Teoria puzzli czyli historia Zagłębia od kulis
Tekst, który Państwo za chwilę przeczytacie to próba syntetycznego podsumowania stanu wiedzy o różnych aspektach związanych z historią Zagłębia Dąbrowskiego. To poniekąd także diagnoza tego co dzieje się w tej materii oraz pokazanie jednej z dróg, która daje szansę zrozumienia dziejów tego miejsca.
Zagłębie Dąbrowskie (definiowane jako obszar obecnego powiatu będzińskiego wraz z Dąbrową Górniczą i Sosnowcem) to region o bogatej i ciekawej historii. Zarówno jeśli chodzi o wykopaliska archeologiczne jak i materiał źródłowy. W roku 2006, na terenie dzielnicy Dąbrowy Górniczej – Łośnia, podczas wykopalisk archeologicznych prowadzonych pod kierunkiem Dariusza Rozmusa, odkryto skarb zawierający ponad 1100 srebrnych monet oraz 179 srebrnych placków z XII wieku. To największe jak dotąd odkrycie archeologiczne dokonane w tym regionie. „Skarb hutnika” (bo tak wspomniane odkrycie zostało nazwane) można zobaczyć w Muzeum Miejskim „Sztygarka” w Dąbrowie Górniczej, w którym zwiedzający mają okazję zapoznać się także z ciekawymi publikacjami na ten temat.
Jeśli chodzi o materiał źródłowy, wiele ciekawych dokumentów dotyczących regionu znajduje się zarówno w zasobach archiwów państwowych (m.in. w Katowicach, Łodzi czy Kielcach), jak również w zbiorach kościelnych. Mam tu na myśli księgi metrykalne lokalnych kościołów, które nierzadko są cennym dostarczycielem informacji odnoszących się m.in. do XIX i XX w. Ich dostępność oraz sposób przechowywania (a co za tym idzie stan) to kwestia podlegająca decyzji danego proboszcza i możliwości materialnych parafii. Przykładem wzorowego dbania o XIX i XX-wieczne księgi metrykalne jest parafia p.w. św. Katarzyny w Będzinie – Grodźcu. Interesujące źródła (wspomnienia, kalendarze, sprawozdania, czasopisma, jednodniówki itd.) odnaleźć możemy również w bibliotekach. Jedną z takich placówek jest Biblioteka Śląska w Katowicach i posiadane przez nią przedwojenne gazety (dostępne w postaci mikrofilmów) oraz publikacje z okresu tzw. zaborów, pierwszej wojny światowej i dwudziestolecia międzywojennego, a także zbiory kartograficzne. Swoje archiwalia posiadają także zagłębiowskie biblioteki oraz muzea. Oczywiście istnieją także tzw. zbiory prywatne, w których odnaleźć można ciekawe dokumenty i zdjęcia dotyczące Zagłębia, jednakże nadal są one dostępne dla niewielkiej grupy osób. Wynika to z faktu, iż właściciele wszelkiego rodzaju pamiątek bądź znalezisk pozostają, co zrozumiałe, nieufni wobec osób sobie nieznanych. Naturalnie są i tacy, którzy posiadając różnego rodzaju źródła historyczne dotyczące regionu nie decydują się na ich ujawnienie bez jakiegoś konkretnego powodu. Niektórzy pozbyli się ich sprzedając takowe lub niszcząc je bezpowrotnie.
Historia Zagłębia to również zabytki, które są dowodem na potencjał jakim dysponuje ten region. Te zaś znajdują się w różnym stanie technicznym. Bardzo dobrze zachowane są kościoły, kapliczki i część krzyży. Przykładem jest przysłowiowa perła w koronie zagłębiowskiej sfery sacrum czyli XII-wieczny kościół p.w. św. Jana Chrzciciela. Zagłębiowskie świątynie w ciągu wieków ulegały mniej lub bardziej znaczącym przebudowom. Wyjątkami były kościoły w Czeladzi i Wojkowicach. Tam decydując się na budowę nowych świątyń, stare miejsca kultu po pewnym czasie rozebrano.
W różnym stanie znajdują się nagrobki na lokalnych cmentarzach. Coroczne kwesty na terenie niektórych zagłębiowskich nekropolii pozwalają na zebranie funduszy przeznaczanych na remont grobów, a tym samym ocalenie części z nich przed dalszym niszczeniem. Jednym z takich obiektów jest znajdujący się na terenie będzińskiej nekropolii grób górników (Wojciecha i Franciszka Boreckich oraz Ignacego Prochackiego), którzy w 1836 r. zginęli w wypadku na kopalni „Reden”. Grób ten udało się odnowić w roku 2004, dzięki Urzędowi Miejskiemu w Będzinie oraz Towarzystwu Przyjaciół Będzina. Do znanych, zagłębiowskich nekropolii należy zaliczyć żydowskie kirkuty w Będzinie i Czeladzi oraz cmentarz w Sosnowcu przy ul. Smutnej, gdzie pochowani są zmarli wyznań ewangelickiego, rzymskokatolickiego, prawosławnego i żydowskiego. Do najbardziej okazałych obiektów należy tu mauzoleum przemysłowca – Henryka Dietla z 1912 r.
