Po wizycie w Warszawie – dobry interes dla Kazimierza
Wczoraj ok. godz. 13:40 w Kancelarii Premiera odbyło się spotkanie posła Jarosława Pięty, ministra sportu Adama Korola, prezydenta Sosnowca Arkadiusza Chęcińskiego, szefa Kancelarii Premiera Jacka Cichockiego, rzecznika rządu Cezarego Tomczyka oraz Katarzyny Dudek – żony jednego z górników KWK Kazimierz-Juliusz i Iwony Gajdzik – dyrektorki Zespołu Szkół nr 12 w Sosnowcu z premier Ewą Kopacz. Spotkanie to pokłosie obietnicy premier Kopacz z okresu protestów na Kopalni Kazimierz-Juliusz oraz jej niedawnej wizyty w Sosnowcu (o wizycie pisaliśmy tutaj)
Po powrocie z Warszawy skontaktowaliśmy się z Panią Katarzyną Dudek, by się dowiedzieć, czy wszystko przebiegło po myśli mieszkańców dzielnicy Kazimierz.
Ustalenia są takie, że w związku z tym, iż na budowę basenu jest już mało czasu, to Kancelaria Premiera przy współpracy odpowiednich ministerstw pokryje koszty: termomodernizacji ZSO nr. 12, budowy przy nim „Orlika”, budowy kompleksu sportowo-rekreacyjnego w Parku Kuronia, wyasfaltowania dwóch ulic (m.in. Wagowej), projektu basenu. Wszystko to wyceniono na ok. 8 mln zł.
Te „odciążenia” miasta przez Kancelarię Premiera zostaną przez gminę Sosnowiec „zrekompensowane” budową basenu za podobną kwotę. Dodajmy bardzo okazałego, bo za taką kwotę rzeczywiście można zbudować coś naprawdę ładnego i funkcjonalnego, co będzie mogło służyć chyba nie tylko uczniom, ale również mieszkańcom dzielnicy.
Zapewne podobnie jak poprzednio, odpowiedzialnym za pilotowanie przedsięwzięcia premier Kopacz uczyni właściwego terytorialnie posła Jarosława Piętę, który słów na wiatr nie rzuca i raczej można być spokojnym, że wszystko zostanie przeprowadzone jak należy.
Na koniec powtórzymy to, co pisaliśmy już w poprzednim tekście o wizycie dostojników państwowych: „Niech przybywają, niech podpisują dokumenty, składają deklaracje, zawsze coś po tym pozostanie”
Nie ma lepszego czasu dla nas zwykłych ludzi, jak czas przedwyborczy, wtedy po prostu dużo więcej się da… choć jeśli chodzi o Kazimierz, to zawsze należy pamiętać o górnikach Kopalni Kazimierz-Juliusz, wykazanych przez nich determinacji i niezłomnej woli, które doprowadziły do tego, że trudno było zignorować potrzeby ich i ich rodzin.