Na Ludowym tylko remis
Przedostatnia drużyna tabeli II ligi, Górnik Wałbrzych przyjechała do Sosnowca z zamiarem wywiezienia choćby jednego punktu i cel zrealizowała, bo Zagłębie zagrało dość słabo, zwłaszcza w drugiej połowie.
Nasi piłkarze zaczęli od mocnego uderzenia, bo już w 8 min spotkania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jovana Ninkovicia bramkę głową zdobył Jakub Arak. Kolejne minuty wciąż pod znakiem przewagi Zagłębia. Bardzo aktywny w tej fazie gry Łukasz Matusiak swoimi wrzutkami na pole karne siał zamieszanie pod bramką gości, którzy otrząsnęli się z przewagi Zagłębia dopiero około 20 minuty meczu.
W 28 minucie jest już 2:0 za sprawą Huberta Tylca, który dołożył tylko nogę po zagraniu piłki wzdłuż bramki przez Dawida Ryndaka. Ambitna gra Górnika przyniosła efekt na 2 minuty przed przerwą. Z obrębu pola karnego strzałem po długim rogu na listę strzelców wpisał się Marcin Orłowski.
Pokrzepieni bramką wałbrzyszanie w drugiej połowie jeszcze mocniej zaatakowali. Nasi momentami jakby nieco zagubieni i zdziwieni śmiałością przeciwnika. Przejecie inicjatywy zaowocowało w 71 min., kiedy to Rafał Figiel wykończył składną akcję Górnika. Wyrównująca bramka podziałała na sosnowiczan jak zimny prysznic i natychmiast rzucili się do ataku, tyle że trochę chaotycznie, a goście groźnie kontratakowali. Ostatecznie Zagłebie zremisowało po meczu, który miał dwa oblicza – w pierwszej i drugiej połowie.
Zagłębie Sosnowiec – Górnik Wałbrzych 2 : 2 (2:1)