Szczęście było blisko
Drużyna Zagłębia nie potrafi wygrywać po odejściu Jacka Magiery nawet z zespołami z dołu tabeli. Przed tygodniem nie udało się pokonać Olimpii Grudziądz, a dziś sosnowiczanie podzielili się punktami z Wisłą Puławy. Nasza drużyna była osłabiona z powodu absencji Łukasza Matusiaka i Tomasza Nowaka, którzy pauzowali za cztery żółte kartki.
W pierwszej połowie Zagłębie miało przewagę, ale nie potrafiło zagrozić bramce Wisły. Za to po przerwie sosnowiczanie strzelili gola po okresie gry, w którym gospodarze zmarnowali dwie doskonałe sytuacje. Jakub Szumski obronił strzały Sylwestra Patejuka i Konrada Szczotki, a w 57. minucie po podaniu Wojciecha Łuczaka prowadzenie sosnowiczanom dał Vamara Sanogo.
Niestety, nasza drużyna nie potrafiła dowieźć prowadzenia do końcowego gwizdka sędziego. W 89. minucie po asyście Sylwestra Patejuka piłkę do bramki Zagłębia posłał Michał Budzyński. Mimo utraty dwóch punktów nasz zespół zachował pozycję lidera i powiększył przewagę nad GKS-em Katowice, który przegrał w Tychach.
– Przyjechaliśmy tutaj z nastawieniem odbicia się. Do szczęścia zabrakło trzech minut. Taki jest sport. Popełniliśmy kilka indywidualnych błędów i Wisła doprowadziła do wyrównania. Szkoda zdrowia moich zawodników, bo się nabiegali, nawalczyli i nie wygrali meczu. Zespół Zagłębia gra dobrą piłkę. Mój napastnik Sanogo dostał piłkę i powinien ją wyprowadzić, a stracił i poszła z tego kontra, która dała bramkę gospodarzom. Nie można popełniać takich błędów indywidualnych – skomentował Jarosław Araszkiewicz.
– Dziękuję kibicom obu zespołów za atmosferę, jaką zgotowali w trakcie meczu. W pierwszej połowie było widać u obu zespołów szacunek dla przeciwnika. Sporo ataku pozycyjnego i mało otwartej gry. Po zmianie stron mecz trochę bardziej otwarty. Odległości między formacjami były coraz większe. Indywidualny błąd i 1:0 dla Zagłębia, a wcześniej sytuacje Konrada Szczotki i Sylwka Patejuka, które powinny zakończyć się bramkami. Zagłębie i Wisła pokazały, że umieją grać w piłkę. Gra jest niezła, ale ciągle brakuje nam punktów – ocenił mecz Robert Złotnik.
Wisła Puławy – Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0)
0:1 Vamara Sanogo 57′
1:1 Michał Budzyński 89′
Wisła: 1. Andrzej Witan – 93. Fabian Hiszpański, 13. Michał Budzyński, 4. Mateusz Pielach, 17. Iwan Łytwyniuk – 8. Dawid Pożak (62′ 14. Jakub Smektała), 10. Sebastian Głaz, 25. Konrad Szczotka (68′ 26. Adam Patora), 9. Sylwester Patejuk, 21. Bartosz Tetych (40′ 98. Dawid Brzeski) – 11. Konrad Nowak.
Zagłębie: 92. Jakub Szumski – 30. Konrad Budek, 4. Kamil Wiktorski, 10. Krzysztof Markowski, 22. Žarko Udovičić – 16. Dawid Ryndak (58′ 8. Robert Bartczak), 18. Arkadiusz Najemski, 17. Sebastian Dudek, 89. Wojciech Łuczak (81′ 21. Jakub Wilk), 19. Martin Pribula – 27. Vamara Sanogo.
żółte kartki: Pielach, Hiszpański, Głaz – Najemski.
sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin).