Zagłębie nie zwalnia tempa
Już pierwsze minuty meczu z Chojniczanką zapowiadały, że Zagłębie jest mocno zdeterminowane do zainkasowania 3 punktów z drużyną, która zajmuje 15 miejsce w tabeli.
W ciągu pięciu minut dwa groźne, minimalnie chybione strzały na bramkę przeciwnika. Goście ograniczali się do kontrataków i jeden z nich w 14 minuty o mały włos nie przyniósł im powodzenia. Natomiast w 18 minucie spore osłabienie w naszym zespole, schodzi kontuzjowany strzelec wyborowy Jakub Arak, a w jego miejsce na murawie Adrian Paluchowski. Minutę później w polu karnym faulowany na prawie czystej pozycji Martin Pribula, ale sędzia ku zdziwieniu publiczności nie pokazuje na rzut karny. Co ma być to będzie…
W 24 minucie wychodzimy wreszcie na prowadzenie. Łukasz Matusiak strzałem z pierwszej piłki po dośrodkowaniu Sebastiana Dudka lokuje piłkę pod poprzeczką bezradnego Damiana Podleśnego. Po 30 minutach nieoczekiwanie jest już 1 : 1 bo tracimy bramkę na własne życzenie. Sędzia dyktuje rzut pośredni za złapanie piłki w ręce przez Fabisiaka – zagranej przez własnego zawodnika – z ok. 8 metrów. Krótkie zagranie i atomowy strzał ląduje w naszej bramce. Po wyrównaniu Chojniczanka nabiera animuszu i coraz częściej gości na naszym polu karnym, mecz jakby się trochę wyrównał. Na dwie minuty przed przerwą za faul na Sebastianie Dudku sędzia dyktuje rzut wolny z ok, 24 metrów. Mocne uderzenie Łukasza Matusiaka zostaje zablokowane, ale odbita piłka trafia pod nogi Michała Fidziukiewicza, a ten nie marnuje okazji i na przerwę schodzimy z prowadzeniem 2:1.
Druga część gry rozpoczęła się od odważnych ataków gości. Dopiero około 60 minuty gra się trochę wyrównuje, ale to ataki gości z Chojnic są wciąż groźniejsze. W 64 minucie trener Artur Derbin widząc, że gra się nie układa tak jak założył, decyduje się na druga zmianę – za Michała Fidziukiewicza wchodzi Grzegorz Fonfara ale ta zmiana nie zmieniła zbytnio obrazu gry. w 77 minucie zagranie Pribuli w pole karne, lot piłki przecina ręką Lisowski i ponownie sędzia nie reaguje. Z trybun słychać coraz dosadniejsze oceny pracy arbitra z Płocka. Ostatnia zmiana w Zagłębiu ma miejsce w 78 minucie, schodzi Martin Pribula, wchodzi Hubert Tylec. Po cięższym niż się spodziewano meczu, Zagłebie odnosi piąte zwycięstwo z rzędu.
Zagłębie Sosnowiec – Chojniczanka Chojnice 2 : 1 (2:1)