Punkty pojechały do Bełchatowa
Dzisiaj na meczu z GKS Bełchatów zjawiło się nieco mniej widzów niż na ostatnim meczu z Pogonią Siedlce, ale być może to wynik meczu hokeistów, którzy w pierwszym swoim meczu na Zimowym o godz. 17 podejmowali zespół z Sanoka.
O pierwszej połowie meczu piłkarzy niewiele dobrego można powiedzieć. Wolna, bezbarwna gra w środku pola. W tej części gry Zagłębie nie oddało ani jednego celnego strzału na bramkę gości i to wystarczy za cały komentarz pierwszej połowy.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną otrzymuje Łukasz Sołowiej i gramy w dziesiątkę. Teraz będzie jeszcze trudniej. W 55 minucie sędzia dyktuje problematyczny rzut karny za faul Łukasza Matusiaka na Cezarym Demianiuku. Jedenastkę pewnie wykonuje Bartłomiej Bartosiak i przegrywamy 0:1 a grupa ok. 100 kibiców z Bełchatowa – mimo, że nie jest zbyt ciepło – na znak radości z prowadzenia zdejmuje koszulki.
Od ok. 60 minuty, mimo że gramy osłabieni brakiem jednego zawodnika, to paradoksalnie, nasza gra wygląda nieco lepiej niż w pierwszej połowie. Natomiast decyzje sędziego dalej doprowadzają publiczność do białej gorączki i słychać pod jego adresem i PZPN niewybredne okrzyki.
W 80 minucie z obrębu pola karnego mamy rzut wolny pośredni za złapanie piłki rękami przez bramkarza bełchatowian (zagranej przez swojego obrońcę) Piłkę wystawia Sebastian Dudek, ale strzał Łukasza Matusiaka zostaje zablokowany.
Mimo ambitnej gry wynik nie ulega zmianie i punkty jadą do Bełchatowa
Zagłębie Sosnowiec – GKS Bełchatów 0 : 1 (0 : 0)