W sobotę i niedzielę kultowe pojedynki z Podhalem
Starszych kibiców na wieść o zbliżającym się pojedynku z Podhalem Nowy Targ, zawsze przeszywał dreszcz emocji. Były czasy, że na mecz z „Góralami” trzeba było przybyć na godzinę wcześniej, by mieć siedzące miejsce.
Przy wejściu na Zimowy pękały szyby i to nie z powodu jakiegoś huligaństwa, tylko ogromnego tłoku. Na wspomnienie tych czasów w niejednym oku łezka się kręci, bo nostalgia za wielkim hokejem w Sosnowcu jest wciąż żywa. Dzisiaj występujemy na zapleczu ekstraklasy i w sobotę oraz niedzielę zagramy de facto z drugą drużyną Podhala, bo pierwsza gra w ekstraklasie i pomimo, że w Nowym Targu się nie przelewa, to klub nieźle sobie radzi. Dlaczego nas tam nie ma? Nie z powodu braku zawodników na odpowiednim poziomie, nie z powodu braku pieniędzy (2011-2013 – 2,6 mln na sezon), z powodu ludzi desygnowanych przez miasto do zarządzania klubem, którzy pojęcia o tym nie posiadali żadnego, a zamiast surowych konsekwencji, spotkały ich jeszcze nagrody.
W bieżącym roku klub HK Zagłębie Sosnowiec otrzymał od miasta dotację sportową w wys. 60 tys. i pomimo dużej zaradności obecnego zarządu, jest to – jak to się mówi – „za mało, aby żyć i za dużo, aby umrzeć” W każdym razie przy takim finansowaniu o ekstraklasie możemy zapomnieć, nawet jeśli sportowo do niej awansujemy.
HK Zagłębie Sosnowiec – PPWSZ Podhale Nowy Targ
07. 02 2015 (sobota) i 08.02.2015 (niedziela) godz. 18