PHL bez Zagłębia Sosnowiec i Naprzodu Janów
Zagłębie Sosnowiec i Naprzód Janów i nie otrzymały licencji na grę w Polskiej Hokej Lidze. Taką decyzję podjęła Komisja Odwoławcza PZHL.
Zagłębie Sosnowiec i Naprzód Janów i nie otrzymały licencji na grę w Polskiej Hokej Lidze. Taką decyzję podjęła Komisja Odwoławcza PZHL.
Dąbrowa Górnicza/ Informacje/ Region
Zarząd Województwa Śląskiego rozstrzygnął konkurs „Gmina przyjazna rodzinie 2016. Pierwszą nagrodę dostała Dąbrowa Górnicza.
Pierwsze miejsce przyznano Dąbrowie Górniczej za inicjatywę system działań prorodzinnych „Dąbrowa Górnicza przyjazna rodzinie”.
Drugie miejsce zdobył Rybnik z programem „Rybnik – miasto wspierające rodziny”, a trzecie uzyskały Wyry za „Inicjatywy przyjazne rodzinom zamieszkującym gminę Wyry”.
Celem konkursu jest wyróżnienie gmin realizujących najbardziej wartościowe inicjatywy przyjazne rodzinie (np. realizacja lokalnego programu wsparcia rodzin wielodzietnych, zwiększanie dostępności do instytucjonalnych form opieki nad dzieckiem, aktywizacja zawodowa młodych matek, wprowadzanie rozwiązań infrastrukturalnych dostosowanych do potrzeb rodziców z małymi dziećmi, itp.).
W ocenie działań pod uwagę wzięto m.in. trwałość działań, dostosowanie inicjatyw do potrzeb i problemów społeczności lokalnej oraz do lokalnej polityki rodzinnej, liczbę i rodzaj organizowanych przedsięwzięć, ich skuteczność, ocenę realizacji założonych, pozytywnych rezultatów, zasoby wykorzystywane w realizacji inicjatywy oraz innowacyjność.
Źródło: portalsamorzadowy.pl
fot. slaskie.p
Informacje/ Kultura/ Sosnowiec
Miejska Biblioteka Publiczna w Sosnowcu serdecznie zaprasza na Wielki Festyn Średniowieczny, wieńczący cudowną, nieprzewidywalną, szaloną akcję letnią „Tam i z powrotem, czyli literacki wehikuł przygód”. 31 sierpnia 2016 o godz. 11.00 na zielonych terenach przed Filią nr 20 – Stary Sosnowiec (ul. Piłsudskiego 19) na dzieci czekać będzie prawdziwa osada średniowiecznych rycerzy! A wszystko to za sprawą Bractwa Rycerskiego Zamku Będzin, którego członkowie odpowiadać będą za przebieg plenerowej imprezy. Wstęp wolny.
Kończący wakacje festyn, podczas którego m.in. zostaną wręczone nagrody dla najaktywniejszych uczestników akcji letniej oraz dla laureatów ogólnobibliotecznych konkursów, będzie miał charakter pieczołowicie przygotowanej rekonstrukcji historycznej. Głównymi bohaterami plenerowej imprezy będą członkowie Bractwa Rycerskiego Zamku Będzin. Specjalnie dla dzieci przygotowana zostanie średniowieczna osada (rycerskie namioty, paleniska, sprzęty obozowe, ławy, elementy uzbrojenia). W niej toczyć się będzie, stylizowane na dawne, życie osadników. Nie zabraknie m.in. pokazów walk, broni palnej, ubrań, licznych scenek rodzajowych, nauki tańców dworskich, zabaw i gier jarmarcznych (przeciągania liny, strzelania z łuku, gry w boulle, zmagań siłaczy, rzucania włócznią, wyścigów w workach itp.).
