I śmieszno i straszno na sesji Rady Miejskiej. Samochód do wywozu gruzu elementem strategii miasta i inne ciekawostki.
Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej doszło do jednej z najistotniejszych debat w roku nad projektem budżetu na 2017 rok i Wieloletnią Prognozą Finansową Miasta Sosnowca na lata 2017-2040. Na obradach po raz pierwszy w tej kadencji Sejmu pojawił się poseł Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Andzel.
W czerwcu br. przy okazji debaty nad absolutorium w tekście pt. „Ciekawie w debacie nad absolutorium” pisaliśmy m.in.
Jeden wielki groch z kapustą i totalny chaos. Kilkadziesiąt wątków, dygresje, wtrącenia, brak spójności i logicznych związków poszczególnych tez. Nie ma pewności, czy prezydent w ogóle rozumie, co oznacza słowo strategia. Trudno było się zorientować, jakie są cele długoterminowe, a jakie krótkoterminowe i tym samym gdzie przebiega podział na działania strategiczne i operacyjne oraz jakie sposoby proponuje się w celu ich osiągnięcia na poszczególnych etapach. Nie wiadomo również co ma być naszym atutem, wyróżnikiem na tle podobnych miast oraz podstawą rozwoju i dochodów na najbliższe lata.(…) Nie można spontanicznie podejmować polemiki na skutek emocjonalnego bodźca, jeżeli nie ma się umiejętności syntetycznego wyrażania myśli i analitycznej dyscypliny.
Te słowa nic nie straciły na aktualności, a nawet okazały się po dzisiejszym wystąpieniu i prezentacji prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego zbyt mało wymowne, bowiem elementami strategii stały się nawet takie zamierzenia jak: zakup samochodu do wywozu gruzu, zatrudnienie niań do opieki nad dziećmi, śluby w plenerze, remont pięciu boisk szkolnych, zakup nowych radiowozów dla Straży Miejskiej czy zapowiedź budowy trzech budynków mieszkalnych itp.
W toku dyskusji jako pierwszy głos zabrał wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Jacek Dudek, który poinformował, że Klub PiS i on osobiście złożyli kilkadziesiąt wniosków o zabezpieczenie środków w przyszłorocznym budżecie, bez pozytywnych odpowiedzi. Stwierdził również że kilka tygodni temu na jednej z komisji prezydent powiedział mu na ucho, że „możemy się spotkać” i zapytał prezydenta, czy tak wstydliwe jest spotykanie się z klubem opozycyjnym? Przeczy to temu, co powiedział Arkadiusz Chęciński na początku obrad o konsultacjach w sprawie „strategii”. Prezydent w kolejnym swoim wystąpieniu odpowiedział radnemu Dudkowi, że nie ma zwyczaju rozmawiać z mężczyznami do ucha i że po prostu ma inne preferencje. Tego stwierdzenia nawet chyba nie wypada komentować…
Przewodniczący Klubu SLD Tomasz Niedziela wystąpienie prezydenta – podobnie jak my pół roku temu – nazwał grochem z kapustą, choć ogólnie – co zdziwiło wielu obserwatorów – podszedł do propozycji rządzących niezwykle koncyliacyjne. Wymienił które elementy zamierzeń są godne poparcia, a nad którymi należałoby się jeszcze zastanowić, jak np. zadłużeniem miasta, które może sięgnąć na koniec kadencji kwoty 400 mln. Przewodniczący zadeklarował nawet poparcie projektu budżetu, jako duży kredyt zaufania. W zamian za to spotkał się z bezpardonowym atakiem Arkadiusza Chęcińskiego za cały okres rządów Kazimierza Górskiego. Nie pomogły tłumaczenia, że zastrzeżenia dotyczą tylko niektórych spraw i należy rozmawiać nad kształtem poszczególnych rozwiązań. Nawet niezwykle spokojny i powściągliwy zazwyczaj radny Tomasz Bańbuła zwrócił się do prezydenta słowami:
Zamiast ustosunkować się do tych wszystkich spraw, które dotyczą budżetu, dotyczą propozycji zapisanych w strategii, to Pan w dużej mierze zaczął oceniać kadencje poprzednie, a przecież również w tych poprzednich kadencjach, w realizacji wielu zadań, przygotowaniu wielu zadań, Pan także uczestniczył.
Jednak nawet to nie wzbudziło refleksji w pobudzonym prezydencie, który nie zostawił suchej nitki na poprzednich rządach i osobiście na Kazimierzu Górskim, który jako jedyny z Klubu SLD wstrzymał się od głosu.
Co do grochu z kapustą, to pan prezydent chyba nie zrozumiał co w istocie ten zwrot oznacza w przenośni, bo stwierdził:
a ja się cieszę, że tutaj jest czuć grochem z kapustą, żurkiem, czerwonym barszczem, bo to fantastyczne uczucie, kiedy się wie jakie to są święta rodzinne i bardzo dobrze, że my to dzisiaj czujemy. To również – aby nie być posądzonymi o złośliwość – pozostawiamy bez komentarza.
Z kolei radny Karol Winiarski zwrócił uwagę na zupełny brak przejrzystości budżetu i nieskuteczności wdrożonego wcześniej pomysłu o obniżeniu podatku od środków transportu. Kluczowa zdaniem Karola Winiarskiego jest kwestia bardzo małej nadwyżki operacyjnej (ok 40 mln), ponieważ jej wielkość decyduje o zdolności kredytowej i pewności co do terminowej spłaty zobowiązań.
Te wszystkie przedstawione propozycje pozbawione były jednej bardzo ważnej rzeczy – kwoty, kosztów. My nie wiemy ile te wszystkie pomysły będą kosztowały i w związku z tym, czy one są realne – stwierdził radny Winiarski.
Radni Klubu PO jak i renegaci z innych klubów (Paweł Wojtusiak, Adam Wolski) tradycyjnie wyrazili uwielbienie dla poczynań prezydenta i apelowali o poparcie. Ostatecznie wynik głosowania nad budżetem jak i prognozą finansową zakończył się identycznym wynikiem: 20 radnych za, 8 wstrzymało się od głosu.
Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo z dzisiejszej sesji znajdującego się na stronie internetowej miasta, bowiem jest to materiał zarówno interesujący jak i bardzo pouczający. Do innych wątków debaty wrócimy jeszcze w przyszłości.