Wyjątkowymi zabytkami są żydowskie domy modlitwy, które przetrwały próbę czasu jaką była druga wojna światowa. W Zagłębiu ocalały dwa takie miejsca. Oba znajdują się na terenie będzińskich kamienic. Pierwszy dom modlitwy („Mizrachi”) położony jest przy ul. Potockiego. Drugi zlokalizowany jest przy Alei Kołłątaja. Opiekuje się nim Fundacja Brama Cukermana, która podejmuje ciekawe i wartościowe inicjatywy związane z kulturą i historią Żydów.
Warto także zwrócić uwagę na jedyną zachowaną do dzisiaj w regionie cerkiew p.w. Wiery, Nadziei, Luby i Matki ich Zofii wybudowaną w XIX w. w Sosnowcu. Do interesujących zabytków ze sfery sacrum zaliczają się także epitafia. W przypadku tego regionu do najciekawszych należą XIX-wieczne epitafium rodu Mieroszewskich herbu Ślepowron w kościele p.w. św. Trójcy w Będzinie oraz XVII-wieczne epitafium Fryderyka Paczka i jego żony znajdujące się obecnie w kościele p.w. św. Stanisława w Czeladzi. Swoistą ciekawostką jest krzyż pokutny znajdujący się przy jednej z dróg w Strzyżowicach.
Do najbardziej znanych zabytków tego regionu należą bezsprzecznie średniowieczne zamki. Mowa tu m.in. o biskupim zamku w Siewierzu, który w okresie I Rzeczypospolitej był stolicą księstwa siewierskiego oraz o zamku w Będzinie, którego wizerunek wykorzystywany jest zarówno w podręcznikach do historii, przewodnikach turystycznych, a nawet na okładkach powieści. Będzińska warownia (jej najstarszy wizerunek pochodzi z lat 30-tych XVI w.) w okresie średniowiecza strzegła ważnego szlaku handlowego Praga – Kijów, a także granicy z Królestwem Czech. W jej murach przebywał m.in. kardynał Ippolito Aldobrandini (późniejszy papież Klemens VIII) oraz hetman Stanisław Czarniecki. Do dzisiaj zachowała się tam okrągła, kamienna wieża, która została wybudowana na polecenie księcia Bolesława Wstydliwego (1243 – 1279), po bitwie pod Bogucinem, która miała miejsce w 1273 r.
W Zagłębiu dobrze zachowane są także XVIII, XIX i XX-wieczne pałace, znajdujące się m.in. w Będzinie i Sosnowcu. Ich budowniczymi i właścicielami (poza rodem Mieroszewskich) byli przemysłowcy, m.in. Ciechanowscy (choć jak się później okazało to ród Bontanich, a nie Ciechanowscy wznieśli pałac w Będzinie – Grodźcu), Dietlowie oraz Schönowie. Do najbardziej okazałych i reprezentacyjnych zarazem należą sosnowieckie pałace Henryka Dietla i Franza Schöna.
Warto także zwrócić uwagę na zagłębiowskie kamienice wybudowane m.in. w okresie zaborów i dwudziestolecia międzywojennego. Do najciekawszych należy XVIII-wieczna kamienica mieszczańska w Siewierzu oraz budynek, w którym obecnie mieści się siedziba Sądu Rejonowego w Będzinie, przy ul. Sączewskiego. W przypadku Będzina należy wspomnieć także o kamienicy, znajdującej się przy dawnym rynku (ob. Plac Kazimierza Wielkiego), na elewacji której znajduje się gmerk. Łączony jest on z pierwszym wójtem Będzina (który swoją funkcję pełnił na początku drugiej połowy XIV w.) – Hinko Ethiopusem. Jest to jednak tylko i wyłącznie przypuszczenie i niewykluczone, iż zabytek ten jest związany z późniejszymi właścicielami (lub dzierżawcami) wspomnianego budynku.
Do naszych czasów zachowały się również przykłady architektury drewnianej. Mowa tu chociażby o chałupie z 1810 r. w Czeladzi, kościele p.w. św. Wawrzyńca w Bobrownikach czy Austerii Miejskiej w Sławkowie wybudowanej w wieku XVIII. Przykłady zagłębiowskiej architektury drewnianej możemy zobaczyć także poza granicami regionu, tj. w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie.
Innym rodzajem zabytków są w tym regionie dworce kolejowe dawnej Kolei Warszawsko – Wiedeńskiej. Ich stan techniczny jest zróżnicowany. Przykładem takiego zabytku jest XIX-wieczny dworzec kolejowy w Sosnowcu – Maczkach, gdzie w okresie zaborów znajdowało się przejście graniczne. W przyszłości ma on stać się siedzibą Katedry Transportu Szynowego Politechniki Śląskiej.
