Kuriozalna odpowiedź prezydenta Sosnowca na list otwarty Dariusza Jurka
Dzisiaj do naszej redakcji (tego mało poczytnego portalu wg. Arkadiusza Chęcińskiego – przyp. red.) nadeszła odpowiedź z Urzędu Miejskiego na list otwarty Dariusza Jurka. Odpowiedź nie odnosi się kolejno do zarzutów Dariusza Jurka sformułowanych w 7 punktach kwitując je zdaniem: Nie ma sensu odnosić się do wszystkich stwierdzeń opublikowanych w tzw. liście otwartym.
Natomiast sugeruje jakoby list otwarty miał być elementem kampanii wyborczej, gdy tymczasem jak nam wiadomo Dariusz Jurek nie jest członkiem żadnego sztabu wyborczego, kandydatem na radnego, ani nie popiera publicznie żadnego z kandydatów na prezydenta miasta. Co więcej, usuwał z profilu „Bulwar Czarnej Przemszy” na Fecebooku wszystkie wpisy nawiązujące do polityki. Poza tym odpowiedź zawiera stwierdzenia, które nijak się mają do idei, ani do procedur związanych z Budżetem Obywatelskim bowiem:
po pierwsze – urzędnicy przed wpisaniem każdego projektu na listę mają obowiązek zweryfikować czy zaproponowana kwota jest wystarczająca dla jego pełnej realizacji, czy nie.
po drugie – mieszkańcy głosują na konkretny projekt, co oznacza, że życzą sobie jego realizacji w takim kształcie, w jakim został przyjęty. W tym konkretnym przypadku zmiany są fundamentalnie niezgodne z założeniami, bowiem osobny ciąg dla ruchu rowerowego i pieszego (dwukierunkowy) to podstawa nie tylko komfortu, ale i bezpieczeństwa ruchu. Nie mówiąc już o zastąpieniu nawierzchni asfaltowej żwiropodobną.
po trzecie – miasto oczywiście może, jeżeli posiada dodatkowe środki i chęci, ubogacić realizację w ławki, stojaki na rowerowy i aktywne oświetlenie – jak czytamy w odpowiedzi – ale absolutnie nie może zubożyć projektu, ani tym bardziej obniżyć jego funkcjonalności.
Tak więc mamy chyba do czynienia z niezrozumieniem przez Pana Prezydenta samej idei Budżetu Obywatelskiego, bowiem nie może być tak, że ludzie „zamawiają” jedno, a otrzymują coś innego. Nieprawdziwe jest też stwierdzenie o tym „jednym jedynym przykładzie, który ma za zadanie zamazać prawdziwy obraz współpracy z mieszkańcami”. Niedawna, nagłośniona w mediach kompromitacja projektu „Sosnowiecka podróż w czasie”, który również został zrealizowany niezgodnie z opisem zadania, zmusiła władzę do wycofania tego projektu z konkursu na najlepsze realizacje architektoniczne i urbanistyczne z woj. śląskiego pod tytułem „Najlepsza Przestrzeń Publiczna 2018”.
Sprawa jest znacznie poważniejsza niż by to wynikało z samych kosztów ewentualnej naprawy uchybień w realizacji wspomnianych projektów, bo te w skali budżetu miasta nie są aż tak istotne. Najbardziej istotne jest to, że po pierwsze: władza nie potrafi się przyznać nawet do tak ewidentnych błędów, a po drugie, takie postępowanie może zniechęcić nawet najbardziej ambitnych i wytrwałych społeczników.
Poniżej publikujemy pełną treść odpowiedzi prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego:
W związku z przesłanym do redakcji listem autorstwa pana Dariusza Jurka w
sprawie realizacji „Bulwaru Czarnej Przemszy”, poniżej przesyłam odpowiedź
Arkadiusza Chęcińskiego, prezydenta Sosnowca.
Z wielkim zaskoczeniem przyjąłem list pana Dariusza Jurka, z którym przecież
współpracuję od lat, a który skrytykował ideę Budżetu Obywatelskiego.
Budżet Obywatelski w Sosnowcu to już ponad 23 miliony złotych rozdysponowane
przez Sosnowiczan i co najważniejsze 130 zrealizowanych inwestycji: place
zabaw i siłownie (w sumie ponad 50), boiska (9), chodniki (16) i dziesiątki
innych. Kwota przeznaczona na pomysły sosnowiczan wzrosła z początkowych 5
milionów złotych aż do 8 mln! W sumie otrzymaliśmy prawie 200 tysięcy
głosów.
Na podstawie jednego pomysłu, pan Dariusz Jurek, w liście rozesłanym m.in.
do mediów, neguje ideę, która połączyła tysiące Mieszkańców, ich
zaangażowanie, a także pracę urzędników. W agresywny sposób insynuuje,
posługuje się półprawdami, a przez to obraża osoby oddane pracy na rzecz
miasta. Nie ma sensu odnosić się do wszystkich stwierdzeń opublikowanych w
tzw. liście otwartym.
Miasto do Bulwaru Czarnej Przemszy, o którym mówi autor, dołożyło już
ogromne fundusze. Pan Jurek, składając pomysł, wycenił dwie części
inwestycji na 450 tysięcy złotych. Natomiast tylko jedna z nich kosztowała ok.
1,2 miliona złotych, bowiem dodaliśmy tam wiele elementów, m.in. ławki,
stojaki na rowerowy i aktywne oświetlenie. Czy zatem autor postępuje fair
oskarżając miasto i wszystkich dookoła? Z każdym pomysłodawcą jesteśmy w
stanie rozmawiać, a gdy jest to konieczne, nawet zmieniać i weryfikować
pomysły. Niestety, ten jeden jedyny przykład ma za zadanie zamazać prawdziwy
obraz współpracy z mieszkańcami, nieprzypadkowo w trakcie kampanii
wyborczej.
Mimo niesłusznych oskarżeń pana Jurka, Bulwar Czarnej Przemszy jest ważnym
punktem na rekreacyjnej mapie Sosnowca, a kolejne etapy inwestycji będą
powstawały, bo szanujemy głos ponad 3 tysięcy mieszkańców.
Rafał Łysy
Kierownik Biura Prasowego – Rzecznik Prasowy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu