Kłamstwa trybunalskie
Trybunał Konstytucyjny to organ, którego podstawowym zadaniem jest kontrolowanie zgodności norm prawnych niższego rzędu z normami prawnymi wyższego rzędu, przede wszystkim z Konstytucją i niektórymi umowami międzynarodowymi. Trybunał Konstytucyjny jest odrębnym od sądów, samodzielnym organem konstytucyjnym państwa. Składa się z 15 sędziów, wybranych indywidualnie przez Sejm na 9 lat spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne.
Trybunał Konstytucyjny wymaga dobrego i stabilnego prawa i takie mamy.
Propozycje ustaw zgłoszone przez PIS odnoszące się do TK to niszczenie sądu konstytucyjnego. To próba jego zablokowania. To próba zadeptania autorytetu TK. Używając języka prawniczego zmiany te mają charakter dysfunkcjonalny.
PIS proponuje orzekanie w pełnym składzie 13 osobowym na 15 sędziów ( dziś 9), w składzie 7 osobowym skargi konstytucyjne i pytania prawne sądów. Orzeczenia mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie zwykłą jak było do tej pory. Terminy posiedzeń wyznaczane mają być wg kolejności wpływu. Co do zasady rozprawa w TK nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie – po 6 miesiącach. Prezes TK mógłby skrócić te terminy o połowę m.in. w przypadku skargi czy pytania prawnego odnoszących się do bezpośredniego naruszenia wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela.
Zmiany te zostały negatywnie ocenione w całości przez Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa, Prokuratora Generalnego, Stowarzyszenie Sędziów Iustitia, Naczelną Radę Adwokacką, Komitet Nauk Prawnych PAN, Biura Legislacyjne Sejmu i Senatu, Helsińską Fundację Praw Człowieka, Sąd Najwyższy, Wydziały Prawa Uniwersytetów i Akademii w Polsce i wielu innych….
Nie wszyscy prawnicy uważają, że ta ustawa jest zła. Pan Prezydent też jest prawnikiem, a jednak ją podpisał stwierdził Jacek Sasin. Za byli również Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i Jarosław Kaczyński. Autorytet autorytetowi nierówny, o czym wszyscy wiemy. Ale niestety, nie o autorytety i wiedzę tu chodzi.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, ale on przecież pozostaje dalej mentalnie w PIS. Podpis prezydenta to niestety zła decyzja, niedobra dla demokracji. Mamy do czynienia ze zmianą ustroju poprzez ustawę zwykłą bez zmiany konstytucji. Doprowadzi to do utraty przez TK możliwości efektywnej kontroli konstytucyjności prawa. Ostatnia nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym posłów PiS prowadzi do obejścia ustawy zasadniczej. A skoro tak, to nie może korzystać z domniemania zgodności z konstytucją od momentu jej ogłoszenia stwierdziła prof. Małgorzata Gersdorf I prezes Sądu Najwyższego i wniosła jednocześnie o uchylenie jej w całości.
Kpinę odstawił również Minister Spraw Zagranicznych. Wystąpił do komisji Weneckiej – instytucji doradczej Rady Europy – z prośbą o wydanie opinii w sprawie wniesionych przez Sejm zmian w ustawie o TK. Problem w tym, że Waszczykowski wysłał nie tę wersję ustaw, która powinna zostać oceniona. Tak wynika z komunikatu, jaki opublikowała Komisja Wenecka. Delegacja komisji przejechała do Polski, zbada wszystkie dokumenty i ogłosi komunikat w marcu. Brawo ten Pan.
Kpiny, autorytety? To jedno. Ale kłamstwa to coś innego.
Przejdźmy do faktów. W 2015 roku TK orzekł w 63 sprawach oraz wydał 109 postanowień kończących (umarzających) postępowanie w składach 9,5,3 – osobowych. Ponadto wydał 5 postanowień sygnalizacyjnych, 12 o zawieszeniu postępowania oraz 1024 postanowień i zarządzeń wstępnych. Obecnie do rozpatrzenia merytorycznego pozostają 174 sprawy.
Porównanie funkcjonowania polskiego Trybunału Konstytucyjnego do niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego jest delikatnie mówiąc nieuprawnione, jest wręcz nadużyciem. Odrobina dobrej woli wystarczy, by to sprawdzić. Chodzi w szczególności o sposób podejmowania rozstrzygnięć przez niemiecki FTK, jak również zakres obciążenia sędziów FTK „obowiązkami orzeczniczymi”
Warto również zapoznać się z komunikatem Biura Trybunału Konstytucyjnego z 30 grudnia 2015 roku w sprawie wizyty delegacji Komisji Spraw Prawnych Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych w Polsce (październik 2014) i delegacji Trybunału Konstytucyjnego w Chinach (wrzesień 2015). Pytanie, które rodzi się na tym tle (idąc PiS-owskim tokiem rozumowania) może dotyczyć w takim razie potrzeby i celowości niedawnej wizyty Prezydenta RP Andrzeja Dudy i jego wielkiej świty w Chinach.