Istotną częścią zbytków w Zagłębiu jest niewątpliwie budownictwo związane z przemysłem. W dobrym i bardzo dobrym stanie zachowane są tzw. osiedla robotnicze i urzędnicze, m.in. w Będzinie, Wojkowicach, Sosnowcu i Czeladzi. Jeśli chodzi o budynki (oraz związaną z nimi infrastrukturę), które niegdyś pełniły funkcję zakładów to oprócz pojedynczych wyjątków (mowa tu o Sosnowcu i Wojkowicach) niestety wiele z nich jest zniszczonych, bądź znajduje się w złym lub bardzo złym stanie technicznym. Wpływ na to mają takie kwestie jak sprawa własności terenów, na których się one znajdują, budżety lokalnych samorządów, koszty zabezpieczenia, remontu i konserwacji takich obiektów oraz stopień ich atrakcyjności dla potencjalnych inwestorów. Przykład stanowi tu oddana do użytku w 1857 r. i znacząco zmodernizowana w latach 20-tych XX w. fabryka cementu portlandzkiego w obecnej dzielnicy Będzina – Grodźcu. Ta industrialna wizytówka Zagłębia począwszy od lat 80-tych XX w. popada w coraz większą ruinę. Jest to stosunkowo duży obiekt, który wymaga znacznych nakładów finansowych. Taki stan rzeczy powoduje, iż niezbędny jest inwestor, ponieważ ani władze miasta ani powiatu nie dysponują środkami finansowymi, które pokryłyby koszty zabezpieczenia tego obiektu, nie mówiąc już o jego dostosowaniu dla innych potrzeb. Dużych nakładów finansowych wymagają znajdujące się w tej dzielnicy takie zabytki jak nitowana wieża ciśnień z 1902 r. czy jedyny istniejący obecnie w Zagłębiu budynek browaru, wybudowany w XIX w.
Od dłuższego czasu trwają zmagania o stworzenie industrialnego skansenu na terenie zamkniętej niedawno ostatniej czynnej w Zagłębiu Dąbrowskim kopalni węgla kamiennego Kazimierz – Juliusz w Sosnowcu. Pozytywny przykład i wzór do naśladowania stanowi tu Galeria „Elektrownia” w Czeladzi, której budynek (z początku XX w.) niegdyś służył jako elektrownia kopalni węgla kamiennego „Saturn”. Dziś po jej zaadaptowaniu jest cenioną w regionie atrakcją turystyczną.
W Zagłębiu możemy również zobaczyć obiekty związane z lotnictwem oraz wojskowością. W Będzinie – Grodźcu, na wzgórzu Parcina, znajdują się ruiny hangaru szybowcowego wybudowanego drugiej połowie lat 30-tych XX w. Na wzgórzu Dorotka zachowały się okopy wybudowane podczas pierwszej wojny światowej. Na terenie Grodźca do dzisiaj stoi budynek z 1902 r., który przed wybuchem pierwszej wojny światowej służył jako posterunek. Pełnili w nim służbę żołnierze z 3. Oddziału Częstochowskiej Brygady Osobnego Korpusu Straży Pogranicznej. W Będzinie zachowała się także część zabudowań stanowiących m.in. w okresie zaborów i dwudziestolecia międzywojennego koszary wojskowe. W Dobieszowicach znajduje się wybudowany w latach 30-tych XX w. schron bojowy nr 52, który był częścią systemu fortyfikacji wchodzącego w skład tzw. Obszaru Warownego „Śląsk”. Zaś na terenie Dąbrowy Górniczej znajduje się część systemu niemieckich fortyfikacji polowych b-2 z okresu drugiej wojny światowej.
Do wyjątkowych miejsc w Zagłębiu należy zaliczyć tzw. Trójkąt Trzech Cesarzy (poprawna nazwa to „Kąt Trzech Cesarzy” czyli „Drei Kaiserreichs Ecke”), gdzie w okresie zaborów stykały się granice Austrii, Rosji i Prus. Niestety miejsce to wciąż nie jest znane wielu mieszkańcom Zagłębia, co jest dowodem na niewielką wiedzę o regionie (a także wyraźną niechęć do poznawania dziejów swojej małej ojczyzny przez część z nich) oraz brak odpowiedniej edukacji na temat historii tych terenów.
Dlatego też konieczne jest stworzenie programów i projektów, które pozwoliłyby na popularyzację wiedzy o regionie w różnych formach. Należy pamiętać, iż informacje na temat historii Zagłębia muszą opierać się na źródłach historycznych (dokumentach, fotografiach, znaleziskach archeologicznych itp.) oraz rzetelnych i wiarygodnych publikacjach. Obecnie to co dzieje się w tym zakresie jest daleko niewystarczające. Należy pamiętać, iż w oparciu o historię Zagłębia buduje się fundamenty tożsamości zagłębiowskiej. Swoje osiągnięcia na tym polu ma Stowarzyszenie Forum Dla Zagłębia Dąbrowskiego.
