Rozpoczęli od porażki
Na meczu w Brzesku z Okocimskim nie byliśmy, a ponieważ szanujemy pracę kolegów, którzy tam się wybrali, poświecili czas, pracę i pieniądze, szczegółowo meczu nie relacjonujemy, wiec ograniczymy się do podstawowych faktów.
Zagłębie pojechało po wydawałoby się po łatwe punkty, ponieważ przeciwnik, to drużyna z dołu tabeli. Jeśli dodatkowo wierzyć, że nie oddaliśmy ani jednego celnego strzału, to wygląda to już bardzo źle. Wielkie tradycje, kilka milionów z miejskiej kasy, świetne warunki treningowe, wierni fani jeżdżący za drużyną po Polsce i na razie… nic. Pisaliśmy poprzednio, że cierpliwość kibiców po siedmiu latach jest na wyczerpaniu i trudno się dziwić, że niektórym na forach internetowych puszczają już nerwy. Wieczne tłumaczenia, że zawodnicy grają pod presją, że to duża odpowiedzialność, itd. nie przemawiają, bo to jest sport zawodowy i wyjątkowo dobrze płatna dyscyplina, więc sentymentów nie ma i konkretna odpowiedzialność oraz konsekwencje w przypadku kolejnego braku awansu, muszą być wyciągnięte.
Okocimski Brzesko – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)