Zaprezentowane zostanie stanowisko kata i odbędzie się pokaz artyleryjski. Wszystkie zabawy będą miały charakter otwarty – interaktywny. Uczestnicy będą mogli wszystkiego spróbować na własnej skórze, pod czujnym okiem rycerzy i organizatorów. Impreza prowadzona będzie przez doświadczonego wodzireja – herolda, który w ciekawy i fachowy sposób objaśni mające miejsce wydarzenia widowni. Wspomagać go będą osoby prowadzące poszczególne części programu, które w niezwykle barwny sposób porwą wszystkich do wspólnej zabawy, komentując, żartując i czuwając nad prawidłowym i atrakcyjnym przebiegiem imprezy. Krótko mówiąc – będzie się działo!
Impreza stanowi część projektu MBP „Tam i z powrotem, czyli literacki wehikuł przygód”, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Operacyjnego „Promocja literatury i czytelnictwa”.
Mieszkanka Sosnowca Eugenia Bujak w sobotę 27.08.2016 wygrała najwyższej światowej rangi wyścig kolarski zaliczany do Women World Tour GP Plouay. Jest to historyczny wynik polskiego kolarstwa. Na tej samej trasie w 2000 roku po tytuł V-ce Mistrza Świata sięgnął Zbigniew Spruch. To pierwsze w historii zwycięstwo Polki w tym cyklu, który organizowany jest od 1998 roku, a przez lata znany był jako Puchar Świata.
Tuż przed wyjazdem natknęłam się przypadkowo na piosenkę Gosi Andrzejewicz „Siła marzeń”. Kiedy jej słuchałam przeszły mnie ciarki, bo poczułam jak bardzo do mnie pasuje. Wtedy uwierzyłam, powiedziałam sobie, jadę spełniać marzenia. Nie myślałam o zwycięstwie, tylko o czymś więcej niż dotychczas
– powiedziała liderka słoweńskiej ekipy BTC City Ljubljana w rozmowie z rowery.org.
Polka w Plouay startowała po udanym występie w wyścigu etapowym La Route de France, w którym zajęła trzecie miejsce, po drodze wygrywając dwa etapy, także po finiszach z ponad 10-osobowych grup. Przed wyjazdem do Francji wraz z ekipą zajęła wysokie 6. miejsce w jeździe drużynowej na czas i 12. miejsce w wyścigu ze startu wspólnego podczas szwedzkiej imprezy Crescent Vargarda.
Cieszę się bardzo, że takim wielkim dla mnie sukcesem mogłam zapisać się do historii. Wyścig we Francji na pewno dodał mi pewności siebie. Choć nie było tam obsady jak w Plouay, to na pewno Route de France przypomniał mi jak się wygrywa wyścigi.
Bujak na finiszu 121-kilometrowego wyścigu okazała się lepsza od takich zawodniczek jak mistrzyni USA Megan Guarnier czy mistrzyni Włoch Elena Cecchini, a także od brązowej medalistki olimpijskiej Elisy Longo Borghini i samej Marianne Vos.
Całą drogę powrotną przetwarzałam sobie to, co się stało. Kiedy obudziłam się rano w samochodzie od razu zapytałam trenera, czy mi się nie śniło?! On się zaśmiał i tylko powiedział: tak, wygraliśmy! Jednak ciągle ciężko mi uwierzyć, że wygrałam tak trudny wyścig w tak dobrej obsadzie
– relacjonowała.
Mistrzyni Polski z 2013 roku do czołówki dołączyła w samej końcówce, wraz z innymi zawodniczkami dojeżdżając do prowadzącej szóstki z Katarzyną Niewiadomą. O zwycięstwie decydował finisz z grupy 14 zawodniczek, wśród których reprezentowana była światowa czołówka.
Myślę, że to był odpowiedni moment, po prostu ruszyłam pierwsza. Plan był taki, żeby nie finiszować zbyt szybko, żeby wyczekać do ostatnich 150/200 metrów. Dość długo finisz prowadził lekko w dół i tam byłoby zbyt wcześnie na podjęcie jakiejkolwiek walki
– wyjaśniała zadowolona zwyciężczyni.