Przedstawienie dziejów regionu oraz ludzi z nim związanych nie może opierać się jedynie na schematycznym podaniu informacji na ten temat. W ostatnich latach zmienił się sposób postrzegania przeszłości przez osoby urodzone m.in. w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Nie jest on tożsamy z tym jak odbierali wszelkie jej materialne przejawy ludzie, którzy przyszli na świat w pierwszej i na początku drugiej połowy XX wieku. W opowiadaniu o historii priorytetem musi być dialog z osobą zainteresowaną oraz pokazanie jej różnorodności w tej dziedzinie. Zdominowanie przekazu o dziejach miasta przez jeden aspekt (np. przez martyrologię) tworzy konstrukcję archaiczną i jednocześnie nie do końca prawdziwą, a tym samym pozbawioną tych walorów, które mogłyby uczynić ją atrakcyjną i wartościową zarazem. Ciekawym przykładem są tu Suwałki i ich pomysł na zaproszenie odwiedzających to miasto do poznania osoby Marii Konopnickiej i jej twórczości. Jednocześnie możemy zapoznać się tam z historią jednej z żon marszałka Józefa Piłsudskiego – Aleksandry Szczerbińskiej, a także odwiedzić zabytki związane ze sferą sacrum oraz wojskowością. Co istotne, nie ma tu chaosu. Nie odnosi się wrażenia, iż cokolwiek w tej kwestii zrobiono na siłę lub bez związku z historią miasta. Osoba przemierzająca centrum Suwałk i ich obrzeża poznaje walory estetyczne oraz historię tego miejsca, jednocześnie nie tracąc czasu na długotrwałe poszukiwania obiektów z nią związanych.
W przypadku Zagłębia wszelkiego rodzaju zabytki znajdują się w miejscach nierzadko oddalonych od siebie o więcej niż pół kilometra. To powoduje, iż turysta musi dysponować własnym środkiem transportu. Niestety jeśli chodzi o region ten brakuje m.in. aktualnych przewodników dotyczących tylko i wyłącznie Zagłębia, a także oznakowanych tras, szlaków turystycznych oraz ścieżek rowerowych, łączących ze sobą zagłębiowskie miejscowości. Dlatego osoba, która dotąd nigdy tu nie była lub zna te tereny powierzchownie czuje się jak w labiryncie o skomplikowanej konstrukcji. Jednocześnie może czasami mieć uczucie, iż w Zagłębiu nie dba się o turystów i ich potrzeby. Przemysł, poza pewnymi wyjątkami, praktycznie już tutaj nie istnieje. Region w dalszym ciągu paradoksalnie funkcjonuje tak jakby nadal działały tu prężnie fabryki i kopalnie, a ludzie którzy przybyli go odwiedzić w celach turystycznych a nie zarobkowych, traktowani są jak intruzi.
Stąd też pilna potrzeba poprawy polityki informacyjnej wobec osób odwiedzających Zagłębie. Wzory można czerpać z miejscowości turystycznych, gdzie w punktach informacyjnych ulokowanych w centrach, mamy do dyspozycji bezpłatne mapy, ulotki dotyczące historii, zabytków, bazy noclegowej i gastronomicznej oraz imprez kulturalnych. Są tam także publikacje (m.in. przewodniki) oraz pamiątki. Obsługa punktu (legitymująca się wysoką kulturą osobistą) służy pomocą turystom, którzy niejednokrotnie po raz pierwszy odwiedzili dane miejsce, zarówno poprzez swoją wiedzę jak również kontakt m.in. z instytucjami kulturalnymi oraz hotelami. Jednocześnie pracownicy takiego punktu, co istotne, są na bieżąco z kwestii aktualnych wydarzeń kulturalnych oraz atrakcji w mieście. Pozytywnym przykładem jest punkt zlokalizowany w centrum Sosnowca, w przejściu podziemnym. Sosnowiec, podobnie jak duża część miejscowości w regionie z różnych powodów nie ma klasycznego rynku. Część zagłębiowskich miast rozwijała się w zależności od inwestycji o charakterze przemysłowym oraz infrastruktury kolejowej. To powodowało, iż proces urbanizacyjny był tu ściśle związany z budową zakładów oraz osiedli dla ich pracowników. Innym z powodów było późne, bo mające miejsce w XX w. nadanie praw miejskich. W przypadku Zagłębia spotykamy także sytuację, gdzie istniejący rynek stracił swoje funkcje, a tym samym znaczenie z powodu poprowadzenia po drugiej wojnie światowej przez część jego obszaru drogi. Mowa tu o Będzinie. Istniejącymi rynkami mogą pochwalić się Czeladź, Siewierz i Sławków.
W przypadku miejsc pamięci oprócz grobów osób związanych z regionem i w ten czy inny sposób zasłużonych dla niego (np. grób Adama Piwowara w Dąbrowie Górniczej, a także Wiktora Monsiorskiego w Sosnowcu), istnieją różnego rodzaju pomniki oraz tablice pamiątkowe. Zdecydowana większość z nich powstała w wieku XX-tym. Te, które zostały zniszczone podczas drugiej wojny światowej (np. tzw. będzińska Nike upamiętniająca żołnierzy 11. Pułku Piechoty) nie zostały odbudowane. Przedwojenne tablice, które przetrwały do naszych czasów, powróciły na swoje miejsca lub znajdują się w zbiorach muzealnych. Dużo rzadziej osoby związane z Zagłębiem stają się patronami placów (np. Plac im. Skarbińskich w Będzinie – Grodźcu), parków (np. Park im. Ciechanowskich w Będzinie – Grodźcu) rond (np. Rondo im. płk Stanisława Kalabińskiego w Sosnowcu) lub ulic (Ul. Dehnelów w Czeladzi). Niecodzienną i jednocześnie ciekawą inicjatywą jest idea pomnika niesłusznie posądzonej o czary i skazanej na śmierć Katarzyny Włodyczkowej. Pomnik ma wkrótce stanąć na terenie Czeladzi.
