„Ci, którzy tutaj zostali umęczeni zasługują na miarę bohaterów prawdziwych.” – uroczystości uczczenia ofiar Żołnierzy Wyklętych pomordowanych przy ulicy Ostrogórskiej 5a w Sosnowcu
Dzisiaj o godz. 12 mszą św. w Katedrze NMP w Sosnowcu rozpoczęły się uroczystości uczczenia ofiar Żołnierzy Wyklętych pomordowanych w katowni UB przy ulicy Ostrogórskiej 5a w Sosnowcu.
Po mszy św. zebrani przeszli pod budynek byłego Więzienia Karno-Śledczego przy ul. Ostrogórskiej 5a, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości na którą przybyli m.in. wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, dyrektor katowickiego IPN Andrzej Sznajder, posłanka Ewa Malik. Miasto reprezentowali: wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Jacek Dudek i prezydent Arkadiusz Chęciński. Obecni byli także przedstawiciele wielu organizacji społecznych oraz liczne poczty sztandarowe.
Witając gości jako pierwszy głos zabrał Paweł Szopa przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Sosnowcu organizatora uroczystości. Przemawiali również: Arkadiusz Chęciński, Wojciech Fila – bratanek zamordowanego Janusza Filla, Michał Wójcik oraz Ewa Malik, która powiedziała m.in.:
to jest ważny moment dla historii tego miasta, bo tutaj bardzo podkreśla się zasługi niektórych dygnitarzy komunistycznych, którzy właściwie tak prześlizgnęli się przez historię, a niczym szczególnym się nie zasłużyli dla Ojczyzny. (…) Natomiast ci, którzy tutaj zostali umęczeni zasługują na miarę bohaterów prawdziwych.
Poniżej przypominamy tekst Piotra Dudały opublikowany niedawno w portalu sosnowiecfakty.pl, który przybliża historię byłego Więzienia Karno-Śledczego przy ul. Ostrogórskiej 5a oraz zapraszamy do obejrzenia obszernej fotorelacji z dzisiejszych uroczystości.
Katownia dwóch totalitaryzmów
Więzienie przy ul. Ostrogórskiej 5a jest miejscem szczególnym w naszym mieście, szczególnym, ponieważ jest miejscem kaźni dwóch totalitaryzmów: hitlerowskiego i stalinowskiego. Jak do tej pory niewiele o nim wiedzieliśmy. Nie było ono też upamiętnione, jako miejsce Pamięci Narodowej. Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
Red. Sebastian Reńca w artykule pt. „Ofiary kaźni będą upamiętnione”, który ukazał się w dniu 23 października 2008 r. w Dzienniku Zachodnim, napisał:
„Innym miejscem kaźni, oddalonym zaledwie o około 200 metrów od dawnych fabrycznych hal Schoena, jest budynek przy ulicy Ostrogórskiej 5a. Dziś mieszkają w nim lokatorzy, a w czasie okupacji mieściło się w nim więzienie. Po sierpniowym tekście w naszej gazecie o obozie przy ul. 1 Maja skontaktował się z nami Leszek Gebel, który pamięta dokładnie, co działo się w tym miejscu. – Niemcy zrobili w pobliżu szkołę, do której chodziłem jako dziecko. Czasami z okien widzieliśmy, jak katowano na podwórzu więźniów – wspomina Leszek Gebel. Niemcy założyli więzienie przy ulicy Ostrogórskiej w dwa lata po likwidacji obozu w halach, w 1943 roku. Mieczysław Łyszczarz z Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Katowicach ustalił kilka nazwisk osób, które zostały tam zamordowane. Byli to m.in. partyzanci z oddziału Armii Krajowej Jana Miltona „Ordona”.
W więzieniu przy ul. Ostrogórskiej Niemcy urządzili 36 cel. Mogło tam przebywać nawet 200 więźniów. Otoczone było wysokim murem (do dziś zachował się fragment). W pokoju przesłuchań znajdowały się narzędzia tortur. By zagłuszyć krzyki katowanych grano na akordeonie. Wcześniej była to szkoła żydowska.
Po 27 stycznia 1945 r. czyli tzw. Wyzwoleniu wiezienie przy ul. Ostrogórskiej, funkcjonowało dalej… jednak pamięć o tym zatarł czas. Dopiero w lipcu bieżącego roku w związku ze sprawą Ronda Gierka tematem tym zajął się Klub Gazety Polskiej w Sosnowcu, który wystąpił do Prezydenta Miasta o upamiętnienie tego miejsca. Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Katowicach pismem z dnia 28 sierpnia 2017 r., poinformowało władze miasta, że w wyniku przeprowadzonej kwerendy potwierdzono, że w latach 1945 – 1953 w Sosnowcu przy ul. Ostrogórskiej 5 funkcjonowało Więzienie (lub Więzienie Karno-Śledcze). Ponadto odnaleziono akta dotyczące Janusza Filii, Bronisława Piątka i Władysława Jakubczaka, którzy zostali straceni w w/w więzieniu.
Janusz Filla oraz Bronisław Piątek należeli do organizacji „Armia Krajowa-Grupa „Asterłota”, która działał od okresu okupacji na terenie ówczesnego powiatu radomskiego. Po zakończeniu wojny występowali zbrojnie, stawiając sobie za cel obalenie władzy komunistycznej. We wrześniu 1945 r. podczas jednej z akcji, ujęto miedzy innym Janusza Fillę oraz Bronisława Piątka. Zostali oni skazani za to, że byli członkami Arii Krajowej i brali udział w akcjach, mających na celu obalenia „demokratycznego” ustroju Państwa Polskiego wyrokiem z 7 grudnia 1945 r. Wojskowego Sądu Garnizonowego na karę śmierci. Wyrok wykonano 8 stycznia 1946 r.
Władysław Jakubczyk oraz Jan Kłos służyli w Armii Krajowej w czasie II wojny światowej. Od 1945 r. należeli do konspiracyjnej organizacji Narodowych Sił Zbrojnych, która miała na celu obalenie ówczesnego ustroju państwa. Zostali zatrzymani 14.10.1945 podczas przeprowadzonej akcji na terenie Sosnowca. Zostali oni przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach wyrokiem z 26 czerwca skazani za udział w „nielegalnej organizacji”, mającej na celu zmianę ustroju państwa na karę śmierci.
Wyrok wykonano 31.081946 r.
Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN popiera propozycję upamiętnienia więzienia, które bezsprzecznie było miejscem kaźni Żołnierzy Wyklętych. Ich najwyższe poświęcenie zasługuje na naszą wdzięczność i pamięć.
Lista Żołnierzy Wyklętych straconych na terenie miasta Sosnowca w okresie stalinowskim nie jest jak do tej pory zamknięta. Wyjaśnienia wymaga, czy w Sosnowieckiej Katowni UB przy ul. Ostrogórskiej zginęli m.in.: Jan Kalata, Jan Dąbrowski i Aleksander Kasaraba oraz kwestia, gdzie zostali pochowani. Oddzielnie trzeba wyjaśnić ilu Żołnierzy Wyklętych zostało straconych w więzieniu na Radosze. Z dostępnych materiałów wynika, że w latach 1945 – 46 było to ok. 20 żołnierzy.
Piotr Dudała