Włodzimierz Wieczorek: „Co z polskim prawem?”
Czy demokratyczny system prawny jest w Polsce jest demokratyczny? Większość przepisów prawa jest demokratyczna więc system należy uznać za demokratyczny. Czym innym jednak jest system przepisów prawa a czym innym stosowanie przepisów tego systemu w praktyce. Tak więc nie oceniam w tym artykule samego systemu tylko jego funkcjonowanie w praktyce ,czyli funkcjonowania poszczególnych części tego systemu w życiu społecznym oraz stosowanie jego przepisów prawnych w sądach powszechnych.(Dura lex, sed, lex).
I Przyczyny złego stosowania prawa
W Polsce rozpoczyna się walka o konstytucję prawdziwie obywatelską.
Batalia partyjna o Trybunał Konstytucyjny która rozpoczęła w 2015 roku uświadomiła znakomitej większości Polaków, że obowiązująca konstytucja w wielu punktach ma nieprecyzyjne lub złe zapisy. Poza tym powstała w 1997 roku i jest ona produktem kompromisu ówczesnych sił politycznych w Polsce. Jest ona w większości ukierunkowana na zachowanie wpływów postkomunistów w gremiach opiniotwórczych i decyzyjnych w związku z czym już z tej przyczyny nie może być dobra. Uprzywilejowała establishment, a mimo wszystko traktował i traktuje on konstytucję instrumentalnie tj. zapisy konstytucji zawsze interpretowano na swoją korzyść. Mówiąc wprost zapisy konstytucji były traktowano z całą powagą, gdy dotyczyły interesów establishmentu, a gdy zagrażały lub wręcz godziły w jego interesy, to były pomijane lub łamane i zastępowane drugorzędnym przepisami prawnymi. Było to możliwe bo w gremiach decyzyjnych i opiniotwórczych, a co najważniejsze w sądach powszechnych, zainstalowali się przefarbowani spadkobiercy dawnego systemu politycznego. Patologia ta utrwalała się od lat.
W związku z powyższym uważam, że uchwalenie nowej i nawet bardzo dobrej obywatelskiej konstytucji nie spowoduje, że nastąpi radykalna naprawa systemu prawa w Polsce i naprawa samej Polski , gdyż ten zły sposób stosowania prawa utrwalił się nie tylko w władzy centralnej ale również wśród urzędników, sędziów i prokuratorów. Nieodzownym staje się nie tylko zmiana prawa i uproszczenie, poprzez kodyfikację i ograniczenie reglamentacji i zakazów, ale również wymiana kadr sędziowskich i prokuratorskich wraz z ograniczeniem immunitetu sędziowskiego i prokuratorskiego. Celowym wydaje się przywrócić na powrót większe kompetencje prezesów sądów, aby nie ograniczali się tylko do administrowania z jednoczesnym, konsekwentnym wdrażaniem nowych procedur w postępowaniach sądowych i w prokuratorskich tak, aby ograniczyć do minimum przypadki złego stosowania prawa wynikającego z nawyków sędziów i urzędników, jak również z złej woli i innych czynników (Regulaminy wewnętrzne sądów wydawane przez MS). Poza tym prezesów sądów powinno się wybierać spośród kandydatów wskazanych przez organizacje prawnicze w wyborach powszechnych. W każdym systemie prawa obok procedur istnieją niezmienne zasady, które należy bezwzględnie stosować. Natomiast w Polsce te żelazne reguły i zasady często są pomijane w przypadkach licznych kolizji przepisów prawnych.
Polski system prawny opiera się na najważniejszym akcie prawnym tj. konstytucji . Z tego o najwyższej randze aktu prawnego mają wywodzić się inne przepisy prawne i nie mogą być z nią sprzeczne. Niestety jest inaczej, bardzo często są sprzeczne, a niektóre obowiązujące przepisy prawne pochodzą jeszcze z realnego socjalizmu, a przecież konstytucję mamy już z całkiem innego ustroju społecznego. Polski system teoretycznie jest kompleksowy i logicznie zbudowany, ale to tylko teoria. Jeżeli weźmiemy pod uwagę sejmową biegunkę legislacyjną (wielu posłów chwali się swoją pracą mówiąc w ilu pracach komisji sejmowych brał owocny udział, co przełożyło się na wielość uchwalonych ustaw) ta wielość przepisów i często ich sprzeczność nie tylko prowadzi do kłopotów interpretacyjnych, ale stanowi doskonałe pole do nadużyć.
II Wykładnia i stosowanie prawa.
Prawo składa się z litery i ducha prawa, czyli tego po co prawo ma być stosowane.
Ustawy winny być interpretowane dla zachowania ich ducha (Benignius leges interpretandae sunt quo voluntas earum conservetur). Przykładem nierozumienia problemu była medialna wrzawa z udziałem dyletantów z profesorskimi tytułami, kiedy były minister nomen omen sprawiedliwości Jarosław Gowin wypowiedział się publicznie, że dla niego ważniejszy jest duch prawa niż jego litera a tzw. autorytety próbowały go ośmieszyć. Sama ilość przepisów to nie tylko jedyny problem polskiego sądownictwa i całego państwa, wielkim problemem wręcz patologią jest ich stosowanie. Polski porządek prawny opiera się na wykładni systemowej, która polega na ustaleniu właściwego przepisu prawa na podstawie jego usytuowania w systemie prawa. Wykładnia ta zakłada, że miejsce przepisu prawa w danym akcie nie jest przypadkowe. Wykładnie tą stosuje się przy pomocy dyrektyw, czyli zasad interpretacyjnych. Gdy wykładnia językowa nie prowadzi do jednoznacznych rezultatów, należy się oprzeć o wykładnie systemową lub funkcjonalną.
We wszystkich porządkach prawnych są reguły i zasady, które pozwalają odstąpić od znaczenia literalnego. W polskim porządku prawnym również. W Polsce niestety króluje interpretacja przepisów prawa według jego litery. Sędziowie rzadko stosują poniższe obowiązujące zasady (reguły) prawa: Pierwszą regułą (zasadą) jest to, że akt normatywny wyższego rzędu ma pierwszeństwo i moc obowiązującą, a nie akt normatywny niższego rzędu sprzeczny z aktem wyższego rzędu. (Lex superior derogat legi inferiori)
Drugą ważną regułą kolizyjną jest to, że norma prawna późniejsza uchyla normę przepisów wcześniejszą. Dotyczy to norm równorzędnych Lex posterior derogat legi priori. Trzecią regułą jest, że norma wcześniejsza wyższego rzędu uchyla normę późniejszą niższego rzędu. Lex superior prior derogat legi posteriori inferiori. Czwartą ważną regułą kolizyjną jest to, że norma szczególna uchyla normę ogólną przy równorzędności przepisów. Lex specialis derogat legi generali. Poza tym sędziowie mając w ręku narzędzie w postaci „swobodnej decyzji”(kpc) nie stosują jej w przypadku kolizji postanowień przepisów prawa z słusznością, moralnością czy normami społecznymi.
Normy prawa wytyczają tylko ramy decyzji zakreślają ich granice ale ich nie wyznaczają – gdy się one okażą niecelowe, niesłuszne, niesprawiedliwe. W przypadku kolizji między postanowieniami prawa z jednej strony, a słusznością ,moralnością czy celowością drugiej strony – pierwszeństwo zawsze powinno zyskiwać to drugie – czyli słuszność, moralność, celowość i normy społeczne. Jest to podstawowa zasada we wszystkich demokratycznych systemach prawnych.
III Diagnoza złego stosowania prawa w Polsce.
Czym jest spowodowane takie złe stosowanie prawa przez sędziów? Jest to wynikiem wielu czynników, a przede wszystkim takich jak:
– złe nawyki wynikające z brania przykładu z sędziów z epoki realnego socjalizmu,
– młody wiek sędziego i wynikający z niego brak doświadczenia życiowego i sędziowskiego co powoduje bojaźń przed ferowaniem wyroków w razie odstąpienia od litery prawa,
– słabe wykształcenie prawnicze.
– zwykły oportunizm,
– zła wola i falandyzowanie prawa
Te wszystkie czynniki mają swoją przyczynę przede wszystkim ze złego systemu naboru sędziów oraz braku lustracji środowiska sędziowskiego. Zawód sędziego w wielu krajach jest nobilitacją prawnika, gdzie do godności sędziego dochodzi się po dwudziestoletniej i owocnej praktyce adwokackiej. W Polsce tak nie jest – sędzią można się stać w wieku trzydziestu paru lat. Podobnym problemem jak funkcjonowanie sądów jest funkcjonowanie prokuratury i urzędów państwowych i samorządowych, gdzie decyzje administracyjne nie będące prawem lecz mające charakter prawa – często są w praktyce ważniejsze niż ustawy sejmowe. Wynika to z tego , że są one oparte o przepisy prawne wyższego rzędu, ale często oparte nie na tych przepisach, co powinny być i tym samym decyzje administracyjne są często błędne i krzywdzące.
Natomiast aby uchylić decyzję należy ją zasądzić, co wymaga wiele czasu, a decyzja jest wdrażana natychmiast. A gdy uzyska się wyrok sądowy unieważniający decyzję administracyjną, to szkody wynikłe z wdrożenia decyzji są już nie do naprawienia. W Polsce narzeka się na małą aktywność społeczną, a nie uchwala się przepisów, które umożliwiłyby każdej organizacji społecznej z osobowością prawną uczestnictwo w postępowaniach sądowych na zasadach strony, które dotyczą tych tematów, które te organizacje mają zapisane w statucie jako przedmiot swej działalności Jedyny wyjątek dotyczy sądów administracyjnych, gdzie taka możliwość mają organizacje walczące o ochronę środowiska. Ale z realizacją tego przywileju też bywa różnie.
Czytającym ten artykuł chcę przede wszystkim uświadomić jak bardzo istotne jest stosowanie przepisów prawa. Tak więc sama nowa, dobra konstytucja nic nie da, jeśli nie będzie woli wszystkich obywateli i rządu do prawidłowego jej stosowania. Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii nie posiada konstytucji, a jest uważane są za wzór demokracji.
Włodzimierz Wieczorek
prezes Związku Stowarzyszeń
„Zielony Ring Przemszy”
Źródło: sosnowiecfakty.pl