W Zagłębiu część miejsc pamięci związana jest ściśle z okresem Polski Ludowej i ideologią komunistyczną. Dotyczy to również niektórych patronów ulic (np. Wandy Wasilewskiej w Wojkowicach lub Marcela Nowotki w Będzinie – Grodźcu). Uchwalona niedawno tzw. Ustawa dekomunizacyjna z pewnością będzie miała znaczący wpływ na zmiany w tym względzie. Dotychczas mieszkańcy ulic, których patronami są osoby związane z komunistycznym ustrojem totalitarnym, często nie wykazywały chęci do ich zmiany. Powodem nie było utożsamianie się z takimi patronami, ale niechęć do zmiany danych w dokumentach oraz ponoszenia jej kosztów. Kolejną kwestią są pomniki upamiętniające armię radziecką. Te wraz z innymi tego rodzaju miejscami pamięci (tablicami i pomnikami) powinny zostać usunięte i umieszczone w miejscu, które byłoby swoistym rodzajem muzeum – skansenu. Gdyby nie było to możliwe część z tablic mogłaby znaleźć się w zbiorach istniejących placówek muzealnych. Aczkolwiek należy wziąć pod uwagę, iż pod niektórymi ze wspomnianych pomników mogą znajdować się szczątki żołnierzy radzieckich. Stąd potrzeba wcześniejszego zbadania takich miejsc pod tym kątem. Szczątki wojskowych należałoby (w porozumieniu z lokalnym duchowieństwem) przenieść w inne, stosowne miejsce, pochować z zachowaniem szacunku dla zmarłych, a groby odpowiednio oznakować. Warto w takich sprawach skonsultować się m.in. z Instytutem Pamięci Narodowej. Proces dekomunizacji jest niezbędny, ale jednocześnie musi przebiegać według zasad, które zapobiegną całkowitej dowolności urzędniczej.
Historia Zagłębia Dąbrowskiego nie jest w dalszym ciągu dobrze poznana. I mam tu na myśli nie tylko mieszkańców regionu, których wiedza nierzadko ogranicza się do drugiej połowy XX w., czyli okresu tzw. Polski Ludowej. Chodzi mi także o historyków zajmujących się dziejami terenów nad Brynicą. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze baza źródłowa dotycząca regionu znajduje się nie tylko na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, ale także poza jej granicami, m.in. na obszarze obecnej Federacji Rosyjskiej. Po drugie źródła historyczne związane tematycznie z Zagłębiem Dąbrowskim są często niekompletne i zawierają znaczne luki, co bardzo utrudnia merytoryczną analizę. Prócz tego część z nich znajduje się w złym stanie, który wymaga poddania ich odpowiedniej konserwacji. W niektórych przypadkach mamy także do czynienia z niewłaściwym przechowywaniem, co wpływa z czasem na ich możliwość odczytania i wykorzystania. Po trzecie badacze dziejów Zagłębia dysponują niezmiernie ograniczonymi budżetami przeznaczonymi na ten cel, co niejednokrotnie powoduje, iż proces poznawania przeszłości tego regionu jest powolny, a czasami w wyniku rozlicznych przeszkód zostaje wstrzymany. Poza tym grupa osób zajmujących się zawodowo, bądź w wolnym czasie poznawaniem i opisywaniem historii regionu w oparciu o źródła historyczne jest wciąż stosunkowo niewielka. Mowa tu zarówno o historykach jak i osobach mających inne wykształcenie.
Na marginesie warto wspomnieć, iż historia tego regionu staje się czasami inspiracją dla autorów powieści. Jednym z nich jest Zbigniew Białas, który w roku 2011 wydał „Korzeńca”. Jego akcja dzieje się w Sosnowcu, tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej. Powieścią tą autor stworzył dla osób nieznających tego regionu i jego historii przysłowiowy klucz do świata jakim jest Zagłębie Dąbrowskie okresu zaborów i dwudziestolecia międzywojennego.
Publikacje poruszające kwestię dziejów Zagłębia mają zróżnicowany poziom merytoryczny. Począwszy od prac, których autorzy dołożyli starań aby zadbać o wysoki poziom merytoryczny poprzez publikacje, które straciły częściowo na swojej aktualności, bądź są syntezą aktualnej wiedzy, a skończywszy na książkach i artykułach, których wartość pod omawianym kątem jest dyskusyjna.