Bujak w ostatnich miesiącach startowała głównie w imprezach etapowych – od czerwcowego Aviva Women’s Tour przez nieskończone w lipcu Giro Rosa i ukończony na 15. miejscu Thüringen Rundfahrt der Frauen. Polka nie znalazła się za to w trzyosobowym składzie reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie, co było dla niej sporym zawodem.
Nie chciałam się o tym wypowiadać, choć nie ukrywam bardzo to przeżyłam. Ktoś powiedział, że milczenie jest złotem. I niech tak pozostanie. Ci, którzy mnie skrzywdzili wiedzą o tym. Wystarczy mi to, że muszą teraz z tym żyć, a ja idąc swoją spokojną drogą pokazałam przede wszystkim sobie na co mnie stać. I to jeszcze nie koniec
– tłumaczyła krótko.
Zespół BTC City Ljubljana obecny będzie na zakończeniu zmagań w ramach Women’s WorldTour – Madird Challenge by La Vuelta. Kryterium w stolicy Hiszpanii odbędzie się 11 września, a relacjonowany przez stacje telewizyjne start to szansa na pokazanie się i być może walkę w finale – Bujak przed rokiem na kresce zameldowała się bowiem jako szósta.
Teraz mam chwile na złapanie oddechu, na radość wczorajszym sukcesem. Kolejnym startem będzie ostatnia odsłona Women’s WorldTour w Madrycie. Priorytetem na dalszą część sezonu, chciałabym, żeby były mistrzostwa świata, ale nie ma jeszcze oficjalnej decyzji kto może tam pojechać.
Liderka słoweńskiej ekipy w połowie września wystartuje za to w mistrzostwach Europy, które po raz pierwszy rozgrywane są w gronie elity. 27-latka w bretońskim Plumelec ścigała się już wcześniej, na trasach wyścigów takich jak La Classique Morbihan (1.1) i GP de Plumelec-Morbihan Dames (1.1), w który zajęła w tym roku odpowiednio 4. i 9. miejsce.
Tuż przed wyjazdem na Plouay dostałam z kolei informację, że mogę się szykować się do mistrzostw Europy. Trasę znam bardzo dobrze. Przy obecnej mojej dyspozycji mogę tylko powiedzieć, że będę w stanie wypełnić powierzone mi zadania
– zapewniła.
Informacje/ Kultura/ Sosnowiec
Miejska Biblioteka Publiczna w Sosnowcu serdecznie zaprasza już 3 września 2016 (sobota) do udziału w kolejnej edycji ogólnopolskiej akcji czytelniczej organizowanej pod patronatem Pary Prezydenckiej RP. Tym razem, czytaną wspólnie przez wszystkich Polaków lekturą, będzie wybrana w internetowym plebiscycie książka Henryka Sienkiewicza – „Quo vadis”. Z tej okazji sosnowiecka Książnica przygotowała dla swych czytelników różnorodne imprezy. Szczegółowy program zamieszczamy poniżej.
Restauracja Warszawska, Hotel Centrum, ul. Modrzejowska 3
3.09, godz. 11.00 Uwaga – wstęp za potwierdzeniem zaproszeń.
Narodowe Czytanie 2016. Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” – UCZTA U NERONA – Spotkanie, organizowane przez MBP w Sosnowcu, Hotel Centrum w Sosnowcu i Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu, poprowadzi aktor Teatru Zagłębia – Andrzej Rozmus, wcielający się w rolę Cesarza Nerona. Wśród zaproszonych do wspólnego czytania gości nie zabraknie przedstawicieli lokalnych władz, dyrektorów miejskich instytucji kultury, sosnowieckich poetów, członków Dyskusyjnego Klubu Książki, zaprzyjaźnionych czytelników i seniorów aktywnie uczestniczących w życiu kulturalnym miasta. Oprawę muzyczną zapewni harfistka – Agnieszka Kaczmarek-Bialic z Filharmonii Śląskiej w Katowicach.
Filia nr 2, Rudna IV, ul. Gospodarcza 32, tel. 32 291-28-71
3.09, godz. 10.00
Narodowe Czytanie 2016. Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” – W programie m.in.: prezentacja multimedialna, odczytywanie fragmentów „Quo vadis”, przerywniki filmowe i muzyczne, chóralne odczytanie tekstu, konkurs z nagrodami dla młodzieży. Wstęp wolny.
Filia nr 3, Klimontów, ul. Klonowa 12, tel. 32 292-95-52
3.09, godz. 11.00
Narodowe Czytanie 2016. Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” – W programie m.in.: odczytywanie fragmentów „Quo vadis” przez zaprzyjaźnionych czytelników i zaproszonych gości. Wstęp wolny.
Filia nr 5, Walcownia, ul. Maliny 39, tel. 32 363-35-44
3.09, godz. 11.00
Narodowe Czytanie 2016. Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” – W programie m.in.: odczytanie fragmentów „Quo vadis” przez zaproszonych gości, w tym: przedstawicieli Stowarzyszenia Twórców Kultury Zagłębia Dąbrowskiego, seniorów-harcerzy z Kręgu „Korzenie”, członków Stowarzyszenia Ogrodowego „Dańdówka”, Koła Emerytów i Rencistów przy Arcelor Mittal oraz Nauczycielskiego Klubu Literackiego. Wstęp wolny.
Filia nr 6, Niwka, ul. Wojska Polskiego 6, tel. 32 299-25-81
3.09, godz. 12.00–13.30
Narodowe Czytanie 2016. Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” – W programie m.in.: prezentacja multimedialna, odczytanie fragmentów „Quo vadis” przez zaproszonych gości. Wstęp wolny.
Filia nr 7 „Bibliosfera”, Dańdówka, ul. Kalinowa (pawilon), tel. 32 299-40-22
3.09, godz. 10.00
Narodowe Czytanie 2016. Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” – W programie m.in.: odczytanie fragmentów „Quo vadis” przez zaproszonych gości, poczęstunek. Spotkanie odbędzie się na tarasie biblioteki, na wygodnych leżakach, przy dźwiękach muzyki. Każdy z gości zostanie uhonorowany wieńcem laurowym. Wstęp wolny.
Filia nr 15, Mec, ul. Kisielewskiego 9a (pawilon), tel. 32 263-31-78
3.09, godz.11.00–13.00
Narodowe Czytanie 2016. Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” – W programie m.in.: przybliżenie uczestnikom treści „Quo vadis”, odczytanie fragmentów tekstu przez zaproszonych gości, „rzymski” poczęstunek., test z wiedzy o „Quo vadis”. Wstęp wolny.
Filia nr 20, Stary Sosnowiec, ul. Piłsudskiego 19, tel. 32 263-11-76
3.09, godz.11.00
Narodowe Czytanie 2016. Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” – W programie m.in.: czytanie fragmentów „Quo vadis” przez zaproszonych gości (w tym poetkę – Krystynę Borkowską), prezentacja multimedialna, kącik dla malucha, poczęstunek oraz inne atrakcje.
Przedstawiamy program obchodów 77.rocznicy wybuchu II wojny światowej w Sosnowcu
1 września 2016 roku na cmentatrzu przy ul. Smutnej w Sosnowcu odbędą się uroczystości upamiętniające 77. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
1 WRZEŚNIA – 77. rocznica wybuchu II wojny światowej
Grób zbiorowy wojenny rozstrzelanych przez hitlerowców 4-6 września 1939 roku; grób zbiorowy wojenny ofiar II wojny światowej (cmentarz przy ul. Smutnej) – uroczystości oficjalne
11:00 – rozpoczęcie uroczystości (hymn; przywitanie gości)
11:05 – przemówienia okolicznościowe
11:15 – składanie kwiatów
11:20 – zakończenie uroczystości (hejnał)
17 WRZEŚNIA – uroczyste odsłonięcie tablicy na symbolicznym grobie rodziny Mackiewiczów i Jerzego Piwowarczyka
godz. 10.00 – msza św. w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy, ul. Stefana Starzyńskiego 74
Uroczystość organizowana przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Koło Sosnowiec, Rycerzy Kolumba Rady Sosnowieckiej
ok. godz. 11:00 – przemarsz ulicami Stefana Starzyńskiego; gen. Zygmunta Waltera-Janke do miejsca starego szybu „Dorota”
Uroczystości organizowane przez Urząd Miejski
11:20 – rozpoczęcie uroczystości (hymn; przywitanie gości)
11:30 – przemówienia okolicznościowe
11:35 – odsłonięcie tablicy
11:40 – składanie kwiatów
11:45 – zakończenie uroczystości (hejnał)
Informacje/ Samorząd/ Sosnowiec
Pierwsza powakacyjna sesja przyniosła sporą niespodziankę. Prezydent Arkadiusz Chęciński przegrał jedno z ważnych dla niego głosowań dotyczące planu zagospodarowania przestrzennego dla jednej z sosnowieckich działek. Co prawda według oficjalnych zapewnień Prezydentowi chodziło wyłącznie o zakończenie ciągnącego się od kilku tygodni postępowania administracyjnego, ale wszyscy widzieli jak bardzo mu zależy na pozytywnym wyniku głosowania. A jednak tym razem znacząca ilość radnych do tej pory w pełni popierających wszystkie jego decyzje uznała, że Arkadiusz Chęciński posunął się za daleko. Cała sprawa jest zresztą bardzo ciekawa i kontrowersyjna zarazem.
W październiku ubiegłego roku Rada Miejska Sosnowca podjęła uchwałę dotyczącą planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru położonego w rejonie ulic Andersa i Klimontowskiej. Warto zaznaczyć, że od czasu objęcia władzy przez Arkadiusza Chęcińskiego, ilość uchwalanych planów zagospodarowania przestrzennego znacznie wzrosła. To bez wątpienia pozytywna zmiana, dzięki której miasto ma większy wpływ na ład architektoniczno-przestrzenny, a jednocześnie maleje ilość wydawanych decyzji o warunkach zabudowy (muszą zostać wydane, jeżeli na danym obszarze nie ma obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego), które absorbowały wielu urzędników i generowały niepotrzebne dodatkowe koszty. Jednak w przypadku wspomnianego powyżej planu pojawiły się komplikacje.
9 grudnia 2015 roku, pięć dni po wejściu w życie październikowej uchwały (musiała zostać opublikowana w Wojewódzkim Dzienniku Urzędowym), zgłosił się do urzędu jeden z przedsiębiorców i zarazem właściciel dużej działki położonej przy ulicy Klimontowskiej. Dysponując pozwoleniem budowlanym wydanym w roku 2011 zażądał zmiany przedmiotowej uchwały wskazując, że jej nowe zapisy są sprzeczne z posiadanym przez niego dokumentem. Rzeczywiście działka którą posiadał przeznaczona była wcześniej na budownictwo wielorodzinne, a po zmianie planu już tylko na jednorodzinne. Ponieważ sąsiednie tereny też były przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne, zmiana ta była jak najbardziej logiczna i sensowna. Niestety przygotowując październikową uchwałę nie sprawdzono pozwoleń budowlanych starszych niż trzy lata, bezpodstawnie sądząc że ich ważność zgodnie z obowiązującym prawem wygasła. Jednocześnie jednak w trakcie trwającej wiele tygodni procedury uchwalania nowego planu nie zostały w stosunku do niego zgłoszone żadne zastrzeżenia. Zostały one podniesione dopiero wówczas, gdy plan wszedł w życie.
