Klęska w Bydgoszczy
Fatalnie wypadł ostatni w tym roku mecz piłkarzy Zagłębia. Sosnowiczanie ulegli bydgoskiemu Zawiszy aż 1:6. Gospodarze wykorzystali fakt, że nasza drużyna od 8. minuty grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Łukasza Sołowieja i byli bezlitośni dla osłabionego Zagłębia.
Zawisza objął prowadzenie w 9. minucie, gdy karnego po faulu Łukasza Sołowieja wykorzystał Kamil Drygas. Sosnowiczanom szybko udało się wyrównać za sprawą bramki Michała Fidziukiewicza, ale jeszcze przed przerwą bydgoska drużyna zadała nam trzy bolesne ciosy. W 37. minucie drugą bramkę dla miejscowych strzelił po asyście Kamila Drygasa Szymon Lewicki. W 44. minucie i doliczonym czasie pierwszej połowie kolejne dwa gole zdobył Kamil Drygasa – oba po dośrodkowaniach z prawej strony i strzałach głową.
W drugiej połowie gospodarze strzelili dwie kolejne bramki, a mogli zdobyć jeszcze więcej, ale kilka razy przed stratą gola uratował nas Wojciech Fabisiak. W 56. minucie strzałem z linii pola karnego swojego drugiego gola zdobył Szymon Lewicki, a wynik spotkania ustalił w 72. minucie Jakub Smektała.
– Nie tak to miało wyglądać. Nie chcieliśmy kończyć tego udanego roku w ten sposób. Jest nam bardzo przykro, że przegrywamy ten ostatni mecz w takich rozmiarach. To na pewno musi być jakiś bodziec do dalszej pracy. Chciałem z tego miejsca mimo wszystko podziękować chłopakom z ten udany rok, za piękne chwile, za awans do I ligi, za awans do półfinału Pucharu Polski i trzecie miejsce po rundzie jesiennej. Będziemy dalej mocno pracować, aby dawać satysfakcję sobie i naszym kibicom – powiedział Artur Derbin. – Kluczowa była czerwona kartka dla Łukasza Sołowieja. Dziwna sprawa, bo różnie sędziowie interpretują tego typu przewinienia. Podobna sytuacja była w naszym meczu Pucharu Polski w Krakowie i nie było czerwonej kartki. Karny był ewidentny, ale czy czerwona kartka?
– Chciałem podziękować drużynie za to, że wzniosła się na wyżyny i pokazała swoje umiejętności. Potrafiliśmy się podnieść. Nieważne, ile razy się przewrócisz, ważne, ile razy się podniesiesz. Zespół pokazał charakter i wolę walki. Przedłużyliśmy nadzieję na walkę o powrót do Ekstraklasy – ocenił szkoleniowiec Zawiszy Maciej Bartoszek.
Zawisza Bydgoszcz – Zagłębie Sosnowiec 6:1 (4:1)
Kamil Drygas 9 (k), 44, 45, Szymon Lewicki 37, 56, Jakub Smektała 72 – Michał Fidziukiewicz 13
Zawisza: 1. Łukasz Sapela – 28. Sebastian Kamiński, 32. Łukasz Nawotczyński, 2. Piotr Stawarczyk, 4. Krzysztof Nykiel – 7. Jakub Smektała, 11. Wasił Panajotow (79, 22. Daniel Włosiński), 21. Maciej Kona (73, 6. Giorgi Alawerdaszwili), 14. Kamil Drygas, 13. Sylwester Patejuk (66, 23. Jakub Łukowski) – 20. Szymon Lewicki.
Zagłębie: 12. Wojciech Fabisiak – 7. Marcin Sierczyński, 4. Łukasz Sołowiej, 10. Krzysztof Markowski, 22. Žarko Udovičić – 21. Jakub Wilk (46, 16. Dawid Ryndak), 29. Łukasz Matusiak, 17. Sebastian Dudek, 6. Grzegorz Fonfara (11, 30. Konrad Budek), 19. Martin Pribula (82, 11. Patryk Mularczyk) – 9. Michał Fidziukiewicz.
żółte kartki: Łukowski, Włosiński – Sierczyński.
czerwona kartka: Łukasz Sołowiej (8. minuta, Zagłębie, za faul taktyczny).
sędziował: Marek Opaliński (Legnica).