Różnie także bywa z ich dostępnością. Niektóre z nich można nabyć tylko i wyłącznie w Zagłębiu. Wiele ważnych publikacji dotyczących wspomnianej tematyki nie jest wznawianych, co powoduje, iż należy ich szukać w antykwariatach lub na portalach aukcyjnych. Wyjątek stanowi tu niedawne wznowienie książki Romana Szenka pt. „Rewiry Hipokratesa”, w której autor opisuje historię będzińskiego lekarza – Tadeusza Kosibowicza.
Co ciekawe, niektóre publikacje dotyczące Zagłębia zostały napisane przez osoby, które nie były związane z tym regionem i nie zajmowały się na co dzień badaniem tylko i wyłącznie jego dziejów. Mowa tu m.in. o pracy Ryszarda Szweda pt. „Powstanie styczniowe w Zagłębiu Dąbrowskim” oraz o książce Andrzeja Strzeleckiego pt. „Zagłada Żydów z Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz”. Obie publikacje cechuje wysoki poziom merytoryczny.
Dużą nadzieję czytelnicy publikacji poświęconych regionowi pokładają w monografiach lokalnych miejscowości. W roku 2008 ukazała się monografia miasta Będzina, cztery lata później Czeladzi. W roku 2016 miała miejsce promocja dwutomowej publikacji dotyczącej historii Sosnowca. Obecnie trwają prace nad monografią Dąbrowy Górniczej. Na marginesie należy dodać, iż w 1994 r. opublikowano pracę poświęconą historii księstwa siewierskiego. Zasadniczą cechą przywołanych monografii jest synteza dziejów wymienionych tu miast. Każda z nich to efekt wieloletnich starań historyków i archeologów, którzy podjęli się pracy nad poszczególnymi rozdziałami i podrozdziałami wspomnianych publikacji. Wbrew oczekiwaniom części czytelników nie zawierają one wszystkich wątków dotyczących historii zagłębiowskich miejscowości. Nie rozumieją oni bowiem, iż monografia nie stanowi zbioru całej dostępnej wiedzy, ale jest kompilacją najważniejszych informacji na dany temat. Oczywiście określenie „najważniejsze” ma tu w pewnym stopniu subiektywny wydźwięk i przez każdego z zainteresowanych historią regionu może być i jest definiowane na swój własny sposób. Monografia stanowi tylko i aż punkt wyjścia do dalszych badań nad historią opisywanej miejscowości i jej mieszkańców. Rozwinięcie zawartych w niej wątków (bądź polemika z nimi) lub poruszenie tych, które się w niej nie pojawiły to pole do popisu dla osób, które czują się na siłach aby podołać takiemu wyzwaniu.
Wiele wątków związanych z historią Zagłębia do dzisiaj nie zostało szczegółowo opisanych, bądź też nie zajęto się dotąd ich dokładnym zbadaniem. Część z nich została co najwyżej w ten czy inny sposób zasygnalizowana w publikacjach, w których poruszono kwestię regionu. Dlatego nie sposób mówić o dobrym, a tym bardziej dokładnym poznaniu dziejów Zagłębia Dąbrowskiego. Wpływ na to ma m.in. niewielka grupa osób, która bada wybrane aspekty z historii tych terenów. Dysponują oni bardzo skromnymi finansami przeznaczonymi na ten cel, bądź są ich całkowicie pozbawieni. Trudno więc wymagać od nich prowadzenia szeroko zakrojonych badań oraz znaczących osiągnięć. Aczkolwiek czasami udaje się im w tej materii pokonać liczne bariery. Przykładem są tu publikacje historyczne pracowników Muzeum Miejskiego „Sztygarka” w Dąbrowie Górniczej, które cieszą się zainteresowaniem poza granicami regionu.
Niestety w Zagłębiu od dłuższego czasu funkcjonuje niepisana reguła, iż jeśli chce się badać i opisywać kwestie związane z przeszłością regionu, to taka osoba lub grupa osób musi sama znaleźć finanse na ten cel. Nierzadko są to pieniądze samych autorów, ponieważ mają niewielkie szanse na pozyskanie funduszy od władz lokalnych. Często pada argument, iż brak jest w budżetach miast i gmin pieniędzy na takie cele. Ewentualnie pojawia się sugestia, aby ubiegali się oni o dotacje dla organizacji pozarządowych.
Kwestia wspomnianych dotacji to przysłowiowy temat rzeka, zwłaszcza jeśli chodzi o kwoty przeznaczane na ten cel przez polskie samorządy i sposób ich podziału. Uzyskanie nie dotacji jest prostą sprawą. Czasami jednak aby osiągnąć zamierzony cel, warto podjąć taki trud i zmierzyć się z biurokracją. Przykład może stanowić tu Stowarzyszenie na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”, które dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego od kilku lat wydaje „Śląski Rocznik Forteczny”. Poruszane są w nim kwestie dotyczące historii zarówno Górnego Śląska jak i Zagłębia Dąbrowskiego.