Zgodnie z obowiązującym prawem, mimo zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, wydane wcześniej pozwolenia budowlane zachowują swoją ważność. Tym samym, żadne nabyte w sposób legalny prawa właściciela kontrowersyjnej działki nie zostały naruszone (inna sprawa, że od kilku miesięcy w sprawie okoliczności uzyskania tego pozwolenia toczy się policyjne dochodzenie). Tym samym miasto nie było zobowiązane do podjęcia żadnych działań. A jednak stało się inaczej. I to w tempie znanym ostatnio tylko z ulicy Wiejskiej. Już 14 grudnia, zaledwie po pięciu dniach od wpłynięcia zastrzeżeń, pojawił się na komisji rozwoju i ochrony środowiska projekt uchwały o przystąpieniu do zmiany dopiero co uchwalonego prawa (procedura jest dwuetapowa). Chodziło oczywiście o przywrócenie możliwości usytuowania zabudowy wielorodzinnej na feralnej działce. Uzasadnieniem była konieczność doprowadzenia do zgodności planu zagospodarowania z ważnymi pozwoleniami budowlanymi. Tyle, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie ma takiej konieczności, co zresztą kilka miesięcy później musieli potwierdzić nawet prawnicy sosnowieckiego urzędu. W ten sposób, wprowadzeni w błąd radni, zagłosowali za rozpoczęciem procedury zmiany planu.
Sprawa prawdopodobnie zakończyłaby się po myśli przedsiębiorcy, gdyby nie protest mieszkańców domów jednorodzinnych położonych w pobliżu spornej działki. Przygotowane na ich zlecenie ekspertyzy prawne i dwukrotna obecność na posiedzeniu komisji rozwoju, spowodowała, że radni mieli możliwość zapoznania się z argumentami także drugiej strony. Co ciekawe, dopiero na sesji okazało się, że rzeczywistym powodem interwencji właściciela działki była nie chęć wykorzystania posiadanego pozwolenia, ale uzyskania nowego, na kolejne planowane budynki. To było za dużo nawet dla radnych popierających Prezydenta, zwłaszcza z klubów współpracujących z rządzącą Platformą Obywatelską. Mimo prób przekonywania zagłosowali przeciw. Jedynie siedmiu radnych głosowało za. Piętnastu było innego zdania.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Ale wynik głosowania pokazuje, że Arkadiusz Chęciński nie do końca jeszcze spacyfikował Radę Miejską. Nie oznacza to oczywiście, że Prezydent utracił większość w organie uchwałodawczym. Pokazuje jednak, że są jeszcze granice jego wydawało się nieograniczonej władzy. A ponieważ jak wiadomo – każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie, to jest nadzieja, że proces ten w przypadku Arkadiusza Chęcińskiego będzie przebiegał wolniej niż do tej pory wyglądało.
Karol Winiarski
Aż czterech zmian w składzie Zagłębia w porównaniu do środowego meczu w Katowicach dokonał trener Jacek Magiera. Odpoczywają Marcin Sierczyński, Robert Bartczak, Kamil Wiktorski i Tin Matić. Na ich miejsce od początku weszli na murawę: Arkadiusz Najemski, Wojciech Łuczak, Jakub Wilk i Vamara Sanogo.
Pierwsze minuty to ostrożna gra z obu stron bez huraganowych ataków, z niecą większą ochotą do gry Zagłębia. Pierwsza groźniejsza akcja Zagłębia miała miejsce w 15 minucie, kiedy to nowy nabytek sosnowiczan Vamara Sanogo z ok. 16 metrów strzelił tuż przy lewym słupku zabrzan, ale Grzegorz Kasprzik odbił piłkę na róg. Chyba nie tak miało być. Mecz zapowiadany jako hit kolejki, a może całej rundy w pierwszej połowie rozczarował ok. 3,5 tys. publiczność. Pod koniec pierwszej połowy piękne uderzenie Sebastiana Dudka z ok. 35 metrów wylądowało na poprzeczce (dotknięte minimalnie przez bramkarza), a kilka chwil wcześniej Jakub Szumski odbił strzał głową Angulo z kilku metrów. Mizerna w sumie pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem z lekkim wskazaniem na Zagłębie.