Dla niedowiarków polecam również głosowania posłów PIS dotyczące wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego – „Upartyjniony przez PO” – jak mówią. Sejm 9 z 15 sędziów wybrał również głosami posłów PIS.
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie tracą swoich poglądów politycznych, przekonań moralnych czy religijnych, do których mają prawo wszyscy obywatele. Są osobami powszechnie znanymi, posiadającymi uznany wieloletni dorobek zawodowy w różnych dziedzinach. Zarabiają 22 tyś. zł., ale są to przecież najbardziej doświadczeni prawnicy. Populizmem jest przywoływanie najniższego wynagrodzenia przez ministra Ziobrę w odniesieniu do tego zawodu i tych ludzi. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, to stara prawda. Pamiętacie Państwo jak Premier Bieńkowska mówiła o wynagrodzeniu wiceministrów. Pamiętacie Państwo oburzenie PiS-u. To przypomnijcie sobie niedawną wypowiedz ministra Kowalczyka na temat wynagrodzeń tychże vice ministrów. Oni są z PiS -u. Oni powinni zarabiać więcej. Tak samo jak sędziowie Trybunału Konstytucyjnego wybrani przez PiS. Ci obecni nie.
Ciekawa logika. Czyż nie?
Kwestia oceny prawnej nie budzi żadnych wątpliwości dla każdego uczciwego i postępującego zgodnie z etyką prawnika. To czysta polityka, polityka siły i głupoty, ponieważ żadna władza nie trwa wiecznie. Koszty tej głupoty zapłacimy wszyscy. Jak mówił Jacek Kurski „głupi lud to kupi”.
Celem PIS jest zablokowanie TK tak, aby nie mógł orzekać w zakresie ustaw, które dotyczą kwestii ustrojowych oraz wolności obywatelskich. Tu nie chodzi o „500 zł” – bo tu TK nie ma nic do powiedzenia, tu nie chodzi o progi podatkowe, ponieważ TK już się w tej sprawie wypowiedział i orzekł o ich podniesieniu. Tu chodzi o media, inwigilację, policję, prokuraturę i sądy. Tu chodzi o nas.
Łamanie prawa i rozdawnictwo pieniędzy jest demoralizujące. Są stosowane dwie zasady „dziel i rządź” oraz „chleba i igrzysk”. Tak było w okresie poprzednich rządów PiS. Pamiętacie. Był spór o TK – był. Był model węgierski – był. Była w trakcie kampanii znikająca konstytucja – była. Była? Już jest ponownie.
Obowiązkiem władz uchwałodawczych i wykonawczych jest działanie i troska o zachowanie demokratycznego państwa prawnego, trójpodziału władzy oraz niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej, jako gwarancji praw i wolności obywateli. Działania PiS-u godzą w podstawy ustroju naszego Państwa. Podejmowanie decyzji zastrzeżonych do wyłącznej kompetencji sądów i trybunałów oraz podważanie autorytetu sędziów poprzez całkowicie bezpodstawne przypisywanie im kierowania się względami politycznymi przy wydawaniu orzeczeń sądowych ma zaprzeczać zasadzie, że żaden podmiot czy organ władzy państwowej nie może stać ponad prawem. Najwyższym źródłem prawa obowiązującego w Polsce jest Konstytucja przyjęta w ogólnonarodowym referendum i to z jej postanowień wynikają zasady działania władzy publicznej. Prof. Marek Safjan stwierdził – Mamy do czynienia z sytuacją, której ja, jako prawnik nie jestem w stanie sensownie ocenić. Jesteśmy już w sferze, która nie mieści się w prawnych regulacjach. To coś poważnego. To sygnał być może jeszcze bardziej niepokojących zmian w Polsce. Oby nie.
Warto pamiętać, że sądy konstytucyjne powstały po doświadczeniach totalitaryzmu (faszyzmu, komunizmu) europejskiego. Była to odpowiedz na to, że demokratycznie wybrana większość nie może wszystkiego.
Ten, co wciąż depcze prawo, rzadko stoi mocno na nogach – Stanisław Jerzy Lec.
Jarosław Pięta