Korupcja polityczna w Czeladzi
Od 2015 r. we wszystkich jednostkach organizacyjnych miasta Czeladź, zakładzie budżetowym, dwóch instytucjach kultury i dwóch spółkach komunalnych nastąpił spory wzrost kosztów zatrudnienia. W tym czasie doszło również do znacznej wymiany kadr. Nowe wywodzą się w większości z Towarzystwa Powszechnego i spośród kandydatów na radnych Czeladzkiej Inicjatywy Samorządowej. Ponadto u zaprzyjaźnionych z burmistrzem Czeladzi włodarzy miast ościennych pracę i odpłatne funkcje otrzymali niektórzy czeladzcy radni z Klubu Radnych CIS i PO, a dawni pracownicy gminni z Sosnowca, Siemianowic Śl. i Wojkowic znaleźli zatrudnienie w Czeladzi. Tym sposobem stworzony został, uznawany powszechnie za patologiczny, układ zależności pomiędzy wpływowym decydentem politycznym – burmistrzem, który otoczył opieką konkretną grupę ludzi w zamian za poparcie polityczne, dzięki któremu utworzył większość w Radzie Miejskiej oraz uzyskał sprzyjających mu politycznie pracowników gminnych.
Nadużywanie zajmowanego stanowiska do protegowania i wspierania swoich krewnych, przyjaciół, członków ugrupowania politycznego czy organizacji społecznej zalicza się do katalogu działań korupcyjnych w sferze publicznej, która ma być wolna od prywaty. Wymienione zjawiska świadczą o patologii życia społecznego prowadzącej do zawłaszczania przestrzeni publicznej przez „kolesi”, a co za tym idzie, wbrew zasadzie równości, do ograniczania pozostałym obywatelom dostępu do pożądanego dobra, jakim np. jest zdobycie dobrego miejsca pracy.
Stosowanie takich nagannych praktyk w Czeladzi ma już negatywne konsekwencje w postaci znacznego wzrostu kosztów płac w Urzędzie Miejskim. Wydatki bieżące na administrację w 2015 r. wzrosły o 1,18 mln zł, w tym wydatki płacowe o prawie 0,7 mln zł, tj. o 11,14% w stosunku do 2014 r. We wszystkich jednostkach organizacyjnych miasta, które nie mają osobowości prawnej i nie są zakładem budżetowym, koszty płacowe wzrosły o 3,5 mln zł. To nie jest tania administracja. Należy dodać, że w tym okresie w 2015 r. miasto zaciągnęło nowe zobowiązania w postaci kredytów i emisji dłużnych papierów wartościowych na kwotę 12,3 mln zł, a w 2016 r. zadłuża się na kolejne 10 mln zł.
Oto skład nowych kadr w samorządzie Czeladzi:
- Burmistrz Zbigniew Szaleniec swoich zastępców, asystentów, doradców, prezesów miejskich spółek może zgodnie z kompetencjami powoływać uznaniowo, bez stosowania procedur konkursowych, byleby tylko spełniali wymogi ustawowe jako że są to stanowiska polityczne. Bez konkursu obsadzane są także nieurzędnicze stanowiska pracy w samorządzie. Szaleniec jako kandydat na burmistrza Czeladzi w listopadzie 2014 r. obiecał mieszkańcom nowe podejście do zarządzania publicznego, w którym zawiera się także definicja zarządzania kadrami. I to nowe przyszło. Widać je szczególnie w tworzeniu kosztownych kadr w oparciu o klientelizm i kumoterstwo oraz w „płaceniu” miejscami pracy dla uzyskania poparcia u większości radnych w Radzie Miejskiej.