Trener Jacek Magiera widząc słabą postawę swojego zespołu postanowił coś zmienić i na drugą połowę sosnowiczanie wyszli z dwoma zmianami: Wojciecha Łuczaka i Jakuba Wilka zastąpili: Martin Pribula i Robert Bartczak. Faktycznie, wprowadzone zmiany nieco ożywiły grę Zagłębia. Na Ludowym dużo lepsza druga połowa staje się powoli tradycją. Niezłe sytuacje mieli: Dudek, Nowak i Markowski. Górnicy widząc, że to nie przelewki, również wzięli się do roboty i groźnie kontratakowali.
Po jednej z takich akcji w 69 minucie Igor Angulo w wyniku prostopadłego podania wyszedł sam na sam z Szumskim i nie dał mu szans, a na tablicy zaświeciła się jedynka po stronie gości. Wyrównanie przyszło sześć minut później. Arkadiusz Najemski, otrzymał w polu karnym dokładne podanie od Martina Pribuli i płaskim strzałem pokonał Grzegorza Kasprzika. Zagłębie poszło za ciosem i już wkrótce było 2:1 dla gospodarzy. Rzut karny za faul w polu karnym na Martinie Pribuli zamienił na bramkę Sebastian Dudek i tym samym zrehabilitował się za niewykorzystaną trzy dni temu jedenastkę w Katowicach. Ostatnie minuty stały pod znakiem niesamowitej nerwówki, bo goście rozpaczliwie rzucili się do wyrównania strat, ale dowieźliśmy zwycięstwo do końca.
Zagłębie Sosnowiec – Górnik Zabrze 2 : 1 (0 : 0)
Skład Zagłębia:
Jakub Szumski, Konrad Budek, Arkadiusz Najemski, Krzysztof Markowski, Žarko Udovičić, Wojciech Łuczak, Łukasz Matusiak, Sebastian Dudek, Tomasz Nowak, Jakub Wilk, Vamara Sanogo Rezerwowi: Wojciech Fabisiak, Kamil Wiktorski, Marcin Sierczyński, Robert Bartczak, Martin Pribula, Konrad Handzlik, Tin Matić Trener: Jacek Magiera
Skład Górnika:
Grzegorz Kasprzik, Adam Wolniewicz, Bartosz Kopacz, Adam Danch, Rafał Kurzawa, Roman Gergel, Maciej Ambrosiewicz, Mariusz Przybylski, Konrad Nowak, Dawid Plizga, Igor Angulo Rezerwowi: Mateusz Kuchta, Ołeksandr Szeweluchin, Erik Grendel, Dariusz Pawłowski, Marcin Urynowicz, Szymon Skrzypczak, Łukasz Wolsztyński Trener: Marcin Brosz
Informacje/ Samorząd/ Sosnowiec
Na Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji w dniu 24 sierpnia dowiedzieliśmy się od prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego, że kulturalny miesięcznik SOSNart nie będzie już wydawany. Decyzję podjęto bez jakichkolwiek konsultacji, czy chociażby poinformowania radnych pomimo, że jest to pismo samorządowe. Oznacza to kres istotnego rozdziału w kulturalnym życiu miasta.
Po tym jak 1 lipca ubiegłego roku dotychczasowy prowadzący miesięcznik zrezygnował z jego prowadzenia na skutek wprowadzonej cenzury, powierzono redakcję miesięcznika zespołowi z Katowic. Skutek tego posunięcia był opłakany i o tym że poziom pisma pod nową redakcją jest żenująco niski, mówili nawet gorliwi stronnicy prezydenta.
