawanie na terenie Sosnowca modelarni. W 1951 r., dzięki jego staraniom w centrum Sosnowca (w pobliżu dworca kolejowego) stanął na postumencie samolot. Był on zbudowany z części z niemieckiego wraku samolotu wojskowego Möller V-3, którym po przetransportowaniu z majątku Ciechanowskich z Grodźca do Sosnowca zajął się właśnie S. Meus.
To również dzięki niemu w roku 1953 oddano do użytku wieżę spadochronową w Będzinie – Grodźcu. Sosnowiczanin wsparł finansowo ten projekt (w formie pożyczki z sosnowieckiej filii Ligi Lotniczej), dzięki czemu mógł on zostać zrealizowany przez filię Ligi Lotniczej funkcjonującej przy Kopalni Węgla Kamiennego „Grodziec”.
S. Meus był także zaangażowany w budowę wieży spadochronowej i miasteczka lotniczego w Sosnowcu. Wspomniana wieża miała mieć czterdzieści metrów i posiadać wyciąg elektryczny. Sosnowiczanin był także pomysłodawcą budowy w tymże mieście toru modelarskiego, który ostatecznie powstał w roku 1962 na terenie Parku Kultury Fizycznej. S. Meus dla tego projektu zyskał poparcie prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Sosnowcu oraz dyrekcji Dąbrowskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. Nawierzchnia toru o średnicy 50 m, wykonana była z asfaltu. Od trybun oddzielała go kilkumetrowa siatka. Przy torze ulokowana była wieża sędziowska. Był to pierwszy i największy wówczas w Zagłębiu tor modelarski. Odbywały się tam zawody o randze zarówno krajowej, jak i międzynarodowej. W roku 1964 zorganizowano tutaj zawody o randze międzynarodowej. Kolejna impreza tej rangi miała miejsce w roku następnym. W zawodach tych brali udział (oprócz polskiej ekipy) reprezentanci Czechosłowacji, NRD, Jugosławii, Węgier, Moskwy, Białoruskiej SRR i Ukraińskiej SRR.
W roku 1966 zorganizowano Pierwszy Sosnowiecki Tydzień Małego Lotnictwa. Były to ogólnopolskie zawody tzw. modeli na uwięzi. Komitet organizacyjny przedstawiał założenia programowe turnieju w następujący sposób: „celem imprezy jest udostępnienie najlepszego w Polsce sosnowieckiego toru modelarskiego najlepszym modelarzom dla uzyskiwania przez nich dalszych dobrych wyników w tej dziedzinie sportu lotniczego. Impreza ma także za zadanie popularyzowanie zagadnień modelarstwa lotniczego wśród młodzieży i starszego społeczeństwa miasta Sosnowca i miast okolicznych”. Niestety, tor nie funkcjonował długo. Po podjęciu przez S. Meusa pracy w Aeroklubie Śląskim tor zaczął popadać w ruinę.
Jako ciekawostkę warto dodać, iż jedną z osób, która startowała na wspomnianym torze był A. Rachwał, który znał S. Meusa i cenił jego wiedzę modelarską oraz dorobek. Tor funkcjonował do lat 70. Najprawdopodobniej w 1972 r. odbyły się na nim ostatnie zawody.
Stanisław Meus zmarł w 1983 r. Co roku, w Będzinie, w ramach festiwalu modelarskiego, odbywał się Memoriał im. Stanisława Meusa. Autor niniejszego artykułu ma nadzieję, iż uda się w przyszłości upamiętnić w Sosnowcu osobę tego wybitnego modelarza i szybownika.
Niniejszy tekst (w wersji naukowej) został opublikowany w pracy: „Z dziejów kultury fizycznej w Sosnowcu”, pod red. M. Ponczka, S. Witkowskiego, A. Fryca, Sosnowiec-Katowice 2012. Zamieszczony tu artykuł został poddany uzupełnieniu (m.in. o archiwalne zdjęcia, materiały Stowarzyszenia „Parcina”, a także fragmenty publikacji Dariusza Majchrzaka „Historia modelarstwa w Zagłębiu Dąbrowskim w okresie przed i powojennym (do lat 60. XX wieku)” opublikowanym w pracy „Z dziejów kultury fizycznej w Zagłębiu Dąbrowskim i regionach ościennych”, pod red. M. Ponczka, S. Witkowskiego i A. Fryca, Sosnowiec 2010) oraz korekcie. Pragnę w tym miejscu podziękować Kazimierzowi Rauchfleischowi za okazaną pomoc przy tworzeniu niniejszego tekstu.
Dariusz Majchrzak