Ostry spór polityczny na Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji. Dajemy trzy miliony i oczekujemy awansu piłkarzy
Dwa główne wątki dzisiejszej komisji Kultury, Sportu i Rekreacji zdominowały obrady. Sprawa budowy stadionu i zbliżających się obchodów wyzwolenia Sosnowca.
Zaczniemy od tej drugiej sprawy. Pod koniec obrad, gdy wydawało się, że nic już ciekawego się nie wydarzy, głos zabrał radny Wojciech Nitwinko (SLD) i złożył wniosek o zorganizowanie obchodów 70-tej rocznicy wyzwolenia Sosnowca spod okupacji hitlerowskiej. Uroczystości miałyby uczcić poległych żołnierzy „wywodzących się ze wszystkich formacji zbrojnych biorących udział w II wojnie światowej” i to ma stanowić według radnego rozszerzenie dotychczasowej formuły obchodów. (oryginalną treść wniosku publikujemy pod artykułem).
Wniosek miał na celu storpedowanie wcześniej inicjatywy Tomasza Mędrzaka (o której pisaliśmy tutaj), czego specjalnie Wojciech Nitwinko nie ukrywał. Radny PiS zareagował natychmiast, argumentując, że jest to próba obrony czegoś, co tak naprawdę obronić się nie da i w żaden sposób nie można mówić o wyzwoleniu spod hitlerowskiego jarzma, a raczej o zamianie okupanta, który zresztą na początku wojny wespół z Niemcami przystąpił do rozbioru Polski.
Kompromisowe rozwiązanie zaproponował wtedy radny Karol Winiarski (Niezależni), które miałaby polegać na zorganizowaniu przez miasto obchodów zakończenia II wojny światowej, której okrągłą rocznicę będziemy mieli w maju. I tutaj powstała kolejna kontrowersja – czy to miałby być 8 maja, czy 9 maja. Ci którzy posiadają wiedzę historyczną dobrze wiedzą, jak wielka jest to różnica w wymiarze symbolicznym. Radnego Wojciecha Nitwinkę mocno wspierał Tomasz Bańbuła (SLD) a sam wnioskodawca odparł Karolowi Winiarskiemu, że nie ma sensu świętować tego, co miało miejsce trzy miesiące wcześniej. Ostatecznie wniosek przepadł stosunkiem głosów 2 : 7.
Dajemy trzy miliony i oczekujemy awansu
Tak można podsumować stanowisko radnych i oczekiwania samego prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego w sprawie piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec. Podczas obrad dowiedzieliśmy się, że kwota 3 mln zarezerwowana w projekcie tegorocznego budżetu zawiera również nakłady na szkolenie młodzieży, które stanowi ok 850 tys. Radni próbowali znaleźć sposób na zmotywowanie piłkarzy i proponowali uzależnienie przekazania części pieniędzy od wyniku sportowego, ale tego rozwiązania Arkadiusz Chęciński nie poparł wskazując na to, że prezes musi wcześniej wiedzieć czym dysponuje, by skutecznie planować pracę.
Na pytanie Karola Winiarskiego, czy brak awansu będzie oznaczał dymisję prezesa Marcina Jaroszewskiego, odpowiedział, że niekoniecznie, bo w sporcie nie można przewidzieć niczego do końca i mogą zaistnieć okoliczności niezależne od zarządzającego. Nowe władze wprowadziły do projektu budżetu korektę zabezpieczającą 100 tys. na nagrody dla firm, które przedstawią najlepszą koncepcję stadionu stadionu. Skarbik Miasta wspomniał też, że w kolejnym roku 2016 trzeba będzie ok. 3 mln. przeznaczyć na prace projektowe.
Tak więc, realny termin rozpoczęcia ewentualnej budowy budowy to początek roku 2017, bo projekt (jeśli będzie niestandardowy) może zająć nawet 10-12 miesięcy. Sceptyczny w sprawie zasadności budowy stadionu był Karol Winiarski, ale Prezydent bronił projektu budowy stadionu i hali z determinacją. Mówił, m.in. że musimy wyjść z zaściankowości, że tak duże miasto musi mieć obiekt, który może gościć również artystów i wykonawców z górnej półki. Wskazywał, że nie mamy w mieście ani jednego obiektu przystającego do współczesnych standardów oraz wymagań i w tym miejscu trudno mu odmówić racji, takiego obiektu w Sosnowcu nie ma. Prezydenta wspomagał jego pierwszy zastępca Mateusz Rykała mówiąc o tym, że trzeba mieć wizję i wiarę, a nie tylko narzekać, że niczego się nie da, bo faktycznie nic nie osiągniemy, jeśli nie spróbujemy.
Wszyscy obecni zgodzili się, że potrzebna jest wieloletnia strategia dla sportu i prace nad nią rozpoczną się prawdopodobnie w marcu z udziałem szeroko rozumianego środowiska sportowego. Jeśli chodzi o poszczególne dyscypliny na teraz, to Arkadiusz Chęciński podtrzymał to, co mówił już wcześniej. Piłka nożna to numer jeden, dalej żeńska koszykówka ze względu na świetną pracę z młodzieżą i perspektywy. Męska koszykówka potraktowana została jako prywatne przedsięwzięcie i nie odmawia się jej ubiegania o środki w konkursach organizowanych przez miasto, ale bezpośredniego finansowania ta dyscyplina raczej nie otrzyma. Dość podobnie jest z hokejem, entuzjazmu nie ma, choć tutaj wchodzi w grę współpraca z PZHL ze względu na Szkołę Mistrzostwa Sportowego (którą zarządza PZHL) i może w związku z tym jeszcze jakieś inne rozwiązanie. (np. połączenie SMS z Zagłębiem – przyp. red.) Dobra wiadomość dla hokeja jest taka, że nowa hala sportowa ma być przystosowana do adaptacji na potrzeby hokeja i na mecze dużego zainteresowania udostępniana w sezonie zimowym.
W temacie kultury radni dostali zapewnienie, że nadszedł czas, by skończyć z ciągłą redukcją kosztów, a nawet można liczyć na zwiększenie środków w drugiej połowie roku. Potrzeby poszczególnych placówek jak teatr (ponad 4 mln.) ECK Kiepura i inne, zostaną zabezpieczone w stopniu wystarczającym.