Na rzetelną i fachową publikację składają się oprócz składu i druku także koszty długotrwałych i niełatwych kwerend w archiwach, muzeach, bibliotekach itd. Zarówno na terenie kraju jak i poza jego granicami. Na wspomniane koszty składają się m.in. wydatki na transport, zakwaterowanie podczas wyjazdu oraz wyżywienie. Do tego dochodzi wynagrodzenie dla osób wykonujących taką pracę.
Zasada: tanio i szybko jest w tym regionie niestety nadal często wykorzystywana jako ta najbardziej skuteczna. Efektem takiej polityki są publikacje, które nie znajdują szerszego uznania wśród czytelników i kończą tym samym swój żywot jako wzmianka w lokalnych mediach. Za pozytywny wyjątek od wspomnianej reguły uznać można dofinansowanie przez Sosnowiec w 2015 r. książki Witolda Wieczorka pt. „Tradycje piwowarskie Zagłębia Dąbrowskiego”. Swój udział jako wydawca miało tu Stowarzyszenie Forum Dla Zagłębia Dąbrowskiego. Innym przykładem jest książka Doroty Starościak
pt. „ „W dziełach swoich…” Przemysłowcy i społecznicy Zagłębia Dąbrowskiego w XIX i XX wieku” wydana w 2014 r. przez Wyższą Szkołę Biznesu w Dąbrowie Górniczej.
Nieco większe szanse na pozyskanie funduszy mają lokalne muzea oraz organizacje pozarządowe, ale i w ich przypadku interesujący pomysł na publikację zderza się z odmiennymi nierzadko celami budżetów zagłębiowskich miejscowości. Tematem do oddzielnej dyskusji jest współpraca (lub jej brak) między lokalnymi samorządami oraz między placówkami muzealnymi.
Aby obecnie wydać książkę dotyczącą regionu, trzeba w całości lub częściowo (w zależności od negocjacji z danym wydawnictwem) samemu sfinansować taki projekt. Ewentualnie możemy próbować pozyskać sponsorów. Jest to jednak w Zagłębiu niezwykle trudne. W przypadku wydawnictwa musimy liczyć się z tym, iż koszty poszukiwań materiałów do książki nie zostaną nam zwrócone. Nie wspominając już o jakimkolwiek wynagrodzeniu za jej napisanie. Autor w tym przypadku może liczyć na darmowy egzemplarz swojego dzieła i satysfakcję z jego publikacji. Nic ponadto. Należy mieć świadomość tego, iż wydawnictwa to przedsiębiorstwa, które czerpią zysk z publikacji, w których wydanie wykładają często własne pieniądze. Anonimowy autor, bądź temat o zasięgu regionalnym to ryzykowna inwestycja, która niezmiernie rzadko przynosi znaczący dochód. Niezależnie od zdolności badaczy historii Zagłębia, ich sukcesów na tym polu oraz pomysłów wartych niejednokrotnie wsparcia i sfinansowania, faktem jest, iż dzieje tego regionu to temat niszowy, a więc grupa potencjalnych czytelników zainteresowana tą tematyką jest w porównaniu z innymi niewielka. Co powoduje, iż wydawnictwo lub osoba, która zdecyduje się wydać taką publikację muszą liczyć się z tym, iż poniesione przez nie koszta nie zostaną im zwrócone poprzez sprzedaż nakładu książki. Naturalnie istotną rolę odgrywa również dostępność publikacji i jej cena. Te dwa czynniki mają niewątpliwie duży wpływ na sprzedaż pracy poświęconej dziejom regionu. Dlatego też warto zadbać (jeśli jest to możliwe) o obniżenie kosztów druku takiej pracy.
Historia Zagłębia Dąbrowskiego, jak wspomniano powyżej, nie jest wciąż dobrze poznana i opisana. Wpływ na to mają przede wszystkim takie czynniki jak: niedobór funduszy na badania dziejów tych terenów (oraz niewielka liczba osób tym się zajmująca), zróżnicowany stan bazy źródłowej, a także jej rozlokowanie (i dostępność) w różnych częściach Polski oraz poza jej granicami. Próbując poznać historię Zagłębia, niezależnie czy to w kontekście dziejów danej miejscowości czy też jakiegoś zjawiska lub osoby związanej z tym regionem, należy, na ile to możliwe, szczegółowo badać poszczególne elementy interesujących nas zagadnień. Efektem końcowym takiego procesu będzie nierzadko poznanie i zrozumienie całości interesującego nas fragmentu przeszłości Zagłębia. Takie postępowanie przypomina tworzenie kolejnych elementów (tzw. puzzli) układanki. Po ich wykonaniu i odpowiednim ułożeniu, otrzymujemy obraz, który stanowi rezultat wspomnianej pracy. Efekt końcowy zależy od tego jak zostały skonstruowane poszczególne fragmenty układanki i w jaki sposób zostały one dopasowane do pozostałych elementów. Obecnie stan wiedzy o historii Zagłębia nie daje nam gotowych obrazów ani kompletu elementów składowych. Mamy do dyspozycji jedynie poszczególne „puzzle”, których wartość i jakość jest zróżnicowana. Dlatego tak istotne w tym kontekście są wnikliwe badania materiałów źródłowych oraz wykopaliska archeologiczne. Wnioski z ich analizy w postaci artykułów i książek stanowić będą kolejne, ważne elementy składające się z czasem na obraz ukazujący mechanizmy, którymi rządziły się dane zjawiska, społeczności lub osoby. Używając języka potocznego, należy stwierdzić, iż to właśnie historia poszczególnych dzielnic, miejscowości i regionów stanowi „puzzle”, które składają się na układankę zwaną powszechnie dziejami tego kraju, Polski.
