Czy rola społeczników już się skończyła?
Właśnie mija miesiąc od konferencji na temat zagospodarowania terenów po likwidowanej Kopalni Węgla Kamiennego Kazimierz-Juliusz zorganizowanej przez miejscowych społeczników związanych z grupą powołania Rady Dzielnicy oraz Stowarzyszeniami – Rozwoju Kazimierza Górniczego i Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego. Konferencja i słowa wówczas wypowiedziane dały społecznikom wiele nadziei na zachowanie pamięci po górnictwie w Zagłębiu Dąbrowskim, a przypominamy – słowami Prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego – zostało obiecane wiele. Oprócz od dawna obiecywanej kolejki wąskotorowej zachowany miał pozostać budynek główny Kopalni – czyli ten najważniejszy w którym pisała się historia Kopalni i Kazimierza Górniczego. Dokładnie ten, w którym znajduje się unikatowa łaźnia łańcuszkowa oraz lampownia. Prezydent Chęciński wspominał również o zachowaniu wierzy szybowej, która mogłaby się stać punktem widokowym.
Liderzy społeczników wyszli ze swojej konferencji podbudowani wielkimi obietnicami i pozostawili inicjatywę po stronie Polityków i Urzędu Miasta. Na konferencji Dariusz Jurek (Prezes Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego) powiedział, że to spotkanie to moment w którym kończy się rola społeczników, a zaczyna się praca dla polityków i urzędników. Wtedy Prezydent się z nim nie zgadzał: „rola społeczników nigdy się nie kończy” i zapowiadał współpracę.
Jak wygląda ta współpraca po miesiącu od konferencji? Właśnie ukazał się przetarg na wyburzanie pierwszych budynków kopalni: biura oddziału kolejowego, wiaty szybowej i spawalni, wiaty z częściami wentylacji, komory dla remontu obudów zmechanizowanych, olunkowni, pomieszczenia piły do połowic i desek, magazyn drzewnego, magazynu materiałów sypkich, budynku biura, spawalni i warsztatu naprawy wózków widłowych, budynku paczkowalni i hala letniej MD.
Nie są to budynki wyjątkowo atrakcyjne pod względem zagospodarowania na potrzeby Muzeum, ale na pewno jest to pierwsze ostrzeżenie, że trzeba podjąć intensywne działania. Natomiast z kilku źródeł docierają do nas niepokojące informacje o niszczeniu unikatowej łaźni łańcuszkowej oraz lampiarni. Czekamy na ich potwierdzenie.
Społecznicy zrobili wiele, ale to nie wystarcza – potrzebne jest wsparcie i pomoc miasta. Łukasz Krawiec (grupa inicjatywna TAK dla Rady Dzielnicy) po konferencji napisał na łamach naszego portalu : „mamy zapewnienia ze strony władz Kazimierza-Juliusza oraz Spółki Restrukturyzacji Kopalń, że umożliwią nam inwentaryzację obiektów Kopalni. (…) Uważam, że jak najszybciej powinien powstać zespół który zajmie się zagospodarowaniem terenów po KWK Kazimierz-Juliusz. My jako społecznicy i oddolny ruch nie mamy takich możliwości jakie ma miasto. (…) Jako Stowarzyszenie Rozwoju Kazimierza Górniczego chcemy brać odpowiedzialność za ten ważny dla nas projekt, ale oczekujemy od miasta odpowiednich narzędzi.”
Czy miasto się zreflektuje i zacznie współdziałać ze społecznikami w celu ratowania tych najcenniejszych fragmentów dziedzictwa Zagłębia Dąbrowskiego zanim będzie za późno? Oby tak się stało i mamy nadzieję, że plan Prezydenta Chęcińskiego nie polega na tym, żeby uspokoić mieszkańców i nic nie zrobić, by ratować elementy Kopalni. Tłumaczenie „ja chciałem, ale oni byli szybsi” będzie wtedy niewiarygodne.
Zbliżają się również wybory – wielu obecnych i być może przyszłych parlamentarzystów obiecywało pomoc. Należy w pewnym momencie powiedzieć „sprawdzam” i rozliczyć ich z danych obietnic.
Zdjęcie z pleneru fotograficznego : autor Dawid Juszczyk, źródło : www.kazimierz-gorniczy.pl