- Iwona Szaleniec, żona burmistrza Czeladzi od wielu lat piastująca stanowisko dyrektora Muzeum Saturn. Zgodnie z przepisami zatrudnia ją muzeum jako jednostka kultury posiadająca osobowość prawną. Żona nie jest więc pracownikiem samorządowym, ale samodzielnie rozporządza dotacjami z budżetu miasta w wysokości ustalanej rokrocznie przez Radę Miejską. To jednak mąż ma kompetencje do ustalania jej wynagrodzenia, wysokości nagrody rocznej, ustalania terminu urlopu, rozliczania z czasu pracy. Zgodnie z prawem nie ma wpływu na działalność merytoryczną i kadrową żony. Chociaż nie ma przepisu, który zabraniałby wystąpienia tego rodzaju zależności, to oceniając ją z punktu widzenia kultury politycznej i etosu pracy samorządowca, należy jednoznacznie stwierdzić, że taka zależność jest nieetyczna. Niewiele jest w Polsce wójtów/burmistrzów/prezydentów, którzy zdecydowali się na takie relacje służbowe wobec współmałżonków. A tam, gdzie występują, podlegają zdecydowanej krytyce społeczności lokalnej. Dodać jeszcze trzeba, że dzięki większościowej grupie radnych znacznie wzrosły dotacje dla muzeum, bo o ok. 30% (166 tys. zł), co pozwoliło m.in. na zatrudnienie już na początku 2015 r. byłych kandydatów na radnych z listy CIS – Jana Powałki (radny powiatowy) oraz Dariusza Pietrzykowskiego (po wyborach uzupełniających radny Rady Miejskiej w Czeladzi, z listy KWW Zbigniewa Szaleńca) oraz kilku innych osób, w tym żonę radnego Mariolę Pietrzykowską.
Kandydaci KWW CIS Zbigniewa Szaleńca z 2014 r. i członkowie Towarzystwa Powszechnego w Czeladzi, którzy po wyborach uzyskali pracę w gminnych jednostkach organizacyjnych Czeladzi i Sosnowcu:
- Dariusz Pietrzykowski – emeryt, od wielu lat członek zarządu KS Górnik Piaski rozporządzający dotacjami gminnymi dla klubu, od początku 2015 r. zatrudniony w Muzeum Saturn na 1/2 etatu, a od lipca 2016 r. radny Rady Miejskiej w Czeladzi.
- Mariola Pietrzykowska – żona radnego Pietrzykowskiego zatrudniona w Muzeum Saturn.
- Piotr Sobolewski – pełnomocnik KWW Zbigniewa Szaleńca w wyborach uzupełniających do Rady Miejskiej w 2016 r. Po zwolnieniu kilku pracowników od 2015 r. zatrudniony w ZBK jako administrator GSW „Elektrownia”. Obecnie zatrudniony w innej jednostce organizacyjnej Czeladzi – MOSiR.
- Sławomir Święch – do połowy stycznia 2015 r. dyrektor administracyjno-finansowy w Centrum Opiekuńczo-Wychowawczym Pomocy Dziecku i Rodzinie w Sosnowcu, jednostce nadzorowanej do grudnia 2014 r. przez ówczesnego zastępcę prezydenta Sosnowca Zbigniewa Szaleńca. Od połowy stycznia 2015 r. prezes ZIK Sp. z o.o. w Czeladzi.
- Halina Wiktor Kubasik – funkcyjny członek Stowarzyszenia Inicjatyw Kulturalnych i Towarzystwa Powszechnego. Po wyborach to z nią zawarto umowy na ubezpieczenia majątku gminy, dzięki czemu uzyskuje dochody.
- Milena Kubasik – córka Haliny Wiktor Kubasik zatrudniona została w Urzędzie Miasta Czeladź jako pomoc administracyjna.
- Jakub Kubasik – zatrudniony po wyborach jako pracownik Wydziału Promocji UM (zbieżność nazwisk przypadkowa?).
- Katarzyna Makuła w latach 2009‒2011 stażystka, a później pracownik Biura Senatora Zbigniewa Szaleńca, następnie pracownik Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Milowicach, podległego nadzorowi ówczesnego zastępcy prezydenta Sosnowca Z. Szaleńca, obecnie pracownik Urzędu Stanu Cywilnego w Urzędzie Miasta Czeladź.
- Sergiusz Strączek – przed zatrudnieniem go jako kierownika w ZBK w Czeladzi pracował w Centrum Usług Socjalnych i Wsparcia w Sosnowcu nadzorowanym przez ówczesnego zastępcę prezydenta Sosnowca Zbigniewa Szaleńca.
- Łukasz Kożuch – po wyborach zatrudniony w Wydziale Promocji i Urzędu Miasta w Czeladzi.