Na zdjęciu herb Zagłębia Dąbrowskiego stworzony przez Stowarzyszenie Forum Dla Zagłębia Dąbrowskiego
Dariusz Majchrzak
Bibliografia (wybór):
- Adamczak D., Drewniana architektura w Zagłębiu Dąbrowskim. Katalog wystawy, Chorzów 2006
- Architektura Zagłębia. Materiały z IX Sesji Zagłębiowskiej, praca pod red. M. Kisiela i P. Majerskiego, Sosnowiec 2011
- Będzin 1358 – 2008, T. 2, praca pod red. J. Sperki, Będzin 2008
- Będzin 1358 – 2008, T. 3, praca pod red. A. Glimos – Nadgórskiej, Będzin 2008
- Błaszczyk W., Będzin przez wieki. Dzieje miasta i jego rozwoju urbanistyczno –przestrzennego od średniowiecza do polowy XX w. na podłożu osadnictwa w starożytności i wczesnym średniowieczu, Poznań 1982
- Buko A., Archeologia Polski wczesnośredniowiecznej, Warszawa 2011
- Dzieje Sławkowa, praca pod red. F. Kiryka, Kraków 2001
- Gospodarka nad Przemszą i Brynicą. Od pradziejów do początku XX wieku w świetle badań interdyscyplinarnych, praca pod red. D. Rozmusa i S. Witkowskiego, Dąbrowa Górnicza – Olkusz – Sosnowiec 2009
- Granice w Europie Środkowo – Wschodniej w XIX – XX wieku. Od Trójkąta Trzech Cesarzy do traktatu w Schengen, praca pod red. R. Kaczmarka i Z. Studenckiego, Sosnowiec 2008
- Historia Czeladzi, T. 1, praca pod red. J. Drabiny, Czeladź 2012
- Historia Czeladzi, T. 2, praca pod red. J. Drabiny, Czeladź 2012
- Kalendarz Zagłębia Dąbrowskiego na rok przestępny 1912, Sosnowice 1912
- Kanon turystyczno – krajoznawczy powiatu będzińskiego, Będzin 2014
- Majchrzak D., Miejsca pamięci w Będzinie, Będzin 2010
- Majchrzak D., Gospodarcza, społeczna i kulturowa ewolucja Zagłębia Dąbrowskiego na przestrzeni wieków na przykładzie Grodźca – maszynopis
- Nietyksza M., Rozwój miast i aglomeracji miejsko – przemysłowych w Królestwie Polskim 1865 – 1914, Warszawa 1986
- Rozmus D., Suchodolski S., Tokaj J., Wczesnośredniowieczny „Skarb Hutnika” z Dąbrowy Górniczej – Łośnia, Dąbrowa Górnicza 2014
- Siewierz, Czeladź, Koziegłowy, praca pod red. F. Kiryka, Katowice 1994
- Sosnowiec. Obraz miasta i jego dzieje, T. 1, praca pod red. A. Barciaka i A. T. Jankowskiego, Sosnowiec 2016
- Sosnowiec. Obraz miasta i jego dzieje, T. 2, praca pod red. A. Barciaka i A. T. Jankowskiego, Sosnowiec 2016
- Starościak D., „W dziełach swoich…” Przemysłowcy i społecznicy Zagłębia Dąbrowskiego w XIX i XX wieku, Dąbrowa Górnicza 2014
- „Śląski Rocznik Forteczny”, 2014, T. 5
- Wieczorek W., Tradycje piwowarskie Zagłębia Dąbrowskiego, Sosnowiec 2015
- Wiśniewski J., Diecezja Częstochowska: opis historyczny kościołów i zabytków w Dekanatach Będzińskim, Dąbrowskim, Sączowskim, Zawierckim i Żareckim oraz parafji Olsztyn, Marjówka Opoczyńska 1936
- Wojkowice wczoraj i dziś. Szkice monograficzne wydane z okazji XXXV-lecia istnienia miasta 1962 – 1997, praca pod red. J. Przemszy – Zielińskiego, Wojkowice 1997
- Zagłębie Dąbrowskie zanim powstało. Od pradziejów do końca XVIII wieku, praca pod red. J. Walczaka, Sosnowiec 2007
- Zagłębie Dąbrowskie w czasach zaborów i walk o niepodległość (do 1918 roku), praca pod red. J. Walczaka, Sosnowiec 2004
Zagłębie Dąbrowskie w II Rzeczypospolitej (1918 – 1939), praca pod red. J. Walczaka, Sosnowiec 2005
Źródło: portalzaglebiowski.pl