Zwycięstwo po niezwykłej drugiej połowie
Mimo chłodu na ostatni mecz na Ludowym w tym roku przybyło ok. 4 tys. widzów. W sobotę jeszcze tylko zaległy wyjazd do Bydgoszczy i przerwa do marca przyszłego roku. Zagłębie przystąpiło do dzisiejszego meczu nieco osłabione, bowiem za żółte kartki pauzuje Łukasz Matusiak. W pierwszych minutach dość nieoczekiwanie zaatakowali goście i stworzyli dwie dość groźne sytuacje. W 19 minucie na trybunach ukazała się efektowna kartoniada „Krucjata” która wraz z transparentem „Przeciwko niewiernym” stworzyła efektywną całość nawiązującą do obecnej sytuacji związanej z imigrantami. Na boisku natomiast trochę mniej ciekawie w tym fragmencie gry. W 29 minucie kolejne poważne ostrzeżenie dla Zagłębia. Z kilku metrów niepilnowany Filip Burkhardt – po dośrodkowaniu Alana Czerwińskiego – minimalnie pudłuje. Na trybunach lekkie zaniepokojenie, bo znowu GKS napiera. Chyba czegoś innego spodziewali się fani Zagłębia. Po 45 minutach sędzia kończy dość słabą pierwszą połowę – zwłaszcza w wykonaniu Zagłębia.
W pierwszych minutach drugiej połowy obraz gry się nie zmienia i pewnie dlatego trener Artur Derbin dokonuje drugiej zmiany. (Jeszcze w pierwszej połowie Łukasz Sołowiej wszedł za Jakuba Araka.) Boisko opuszcza Dawid Ryndak, a w jego miejsce wchodzi Jakub Wilk. Ta zmiana nieco ożywiła grę piłkarzy Zagłębia. Nareszcie kilka składnych akcji. Trybuny wspomagają zawodników jak mogą, a ci grają coraz lepiej. Teraz, to Zagłębie dominuje na boisku. Od 70 minuty ataki z jednej i z drugiej strony. Goście nie zamierzają odpuszczać i wywieźć przynajmniej jeden punkt z jaskini lwa. W 78 minucie limin zmian w Zagłębiu wykorzystany – Adrian Paluchowski wchodzi za Grzegorza Fonfarę. Nieszczęście dopada Zagłebie w 83 minucie gdy po dośrodkowaniu Rafała Pietrzaka z rzutu wolnego, piłkę głową w bramce Wojciecha Fabisiaka umieścił Povilas Leimonas. Odpowiedź Zagłębia już po minucie. Michał Fidziukiewicz z ok. 11 metrów pakuje piłkę pod poprzeczkę i mamy 1:1. Niesamowitych rzeczy ciąg dalszy następuje w 90 minucie. Ponownie Michał Fidziukiewicz strzałem zza pola karnego trafia do siatki, chyba po lekkim rykoszecie. Stadion eksploduje po raz drugi. Po niesamowitej drugiej połowie punkty zostają w Sosnowcu.
Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 2 : 1 (0 : 0)