Zagłębie Dąbrowskie a Śląsk – za i przeciw
W powszechnej opinii region Zagłębia Dąbrowskiego kojarzony jest z czarnym, zadymionym, pełnym kominów pejzażem przemysłowym. Przypomnieć należy, że była to ziemia, przez którą przebiegały granice państwowe i że Zagłębie zawsze należało do najzasobniejszych terenów w surowce naturalne w całym Królestwie Polskim. Od czasów średniowiecza rozwijało się tutaj hutnictwo, a następnie górnictwo. Ale od kilku lat jest to już pejzaż zanikający. Można by rzec, że Zagłębie Dąbrowskie staje się zielonym pejzażem. Już coraz mniej przemysłowym. Jest jednak pejzażem miejskim /nowe budownictwo/, warownym i historycznym /Zamek w Będzinie/, /Trójkąt Trzech Cesarzy – obecnie Maczki/ a cała Jura Krakowsko-Częstochowska to czysty gotycki krajobraz – zamki z czasów Kazimierza Wielkiego – Ogrodzieniec, Pilica, Sosnowiec. Do w/w zaliczyć można jeszcze – wzgórze Niezdara, linia Brynicy też była naturalną linią warowną. Jeśli chodzi o architekturę sakralną w Zagłębiu to także przedstawia nam ona wiele styli między innymi – gotycki, romański, neoromański, barokowy. Wymieńmy tylko te największe i najstarsze – w Sosnowcu : katedra W.N.M.P /bazylika mniejsza/, cerkiew Wiary, Nadziei i Miłości, Sielec, Niwka. – Dąbrowa Górnicza: M.B.A, Świętej Barbary, Św. Antoniego. – Czeladź: Św. Stanisława BM. Będzin: Św. Trójcy, dalej – Siewierz, Wojkowice Kościelne, Sławków, Pilica, Koziegłowy, Zawiercie itd. W Zagłębiu Dąbrowskim osiedliło się wielu przemysłowców, dzięki którym Zagłębie się rozwijało, nie sposób wszystkich wymienić ale kilku należałoby znać, między innymi; Dietel, Lamprecht, Mauve, Brzostowski, Reden i wielu innych.
I w tym miejscu odsyłam państwa do książki Tomasza Kostro „Na początku był cynk”.
Myślę że każdy z nas powinien mieć w swojej świadomości zakodowane granice naszego regionu; przede wszystkim Sosnowiec, Będzin, Czeladź, Dąbrowę Górniczą, Wojkowice /tak skromnie/. Myślę, że to co wymieniłem w tzw. „małej pigułce” świadczy o tym, że Zagłębie istniało od wieków i tak powinno pozostać. Zagłębie dla Zagłębia, a nie Zagłębia dla Śląska.
Zbyt mocne i na siłę łączenie go z całą aglomeracją Śląską nie ma sensu. Tym bardziej dla przyszłej struktury metropolitalnej nazywanie tego „stworu”- SILESIĄ, jest wielkim nieporozumieniem i nietaktem w stosunku do mieszkańców Zagłębia. Nazwa ta jest krytykowana przez autorytety nauki i kultury. Nazwa ta jest krzywdząca i niesprawiedliwa. Należałoby tu jeszcze wspomnieć o kulturze Zagłębia. Rozwija się ona coraz bardziej poprzez działające kluby, stowarzyszenia, fundacje, domy kultury, biblioteki, przy znacznym wsparciu tylko Wydziału Kultury i Władz Samorządowych poszczególnych miast. Nie jest natomiast wspierana przez Urząd Marszałkowski czy Wojewódzki. Nawet dotacje na rozwój, czy rozbudowę jakiegoś ośrodka kultury, nauki czy sportu ciężko otrzymać. Więc, o czym tu mówić? O jakim łączeniu tu mowa? Czy nie chodzi tylko o pieniądze na rozbudowę i modernizację Katowic?
A jeśli chodzi o środki masowego przekazu, to Zagłębie posiada własne jak; Wiadomości Zagłębia, Kurier Miejski, Echo Czeladzi, Ziemia Będzińska. Natomiast ani prasa wojewódzka, ani radio Katowice nas nie promuje. Radio Katowice czy telewizja? Ich kierownictwo zachowuje się w taki sposób, jakby miało udowodnić, że nasz region składa się tylko ze Śląska i jakiś przyległości. Największym przedsięwzięciem tych rozgłośni podtrzymujących śliskość i ich gwarę jest konkurs „Po naszemu, czyli po Śląsku”. Wracając do prasy – która z nich roztrząsa problemy miast Zagłębia? Pisze się tylko o Śląsku. Nawet obecnie Dziennik Zachodni, który posiada dodatek Sosnowiecki – co w nim się znajduje? Trzy, czy cztery artykuły o Sosnowcu czy Zagłębiu, reszta to zbędne reklamy. Natomiast, wzmianki w dodatku „Będzie się działo”, przekazujące nam informacje o imprezach na całym Górnym Śląsku – powinny się znajdować w głównym wydaniu Dziennika Zachodniego, a nie w Dodatku Sosnowieckim.
I tak jest na każdym miejscu. Zagłębie było, jest i będzie spychane na ostatnie miejsce. Czy, na tym ma polegać spójne kreowanie wizerunku miast Śląskich i Zagłębia Dąbrowskiego? Więc ja – dziękuję za taką „Silesię”!
Zagłębie Dąbrowskie jak wspomniałem na początku, posiada swoje korzenie i swoją strukturę. Jednak nadal trzeba poszukiwać dziedzin, które w przyszłości będą służyć demokracji obywatelskiej w Zagłębiu, które z kultury, nauki i tradycji wykorzystają wszystkie tkwiące w nich wartości. Należy zrobić wszystko, ażeby skupić wszystkie elity takie jak; władzy, kultury, nauki, dziennikarstwa, artystów profesjonalnych i amatorów, działaczy oraz animatorów kultury i sportu. Zróbmy wszystko, by te elity potrafiły się skupić i realizować wokół pewnych przyszłościowych projektów Zagłębia. Takim naturalnym warunkiem integracji niech będzie kilka miejsc w regionie, gdzie spotykaliby się ludzie mający wpływ na kreowanie wizerunku Zagłębia Dąbrowskiego np: spotkania teatralne, wystawowe, sportowe, wydajmy dobrą gazetę regionalną. Wszystko to razem wzięte spowoduje, że będziemy bardziej zintegrowani, będziemy bardziej twórczy w tym co robimy. Kultura Zagłębia ma być kulturą otwartą.
My mieszkańcy Zagłębia Dąbrowskiego musimy sobie zdawać sprawę, że wiele zależy od nas, bo to my wybieramy Władzę naszych miast. Obyśmy zawsze stawiali na ludzi inteligentnych, uczciwych, otwartych na uwagi gremiów i wyspecjalizowanych w tym, co robią.
Dodać należy, że Zagłębie jeszcze bardziej umocniło swoją pozycję w Województwie Śląskim, gdy od 1992 rok stało się Diecezją, a Sosnowiec miastem biskupim. Uwydatniło to jeszcze bardziej granice i znaczenie naszego regionu w Województwie.
Sławomir Korczyński