- Andrzej Grolik – po wyborach powołany na członka rady nadzorczej ZIK sp. z o.o. w Czeladzi.
- Małgorzata Rajca – żona radnego kadencji 2002‒2006 i 2006‒2010 Marka Rajcy, zatrudniona w tym czasie ZBK w Czeladzi, obecnie pracownica ZIK i członek rady nadzorczej w CTBS Sp. z o.o.
- Rafał Niemczyk – zatrudniony jako kierowca osobowego samochodu służbowego.
- Mateusz Cichoń – w obecnej kadencji zatrudniony w MOSiR w Czeladzi.
Radni i członkowie ich rodzin:
- Anna Mentel – żona radnego Andrzeja Mentla (Klub Radnych CIS), od 2015 r. zatrudniona jako kierownik Działu Pomocy Instytucjonalnej w czeladzkim MOPS-ie.
- Patryk Trybulec – radny Klubu Radnych CIS, od początku 2015 r. zatrudniony w Szpitalu Miejskim w Sosnowcu, w którym członkiem rady nadzorczej jest burmistrz Zbigniew Szaleniec.
- Jan Powałka – emeryt, radny powiatowy (CIS) zatrudniony w Muzeum Saturn, u żony burmistrza, miejsce pracy GSW „Elektrownia”.
- Patrycja Juszczyk – obecnie w klubie radnych CIS, po opuszczeniu grupy Stanisława Pisarka Nowoczesna Czeladź, otrzymała pracę w Wojkowicach u zaprzyjaźnionego ze Zbigniewem Szaleńcem tamtejszego burmistrza. Po medialnej krytyce burmistrza Wojkowic zrezygnowała z pracy.
- Jolanta Moćko – przewodnicząca Rady Miejskiej w Czeladzi, radna Klubu Radnych PO, po wyborach w 2014 r. została dyrektorem Centrum Opiekuńczo-Wychowawczego Pomocy Dziecku i Rodzinie – Zespołu Administracyjno-Finansowego w Sosnowcu, dawniej podlegającego nadzorowi Z. Szaleńca jako zastępcy prezydenta Sosnowca.
- Jacenty Toporek – brat Jolanty Moćko zatrudniony w MZGK w Czeladzi za kadencji Marka Mrozowskiego, zwolnił się z pracy po ujawnieniu faktu pokrewieństwa z przewodniczącą w poprzedniej kadencji, obecnie ponownie zatrudniony w MZGK.
- Marcin Gadecki – radny Klubu Radnych PO, od 2015 r. członek dobrze opłacanej rady nadzorczej MZBM TBS Sp. z o.o. w Sosnowcu.
- Marek Jarno (PO) – do końca listopada 2014 r. urzędnik w UM w Czeladzi, jako radny musiał wziąć urlop na czas kadencji, otrzymał pracę w Centrum Usług Socjalnych i Wsparcia Miasta Sosnowiec.
- Monika Pawlik (PO) – już jako radna zatrudniona została w Wydziale Nieruchomości w Urzędzie Miasta Sosnowiec.
Z pewnością nie jest to lista kompletna – nie do wszystkich danych mam dostęp. Nie piszę też o rodzinie burmistrza Szaleńca. Lista ta jest jednak wystarczającym potwierdzeniem politycznej korupcji.
Jedno jest pewne. Teraz wiem, dlaczego radni Klubu PO poprzedniej kadencji wraz z przewodniczącą Rady Miejskiej Jolantą Moćko, Andrzej Mentlem, Marcin Gadeckim nie chcieli ze mną współpracować, nie podejmowali uchwał w sprawie sprzedaży majątku, nie godzili się na emisję obligacji, a nawet na roczny zwykły kredyt obrotowy w wysokości 1 mln zł (aktualnemu burmistrzowi zezwolili na 2 mln zł), nie uchwalili studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego.
Po prostu. Polityka „samych swoich” była mi obca. Dobierając kadry, nie uzależniałam finansowo ludzi od siebie, zawsze kierowałam się dobrem miasta i kompetencjami kandydatów, a nie własnym interesem politycznym i prywatą.
Teresa Kosmala
Źródło: Nowoczesna Czeladź nr 3 (13), III kwartał 2016 r