W myśl poglądu, że o władzy można pisać wyłącznie dobrze lub w ogóle, pozbyto się ludzi, którzy mają dobre rozeznanie w środowiskach twórczych, ale i uniemożliwiono publikację samym twórcom, którzy jak wiadomo do najzamożniejszych nie należą i na samodzielną promocję najczęściej pozwolić sobie nie mogą, zwłaszcza ci młodzi i początkujący.
Tymczasem prezydent tłumaczył radnemu Karolowi Winiarskiemu, który na komisji jako pierwszy poruszył sprawę SOSNart-u, że nie jest ważne co się pisze o wydarzeniach po ich zaistnieniu, tylko przed i teraz będzie wydawany informator z zapowiedziami imprez i tyle. Zapomniał chyba, a raczej w ogóle nie jest świadomy tego, że wielu twórców – zwłaszcza literackich – musi gdzieś rozpocząć i gdzieś zaistnieć. Nie mówiąc o tym, że pismo pełniło ważną rolę opiniotwórczą, wszak nie tylko piłką nożną, disco polo i grillowaniem człowiek żyje. A tak w ogóle, to zdaniem prezydenta formuła miesięcznika się wyczerpała.
Naszym zdaniem, to nie formuła się wyczerpała, tylko po tym jak zmuszono do odejścia profesjonalistów, a amatorzy się skompromitowali, nie było innego wyjścia jak zamknąć pismo. Chociaż tak naprawdę stary zespół redakcyjny tematów politycznych nie poruszał. Tylko najwidoczniej niezbyt intensywnie promował osobę samego „władcy miasta” i tym samym przestał się wpisywać w dominujący nurt publikatorów w mieście.
W tym kontekście głos zabrał również radny Tomasz Niedziela, który przypomniał, że za czasów prezydenta Kazimierza Górskiego zarzucano promocję władzy m.in Kurierowi Miejskiemu, na który miasto wydaje obecnie ok. 200 tys. rocznie. Tymczasem teraz promocja za publiczne pieniądze jest jeszcze większa, ale to temat na inny artykuł, a przyczynkiem do niego może być stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie wydawania prasy przez samorządy lokalne, które to stanowisko publikowaliśmy w maju (tutaj).
Informacje/ Samorząd/ Sosnowiec
Urząd Miejski w Sosnowcu przygotował uchwałę oraz stosowny regulamin dotyczące pomocy materialnej o charakterze socjalnym dla uczniów zamieszkałych na terenie Sosnowca. Regulamin przewiduje dwa rodzaje pomocy: stypendium szkolnego, które będzie uzależnione od dochodu na osobę w rodzinie, które obecnie nie może przekraczać 514 zł netto na osobę oraz zasiłku szkolnego przyznawanego niezależnie od sytuacji dochodowej na wypadek zdarzenia losowego (śmierć rodzica, choroba, pożar itp.) W porównaniu do regulaminu dotychczas obowiązującego wprowadzono kilka zmian odnośnie wymogów dokumentowania wydatków.
Uchwała wraz regulaminem nie są wyrazem jakiejś wyjątkowej empatii ze strony rządzących miastem, a obowiązkiem wynikającym z ustawy o systemie oświaty. Środki na realizację tego zadania w 80 procentach zabezpiecza budżet państwa, a jedynie w 20 procentach gmina. Urzędnicy szacują koszt zadania na ok.1,1 mln zł z czego ok. 880 tys. pokryje budżet państwa za pośrednictwem Wojewody, a ok 220 tys. pokryje gmina. Dokumenty zostały pozytywnie zaopiniowane przez Komisję Zdrowia, Rodziny i Opieki Społecznej i będą przedmiotem głosowania na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej.
Osoby, których może dotyczyć uchwała mogą uzyskać dodatkowe informacje w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Sosnowcu